PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=199691}

Doktor Who

Doctor Who
2005 - 2022
8,1 33 tys. ocen
8,1 10 1 32989
8,5 16 krytyków
Doktor Who
powrót do forum serialu Doktor Who

Chyba jestem jakąś maniaczką. Tennant strasznie mi się podobał, Eccleston również. Podejrzewałam, że do Smitha się przyzwyczaję, ale to trochę zajmie. Obejrzałam pierwszy odcinek i uważam, że jest to jeden z lepszych w historii Doctora. Mi się podobało i daję temu odcinkowi 10, jak się komuś to nie podoba, to trudno. Ta 10 jest głównie za scenę ostatniej konfrontacji Doctora z Dużym Okiem. Coś cudownego. Oczywiście reszcie też niczego nie brakuje, ale ta scena - musicie sami zobaczyć. Nie wierzyłam, że to powiem, ale 5 sezon i nowy Doktor dają radę (jak na razie).

ocenił(a) serial na 10
AgaNas

Widzę, że nie jestem sama. Nie tylko ja przyjęłam z entuzjazmem nowego Doctora :) Odcinek według mnie był przesympatyczny ;)

ocenił(a) serial na 10
Jane_4

Powiem szczerze, że po obejrzeniu odcinka "The End Of Time : Part 2" i regeneracji Doctora strasznie się bałem, że to już nie będzie to samo, ponieważ David Tennat był fantastyczny w tej roli, ale po obejrzeniu piątej serii stwierdzam, że nie było się czego bać, bo Matt Smith, że tak powiem, jest po prostu genialny w swej prostocie i dlatego z niecierpliwością czekam na kolejne odcinki z jego udziałem ;)
Pozdrawiam ;)

ocenił(a) serial na 9
AgaNas

Ja obejrzałem i powiem że nieźle, ale nie fenomenalnie - ja dałem szczerze
10 całemu finałowi 4 serii. Ten to dobrze wróżący start nowej, pierwszy
piątej ma u mnie jakieś 8. Choć Smith wygląda mi nadal jak emo po nieudanej
operacji plastycznej i brakuje mu trochę werwy Tennanta... :(

AgaNas

GENIALNE! Mad men with the box.
Na początku, po zobaczeniu czołówki myślałem, że będzie źle, ale okazuje sie, że jedynym minusem jest ta czołówka. Nowy Doctor jest świetny. Matt Smith naprawde daje rade! Kapitalne teksty, mimika twarzy.
Nowa towarzyszka - o to najbardziej się obawiałem. A wyszło nieziemsko. Amy jest brilliant i Karen Gillan też radzi sobie bardzo dobrze.
Świetne postaci trzecioplanowe w tym odcinku - babcia, Jeff i chłopak (przyszły mąż - świetny wątek!) Amy.
A trailer był nieziemski.


btw mnie najbardziej ciekawi kiedy Amy wróci na ślub. ;P

leoss

Ach, to samo chciałam zacytować - podsumowujący "I am definitely a madman with a box. "
Podryw wg Doktora - " Other planets. Want to check some out? "
No i groźny D., zawsze w pogotowiu - " I'm the Doctor. Basically... run."

Też obawiałam się nowego Doktora. Myślałam, że to będzie kopia Tennanta. Ale przeliczyłam się - i bardzo dobrze! Nowy Doktor wydaje się jeszcze bardziej bezczelny, pewny siebie, zuchwały i zakręcony - niech żyją muszki!
Byłam też nieco sceptycznie nastawiona do nowej towarzyszki... Ale jest świetna chemia między tą dwójką, oby tak dalej.
W zasadzie fabuła w tym pierwszym odcinku jest na dalszym planie - najważniejsze było przedstawienie nowego Doktora i wg mnie, przebiegło znakomicie.
Nastawiona optymistycznie do dalszych epizodów. Się okaże... ;)

