Kończę pierwszy sezon. Lubię wszystkich bohaterów oprócz Zoey. Pierwszy raz tak mam, że
podoba mi się serial, ale nie znoszę głównego bohatera. Czy ktoś ma podobnie? :)
Ja może nie aż w takiej mierze, ale też mnie Zoey denerwuje, chociaż ostatnio się trochę poprawiła;) Za to reszta bohaterów jest świetna, szczególnie Lemon i Annabeth!
haha właśnie mialam założyć temat o tym samym. Zoey jest pierwsza główną bohaterką spośród wszysktich seriali jakie widziałam, która wnerwia mnie na potęgę. Ciesze się ze nie jestem sama z tym. Wiecznie urządza dramaty, publiczne przemowy, robi z siebie idiotke, ciągle gada o swoich problemach i uważa ze są ważniejsze od innych, nie umie utrzymać swych gaci na miejscu i ciągle sypia z Wed'em, a potem narzeka jaki to błąd popelnila i idze wyżalać sie Lavonowi, a przy okazji trzyma cały czas na nos Georga. Serial oglądam dla Lemon lubie ją i mam nadzieje ze w końcu zejdzie sie z Lavonem :)
No niestety, Zoey jest denerwująca... mnie na początku denerwowała również Lemon, ale w drugim sezonie zyskała moją sympatię i w trzecim prześciga się z Annabeth o miano mojej ulubionej bohaterki ;)
Ja tam ją lubię :D może z początku była trochę nie ogarnięta ale teraz sie troche zmieniła :D Poza tym mam sentyment do Bilson jeszcze zza czasów The O.C więc może dlatego mi nie przeszkadza :D