PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=199691}

Doktor Who

Doctor Who
2005 - 2022
8,1 33 tys. ocen
8,1 10 1 32948
8,5 12 krytyków
Doktor Who
powrót do forum serialu Doktor Who

Odcinek lepszy od poprzedniego, miał sporo fajnych momentów, ale postać Robin Hooda mogła by
być nieco mniej abstrakcyjna, bo o ile rozumiem motyw legendy to mógł być realniejszy, bo robił
ważenie postaci wyrwanej z jakiegoś przedstawienia, co wprawdzie było celowe, ale zwyczajnie
przesadzili...

btw: Pojedynek Doctora i Robina rulez! Łyżeczka! :D

ocenił(a) serial na 10
Herushingu

Spóźniłam się. Czy można go gdzieś jeszcze obejrzeć? Już sam pomysł mi się bardzo podoba, najbardziej czekałam właśnie na ten odcinek.

ocenił(a) serial na 10
kasiaaaa

Na BBC iPlayer lub jutro na polskim BBC Entertainment.

ocenił(a) serial na 10
Herushingu

oraz wielu innych, z tym, że nieco mniej legalnych źródeł :)

ocenił(a) serial na 10
Herushingu

Dzięki:) Obejrzałam i mi się bardzo podobał. Robin Hood fajnie wymyślony, taki nierealistyczny jakby wyskoczył z opowiadania i o to chodziło. Dokładnie tak sobie wyobrażałam te jego ha ha! Nie porównuję do innych odcinków, nie mam oczekiwań. Lubie odcinki w tym stylu, gdzie pojawiają się postacie z przeszłości albo z legend. Skoro podróżują w czasie, to ten serial może się ciągnąć w nieskończoność, bo tematy nigdy się nie wyczerpią :)

ocenił(a) serial na 10
Herushingu

W sumie dość krótko można to coś podsumować - najgorszy odcinek współczesnego Doctora.

ocenił(a) serial na 7
nikike

Nie sadze, sa gorsze: End of Time, Fear Her i pare innych.

ocenił(a) serial na 10
FenrirLokeson

Akurat The End Of Time uważam za jeden z najlepszych, ale wiem, że w tym przypadku jest duży podział opinii, ale nawet Fear Her czy Love And Monsters mi się bardziej podobały.

ocenił(a) serial na 7
nikike

End of Time to porazka.
- Rassilon wrzeszczacy ze nie chce umrzec
- Regeneracja Tennanta i jego ostatnie slowa.
- Doctor skaczacy z kilkudziesieciu metrow na szklo, potem... dobra nie chce mi sie wymieniac, masz tutaj recenzje tego odcinka, zobacz:http://blip.tv/diamanda-hagan-lecher-bitch/twatty-new-who-review-the-end- of-time-whole-damn-thing-6288108

ocenił(a) serial na 10
FenrirLokeson

Fear Her był akurat udanym odcinkiem.

Sir_KriS800

Tak, a największym plusem była gra aktorska tej dziewczynki...

ocenił(a) serial na 10
Destr0

Nie było jej wiele więc już nie czepiajmy się detali.

ocenił(a) serial na 10
nikike

Moim zdaniem lepszy do poprzedniego, bo miał więcej fajnych momentów, co oczywiście nie oznacza, że był dobry....

ocenił(a) serial na 9
Herushingu

Zdecydowanie sezon się rozkręca, każdy kolejny odcinek lepszy od poprzedniego. :)

Co mi się najbardziej podobało w tym odcinku - nareszcie coś w stylu sprzed 6 serii, cofamy się w czasie i spotykamy jakąś legendarną bądź historyczną postać, jak było z Dickensem, Van Goghiem, Christie, itp. Bardzo mi tego brakowało w ostatnich czasach.

Oczywiście bywały niedociągnięcia, postać Robina przesadzona, jakby prosto z operetki, ale nie można mieć wszystkiego. No i nowy Doktor coraz bardziej mi się podoba.

ocenił(a) serial na 9
Herushingu

Odcinek dobry ale są i minusy: charakter doktora a'la House i jego powaga, mroczność i nabzdyczenie. Czemu zregenerował się w postać z takim charakterem? Rozumiem jakby przeżył w poprzednim wcieleniu jakąś wielką tragedię, a wszyscy wiemy że takiej nie było. Wręcz odwrotnie - uratował Gallyfrey w odcinku na 50-cio lecie.

dezertx

A mnie tam "charakter Doktora a'la House" bardzo się podoba, może dlatego że przed ogłoszeniem Capaldiego liczyłem na Hugh Lauriego w tej roli.