Wega

a ja mam mieszane uczucia jakoś. Klimat jest całkiem inny - taki bardziej jakby kosmiczny a mniej dziwny jeśli wiecie co mam na myśli :) nowy TARDIS mi się nie podoba - maszyna do pisania? To bym przeżyła ale licznik? no i co? teraz będą już wiedzieć gdzie są? w jakim czasie? tak od razu bo na liczniku im pokaże? jakoś dziwnie no i brakuje mi tego ekranu z dziwnymi symbolami :) za to Doktor się fajnie zwraca do swojej 'sexy thing' :D
nowa czołówka jest tragiczna jak dla mnie. Co to ma być ta jakby chmura? Wir czasu? No i ta muzyka -_-' eee... nie, ja dziękuję, postoję. Śrubokręt też mi się nie podoba. Matt jest brzydki - spójrzmy prawdzie w oczy :P ale daje rade jako Doktor. Chwilami tylko za bardzo mi przypomina Dziesiątego ale bywa też inny więc ok. Amy polubiłam, nieźle go załatwiła i to dwa razy! Chyba będzie go krótko trzymała :D trailer następnych odcinków był miejscami fajny a miejscami WTF? więc znowu mieszane uczucia... no sama nie wiem. Chyba tak jak pierwotnie zakładałam będę tą serię traktowała jako jakby inny serial (w końcu wszystko się zmieniło!) a nie jako kontynuację tamtego. Na razie mi brakuje tego co było - taa... trzeba iść na przód ale... no cóż... mam sentyment i już.
A co humoru - był ale nie aż taki żebym wybuchła śmiechem - a wcześniej mi się to zdarzało, no ale poczekamy zobaczymy. Kilka scen było fajnych - np. końcowa przemowa do 'wielkiego oka' ale co do tego Więźnia Zero to trochę za długo się z nim 'bawił' Doktor. Nie potrzebnie odcinek miał aż godzinę. W środku bez potrzeby go rozciągnęli, powinni to szybciej załatwić, moim zdaniem byłoby lepiej. Za to fajny motyw ze ślubem Amy. Ciekawe cz zdąży? :)
Mam tylko nadzieję że Moffat nie pójdzie swoją ścieżką z poprzednich serii że 'everybdy lives' na dłuższą metę to będzie męczące i będę tęskniła za RTD który uwielbiał zabijać :) chociaż nie przeczę że czasem przesadzał :P ale przecież nie wszystkich można ocalić, szczególnie w DW - to by było nudne. No i oby nie znowu wątki rodzinne - bo padnę... ale 'we shall see' co nam tu wymyślili.

ocenił(a) serial na 10
_Anika_

zgadzam się z przedmówczynią.
nawet screwdriver nie uchronił się przed zmianami. boli mnie jego zieleń. niebieski był okey.
TARDIS z jednej strony wygląda lepiej wizualnie (podoba mi się zwłaszcza podłoga), o tyle z drugiej jest zbyt... gadżeciarski. te wszystkie maszyny, liczniki, ekrany. serce sprawia wrażenie, jakby ktoś wyjął część żyrandola i włożył do przezroczystej tuby. dmuchane szkło! --'
Amy pokochałam z miejsca. w mojej prywatnej liście towarzyszek Doctora zajmuje wysoką pozycję, gdzieś zupełnie niedaleko Donny. w sumie też rude i też lubi się powściekać na biedaczka. ale mam wrażenie, że na ślub nie zdąży. Jedenastka lubi się spóźniać. biedny Rory.
a, sam Doctor jeszcze. na razie sprawia wrażenie uroczego idioty, który nie bardzo wie, co się dzieje, ale stara się trzymać fason. i jak dla mnie przemowa do Antraxi nie była niczym specjalnie fajnym. okey, sam koncept z wizualizacją Ziemi, na której wyświetlają się inne obrazy był świetny, ale... nie wiem, widziałam to inaczej.
śmiałam się raczej nie z komizmu sytuacyjnego (co było dotychczas plusem serii), a ze scen, które śmieszne wyszły im przypadkiem, jak chociażby pierwsza mina Doctora po wyjściu z TARDIS.
'oh my sexy thing' ;D
w każdym razie, mam nadzieję, że sezon będzie świetny, bo na razie śmiem go klasyfikować jedynie jako 'dobry'.
"bean is evil"!

ocenił(a) serial na 9
AgaNas

Pierwszy odcinek 5 Sezonu, nowy Doktor i jego towarzyszka, jak na razie nie mam zastrzeżeń. Ten odcinek był prawdę miłe zaskoczeniem ^_^.

