Odcinek zapowiadał się nieciekawie. Przynajmniej dla mnie. Klon Waters of Mars, najgorszego odcinka w historii? A tu taka niespodzianka. Chamsko podzielona na dwie części :) Ostatnia scena wymiata. Wreszcie to Amy jest zazdrosna o Rory'ego a nie odwrotnie. Gdy więcej osób obejrzy to się szerzej wypowiem.