Herushingu

Krótko, bo zaraz muszę odejść od kompa :D

Odcinek w sumie na podobnym poziomie jak dwa poprzednie, moim zdaniem lepszy od pierwszego, ale gorszy niż Into the Dalek. Dobra gra aktorska Jenny i Petera, ale przesadzona postać Robin Hooda i jhego towarzyszy. Wróg w dzisiejszym odcinku jakoś też nie wydawał mi się szczególnie groźny, i nie został dostatecznie wyeksponowany. Humor był całkiem dobry (scena w lochu :D) ale nie samym humorem w DW fani żyją. Jedynie ostatnia scen abyła taka jakaś "cieplejsza." Doktor trochę nie w swoim obecnym stylu, bardziej przypominał mi 11. Kto wie, może to niegdyś odrzucony odcinek napisany dla Matta? Na plus muzyka i efekty specjalne.

OCENA: 7/10

Za tydzień "Listen", a ludzie w komentarzach na youtubie już wariują. Fakt faktem, że jeżeli odcinek rzeczywiście będzie taki, na jaki się zapowiada, to ohoho! Mam tylko nadzieję, że nie skończy się jak z "Hide." No ale Moffat potrafi pisać straszniejsze odcinki, więc... zobaczymy za tydzień.

Herushingu

Rewelacyjny odcinek.

Fabuła - Prosta i rzeczowa. Historia + odrobina science fiction. Roboty w średniowiecznej Anglii. 2/3

Klimat - Coś fantastycznego. Kostiumy, charakteryzacja, lokacje, a zagłębiając się w szczegóły... Ta mina Doktora podczas sztuczki Robin Hooda, pojedynkującego się z Szeryfem. Aha. Robin Hood. To było coś fantastycznego. I niedowierzający Doktor, jak w "Tomb of the Cybermen"... Aha. Drugi Doktor. Tak! To nawiązanie do roli Patrick Troughtona. 3/3

Gra aktorska - Nie ma co pisać... Nic dodać, nic ująć. 3/3

Smaczki - Robin Hood i Patrick 1/1

9/10 - Rewelacyjny. Wszystko się zgadza,

ocenił(a) serial na 10
Herushingu

Odcinek obejrzany to trzeba coś o nim napisać :)

Plusy i minusy:

+ Pojedynek Doktora i Robina na miecz i łyżkę :D Generalnie sprzeczki między Doktorem i Robinem mi się podobały - taka rywalizacja dwóch legendarnych postaci, jak najbardziej mi to pasowało.

+ Clara dalej się rozwija. Jeśli plotki o jej odejściu się potwierdzą to będzie to moim zdaniem szkoda. Bardzo fajna towarzyszka :)

+ Doktor badający naukowo kompanów Robin Hooda :D No i ten kontrast między nim a Clarą, kiedy oboje zauważają nadmiar śmiechu u Robin Hooda i jego wesołej kompanii, jednak inaczej go odbierają, bardzo dobrze pokazuje, że Doktor jest nie z tej Ziemi ;)

+ Drugi Doktor jako czarno-biały Robin :)

+/- Brak ostatecznego dowodu na to, że Szeryf był półrobotem, tj usunięta scena dekapitacji. Owszem, wiem jaka sytuacja spowodowała usunięcie tej sceny i właściwie tylko dlatego nie jest to w minusach. Uważam, że to było niepotrzebne (powody przedstawię w temacie o tej scenie).

+/- Muzyka powoli robi się coraz lepsza w tym sezonie.

- Drobny błąd logiczny. Doktor zakładał, że Robin Hood to tylko legenda. Jaka więc byłaby szansa na to, że od razu po wyjściu by go spotkali? Tłumaczyć to można chyba tylko tym, że TARDIS pomogła właściwie wylądować. Ze względu na to, że odcinek był dość lekki można to wybaczyć.

- Szkoda tylko, że poza momentem z łyżeczką Dwunasty przeważnie zachowywał się, jak Rexus już wyżej wspomniał, bardziej w duchu Jedenastego niż tego, co dostaliśmy w poprzednich odcinkach. Cóż, ciągle jeszcze to nie jest "mój Doktor", ale mam nadzieję że niedługo nim się stanie :)

Odcinek jak już wspomniałem lekki od początku do końca. Były śmieszne momenty, ale bez przesady - Gatiss dobrze poprowadził fabułę. Dla mnie osobiście w rankingu obecnego sezonu zajmuje drugie miejsce, które to należy do Dalekowego odcinka. Zabrakło mi jednak w nim tego czegoś. Solidne 7/10.