AgaNas

Nowy Doktor mnie nie zawiódł :D Podobnie jak jego towarzyszka :D Z niecierpliwością czekam na kolejne odcinki. :)

ocenił(a) serial na 10
AgaNas

Nowy Doktorek spoko ale to niestety już nie to samo co z Tennatem :P
Amy sympatyczna więc nie będzie tak źle , niedługo chyba nowy odcinek więc zobaczymy jak będzie dalej ;)

użytkownik usunięty
Mq112358

Właśnie obejrzałem pierwszy odcinek 5 sezonu i powiem że Doktor nie najgorszy ale na całego się do niego nie przyzwyczaiłem.Za to jego towarzyszka mi nie odpowiada :( jakas taka ruda :)

Czekam na kolejne odcinki ;)

Odcinek 2 sezonu 5 - ciekawy pomysł ale wykonanie jakieś takie średnie... szczerze mówiąc to nudził mnie ten odcinek... dopiero sama końcówka ciekawa - tyle że jak się zaczęło rozkręcać to raz, dwa i koniec. Jakieś to trochę dziwne, całkiem inaczej niż w poprzednich seriach. Widać że pisał kto inny.

_Anika_

Jak dla mnie nowy Doctor jest na prawdę super,
Amy zresztą też - widać, że dziewczyna ma temperament,
tylko ten jej Rory taki jakiś ciapowaty, ale w sumie to nic dziwnego w
końcu to przebieranie go przez Amy za Doctora musiało wypaczyć mu psychikę
;)
Pierwszy odcinek był na prawdę super, drugi też dobry chociaż mniej mi się
podobał niż pierwszy ;)
Ogólnie jestem pozytywnie nastawiona co do tej serii i myślę, że Moffat
jeszcze pokaże na co go stać - ojj jak ja kocham Moffata... :D

DorkaEm

"jak ja kocham Moffata" - dlaczego?
gość napisał Blink i od razu wszyscy zapałali do niego miłością. Jak dla mnie to on ie jest jakiś niesamowicie wspaniały...

ocenił(a) serial na 9
_Anika_

Ja też uwielbiam Moffata. Czemu? Bo jest znakomity scenarzystą. Na swoim koncie ma nie tylko "Blink" (za które zasłużenie dostał BAFTĘ), ale także moim zdaniem najlepsze odcinki z pierwszego sezonu ("The Empty Child"/ "Doctor Dances"), a także znakomite "The Girl In The Fireplace", "Silence In The Library"/ "Forest Of The Dead" i "Time Crash". Poza DW Moffat zrobił też mój ulubiony brytyjski sitcom "Coupling" (długo nie wiedziałam, że on jest jego twórcą) oraz współczesną wersję "Jekylla". Jak na razie nie widziałam nic jego autorstwa, co mogłabym nazwać słabym.

Eriu

ale ja doskonale wiem co napisał Moffat :P
nie wiedziałam tylko o tym "Coupling" ale tego akurat nie znam.

_Anika_

ech no... ok, ok. Szanuję to że kochacie Moffata ale ja po prostu nie i już :P Przyznaję że Blink był bardzo dobry, ale ten facet jakoś mnie niesamowicie nie zachwyca jako scenarzysta, no i tyle.

AgaNas

"gość napisał Blink i od razu wszyscy zapałali do niego miłością."


Eee. U mnie Blink jest akurat dość nisko w rankingu odcinków Moffata. O wiele bardziej podobało mi się The Girl in the Fireplace (i od tego odcinka zaczęłam go lubić i czekać na jego scenariusze z wytęsknieniem), od Blink wolę też The Empty Child/The Doctor Dances oraz Silence In The Library/Forest Of The Dead. Nawet nie wiem czy Time Crash nie podobał mi się bardziej niż Blink.

No i ogólnie mi się nowa seria na razie podoba (pierwszy odcinek był super, dwa następne już średnie, ale mimo wszystko). Jedenasty Doktor z odcinka na odcinek się rozkręca, a Amy polubiłam od samego początku. Chociaż mam zastrzeżenia - niektóre sceny faktycznie za bardzo wyglądają jak kręcone do serialu dla dzieci i motyw przewodni serii jest jak na razie zbyt eksponowany (te zbliżenia, na szczelinę...)

Kilkee

No z tymi zbliżeniami to przegięcie - szkoda że obok transparentu nie wywiesili: 'Dzieci to jest motyw przewodni, zwróćcie uwagę' :P

AgaNas

Mi też się strasznie podobał 1 odcinek.
Wiadomo inny klimat inny Doctor ale na prawdę 5 seria dobrze się zapowiada, chociaż ciężko mi się pogodzić z faktem że nie ma Tennanta :(

ocenił(a) serial na 8
whatisthis1

prawdopodobnie będę w mniejszości ale mnie się nowy doktor nie podoba absolutnie. Tennant był genialny, Eccleston był świetny, ale ten nowy jest okropny, chodzi mi o Smitha bo odcinki ujdą, do dziewczyny nic nie mam, ale poprzednie były o niebo lepsze. Niestety, stracili na zmianie.

pawel_b007

Jak dla mnie to już całkiem inny serial, który po prostu ma ten sam tytuł. Nowa seria mi nie specjalnie przypadła do gustu ale postanowiłam jej dać szansę i nadal oglądam. Najnowszy odcinek o Płaczących Aniołach był fajny - no cholera w końcu! Jakiś dobry odcinek w tej serii, tylko River nadal mnie wkurza (chociaż może trochę mniej niż w serii 4). Nie zmienia to jednak faktu że to już nie 'mój' Doktor (i mówię tu o serialu w całości a nie tylko o postaci Doktora).

ocenił(a) serial na 10
_Anika_

Cóż, ja po pierwszym odcinku byłam całym sercem i duszą za nowym Doktorem, który niezwykle przypadł mi do gustu. 'Time of angels', który momentami przynudzał, zepsuł moją optymistyczną wizję, a rzucająca się na Doktora Amy w "Flesh and stone" straciła u mnie pozycję jednej z ulubionych postaci. Oby serial wrócił do formy z I i II odcinka ;)
PS A jak Wam się podobał ostatni epizod?

Vivasco

"a rzucająca się na Doktora Amy w "Flesh and stone" straciła u mnie pozycję jednej z ulubionych postaci." - o no właśnie, ja mam tak samo.
O ile poprzedni odcinek mi się podobał to ten już zupełnie nie. Serial znowu wrócił do słabej formy. Niestety ten sezon mi się nie podoba.

użytkownik usunięty
_Anika_

Widziałem 3 odcinki nowej serii i w pełni przyzwyczaiłem się do nowego Doktora a nawet go polubiłem :)
Nowa seria jest jak zwykle bardzo dobra a numer z ciastkiem rządzi :]
Szkoda tylko że już w 3 odcinku byli Dalekowie ,jak ja ich nie nawidzę... to było dobre w latach 60-tych a teraz? Puszka z mikserem i przepychaczką do kibla haha ale ma to swój urok a Doctor Who to jeden z trzech moich ulubionych seriali chociaż to dziwne bo jestem fanem horroru i ten serial nie powinien mi się podobać :)

No co wy mnie tam Amy rzucająca się na Doktora podobała,
nie źle się przy tej scenie uśmiałam ;)
Fakt dziewczyna ma nie po kolei z głową, ale i tak ją lubię.
Jak mówią w "Alicji...": "Tylko wariaci są coś warci" xDD ;)

DorkaEm

Świetny był szczególnie Doktor kiedy nie rozumiał o co chodzi;D Jak dla mnie ta para spisuje się bardzo dobrze. Matt dorównuje w grze boskiemu Davidowi ;D

_queen__

Scena w której Doktor wychodzi z tortu i dalsza rozmowa - wymiata :) Sezon poza pierwszym odcinkiem (wspaniałym) w porządku, ale bez rewelacji.

ocenił(a) serial na 10
AgaNas

A mi sie wlasnie z odc na odc podoba coraz bardziej:) Najgorsze jak dla mnie były odc 1 i 3, 6 najlepszy:) Kapitalny humor, Doktor wychodzący z tortu, rozmowy miedzy nim, a Rorym, walka Rory'ego z pseudo wampirem, Amy i to jej 'my boys'. Jednym słowem, odc jak dla mnie prześmieszny, Matt tez podoba mi się coraz bardziej:) W sumie to wydaje mi sie, ze same historie w odc sa duzo ciekawsze niz te z poprzednich sezonów. Tylko humoru było mało, ale na szczęście to się powoli zmienia:)

ocenił(a) serial na 10
_Mia_

Amy lubię coraz bardziej, jest taka sympatycznie stuknięta. a Rory jest słodki ;)

ale. czy tylko ja odnoszę wrażenie, że to wszystko jest wtórne? tak sobie oglądam "The Beast Below" i przypomina mi się "The End of the World". zwłaszcza ta scena na koniec, kiedy 11th wpatruje się w świat za szybą, a ja mam przed oczyma Rose przyglądającą się końcowi Ziemi. pomijam, że sezon kręci się wokół postaci towarzyszki, która nagle nie jest absolutnie przypadkową.
im więcej jest zbliżeń na szczelinę, tym bardziej się zaczynam z tego śmiać.

Dalekowie w nowej wersji wyglądają jak Power Rangers! albo M&M's!

ocenił(a) serial na 9
AgaNas

Doctor jak dlamnie ma dalej ten tani brytyjski klimacik i przyjemnie się to ogląda. Naprawdę jak komuś się nie podoba nowy doktor czy sam serial ogólnie to po co się męczyć ludzie? Przestańcie wypisywać pierdoły i idźcie oglądać coś innego ;p

Sexiflexi

No. Lepiej bym tego nie ujęła. XD
Po co oglądać serial, skoro (Skaro!) uważa się go za beznadziejny.

surczak

SPOILER!

Co takiego?! Zabili Roriego? To jakiś żart? W serii w której nikt nie ginie (oprócz kilku żołnierzy którzy zostali zapomniani)?! Nie wierzę, że to zrobili. Jedna z ważniejszych postaci, do tego bardzo sympatyczna... nie kupuję tego. Pewnie gość JAKOŚ wróci. Mam nadzieję, lepiej niech zabiją kogoś innego.

_Anika_

Ta końcówka była po prostu okropna !!!! JAK ONI MOGLI ZROBIĆ COŚ TAKIEGO!!!!!!!!!!!!!!

Spoiler:
Podobno Rory, a przynajmniej Arthur ma się pojawić w finale więc jest szansa, że go jeszcze zobaczymy ;)

ocenił(a) serial na 10
DorkaEm

Jestem w absolutnym szoku. Nie wybaczę scenarzystom. Nie dośc, że śmierć postaci, która była przesympatyczna, to jeszcze Amy nie zapamięta nic z ich wspólnych chwil, zapomina o swojej miłości i człowieku, którego naprawdę kochała. W moim osądzie przerażające, porównywalne z losem Donny, której również nie mogłam przeboleć.
Plotki plotkami, ale czy to prawda? :(

Vivasco

spoiler!:

Podobno na nieopublikowanych jeszcze zdjęciach promocyjnych widać Rory'ego (a przynajmniej Arthura) przebranego za rzymskiego żołnierza, więc może to nie jest tylko plota. Mam nadzieję, że nie okaże się, że to jakiś praprapradziad Rory'ego (a jeśli tak, to że nikt nie wpadnie na mądry pomysł spiknięcia go z Amy :P). A czytałam to gdzieś na http://lifetheuniverseandcombom.blogspot.com/

ocenił(a) serial na 10
Kilkee

Też mam taką nadzieję, prapradziad nie będzie TYM Rory'm, choćby był z pozoru identyczny. Przykro mi, ze tak postąpili z tą postacią, ale chwilowo, o dziwo jestem dobrej myśli. Ach, spoilery! W tym momencie naprawdę je ubóstwiam :D

ocenił(a) serial na 10
Vivasco

Jestem świeżo po odcinku 10 i muszę powiedzieć, że serial wrócił na własciwe tory. Moc radości i wzruszeń + niesamowita frajda dla koneserów sztuki. Ach, robiło mi się smutno, gdy Doktor mówił 'Amy, Rory!'.. Jak myślicie, czy jakaś cząstka Amy odczuwa stratę?

Vivasco

Wg. mnie ta "pieśń smutku", o której mówił Van Gogh świadczy o tym, że jakaś część Amy pamięta Rory'ego i odczuwa tę stratę bardzo boleśnie, I sądząc doctorowym "Are you fine?" na początku odcinka on też musiał słyszeć tę pieśń.

DorkaEm

Mam pytanie odnośnie odcinka "Lokator" - jak to możliwe że TARDIS latała tylko z Amy na pokładzie? W poprzednich seriach mówili przecież że TARDIS nie poleci bez Time Lorda na pokładzie (no leciała jak Rose wchłonęła wir czasu ale to zupełnie inna bajka).

ocenił(a) serial na 9
_Anika_

TARDIS utknęła w pętli materializacyjnej i cały czas próbowała wylądować, co się jej nie udawało.

Eriu

Oglądałam odcinek więc to wiem, co nie zmienia faktu że odleciała bez Doktora i latała sobie BEZ niego próbując lądować. Moim zdaniem - według teorii, że Tardis nie lata bez TL na pokładzie - to nie powinna w ogóle odlecieć i utknąć tym samym w tej pętli.

ocenił(a) serial na 9
_Anika_

Moim zdaniem TARDIS nigdzie nie odleciała, była w tym samym miejscu, tylko nie mogła się zmaterializować. Bo skoro coś takiego podpada pod kategorię "latania bez Doctora" to moim zdaniem teleportowanie TARDIS na pokład Sontarian też powinno. Co prawda Doctor na to pozwolił, ale nie było go na pokładzie.

Eriu

Latanie w "Lokatorze" i teleportacja to dla mnie całkiem co innego i moim zdaniem to błąd w serialu jest. Doktor mówił przecież że Amy zaraz wpadnie w Time Vortex więc TARDIS nie mogła być w tym samym miejscu cały czas, tylko nie móc wylądować, gdzieś tam sobie latała. Ja więc tego wyjaśnienia nie kupuję. No ale już nieważne, mniejsza o to...

ocenił(a) serial na 9
_Anika_

Ale przecież właśnie w Time Vortexie się lata. Tak przynajmniej mi się wydaje.

Ja za to kupuję tego statku kosmicznego który udawał piętro w domu Craiga. Zresztą beznadziejny wątek science fiction nie miał żadnego wpływu na całkowitą ocenę odcinka.

Eriu

"Ale przecież właśnie w Time Vortexie się lata" --> też, no i właśnie dlatego skoro Doktor mówił, że TARDIS zaraz wpadnie w Time Vortex to właśnie znaczyło, że lata sobie i może tam wpaść. Lata sobie Tardis BEZ niego (ani innego TL) na pokładzie. WTF?
A TARDIS nie lata tylko w TV, przecież w Runaway Bride latała sobie po świecie, bez TV, chociaż jej się to nie podobało :P

Co do piętra którego nie było to ja to kupuję. Już nie takie dziwactwa były w DW :P tylko nie kumam jak mogli chodzić po schodach które były tylko złudzeniem optycznym XD

użytkownik usunięty
_Anika_

Właśnie obejrzałem odcinki Hungry Earth i Cold Blood i z przykrością stwierdzam że to 2 najgorsze odcinki w 5 sezonie i jedne z najgorszych wszehczasów.Obejrzałem też odcinek z Van Goghiem i ten bardzo mi się spodobał,naprawdę jeden z lepszych :) Dobrze że Rory odszedł z serialu bo za ni nie przepadałem ale szkoda że w taki sposób...

ocenił(a) serial na 9

Niestety za tymi odcinkami ("Hungry Earth" /Cold Blood") stał Chris Chibnall, który ma na swoim koncie moim zdaniem najgorszy odcinek DW "42". Mam nadzieję, że Chibnall już nigdy więcej nie napisze nic do serialu. Moim zdaniem były to najgorsze odcinki w tym sezonie, ale na liście najgorszych wszech czasów bym ich nie umieściła. Widziałam dużo gorsze.