Ocena za mną to teraz jeszcze trochę przemyśleń:
Szkoda, że Missy się nie pojawiła, ale chyba każdy w momencie wybuchu pomyślał, że roboty lub minimum Szeryf trafiły do Nieba - zwłaszcza że jak w pierwszym odcinku one też dążyły do Ziemi Obiecanej. Ze względu na brak nowych informacji ciężko powiedzieć coś więcej ponad to, co zostało w tej sprawie już powiedziane. Ponadto mamy kolejny z rzędu odcinek, w którym mamy pokazany kontrast Doktora z którąś z postaci z odcinka - przy czym tym razem nie był to główny antagonista. Jeśli ta tendencja się utrzyma to przy następnym odcinku, który zapowiada się z gatunku tych horrorowatych - to w połączeniu z bardziej ponurym od poprzednich dwóch Doktorem mamy szansę na mieszankę wybuchową i kolejny świetny odcinek Moffata obok "Blink" czy "Silence in the Library/Forest of the Dead". Zatem czekamy na więcej, panie Moffat :)
I jeszcze jedna rzecz na koniec: czyżby w następnym odcinku Doktor miał nowy śrubokręt? Ten obecny został chyba na zamku z Szeryfem w kadzi. Oby tak było, bo to jest dobre - nowy Doktor = nowe wnętrze TARDIS = nowy śrubokręt. Chyba, że sobie go odtworzy i tymczasowo przy starym wzorze jeszcze zostanie.

ocenił(a) serial na 5
Herushingu

Niestety znowu Clara szefuje i ogólnie idealna. Jest lepiej ale nadal za dużo Clary a za mało Doktora.
Sam odcinek marny.

ocenił(a) serial na 10
Herushingu

Odcinek troszeczkę powyżej przeciętnego. Takie 6/10
Niestety, ale nadal do Capaldiego przekonać się w pełni nie mogę. Brakuje mi epizodu, który pozamiatałby mną i nie pozostawił żadnych złudzeń, jaki to jest 12 doktor genialny.
Na plus
- Clara (jak zwykle)
- same relacje Robina i Doctora, jak i ostatnia ich rozmowa, która jest chyba najlepszą sceną odcinka
- moment, gdzie doktor pokazuje jaką iluzją ten świat jest i turniej łuczniczy
Jeden z tych odcinków z bajkowym klimatem. Lubię, doceniam, ale w moim odczuciu nic specjalnego.

ocenił(a) serial na 8
Herushingu

Taki sobie, dwa poprzednie bardziej mi się podobały.

ocenił(a) serial na 5
Herushingu

Całkiem niezły 7+/10 ... Po tym odcinku jestem bardziej przekonany do Doctora ... Capaldi daje radę.

ocenił(a) serial na 10
Herushingu

Ten odcinek jak na razie podobał mi się najbardziej z całej 8mej serii :). Klimat przecudowny, kojarzył mi się z Przygodami Merlina. Do tego Clara ukazała się nieco bliższej mi strony, co było bardzo miłe. Patrząc na nią cały czas czułam, że zachowywałabym się tak samo gdyby Doktor zabrał mnie do Hogwartu :P. Do tego cały czas nie mogłam się powstrzymać od porównań tego odcinka do starych serii (np. doktor w lochach- ile razy to było w klasycznych odcinkach :P), a Szeryf był tak podobny do Mastera, że cały czas podświadomie czekałam, żeby powiedział się okazało, że to on. Trochę mnie rozczarowało, że jednak tak się nie stało. Do tego Capaldi wreszcie pokazuje swoją "doktorową" stronę. Kłótnia z Robin Hood'em w lochach, czy walka za pomocą łyżki naprawdę mnie rozbawiły. Chociaż myślałam, że Robin Hood okaże się czymś w rodzaju Pandoriki, bo w końcu to była ulubiona historia Clary, tak samo jak Puszka Pandory była ulubioną opowieścią Amy. Ale ogólnie- "Robot of Sherwood" to jak na razie najlepszy odcinek :). Chociaż kolejny może go przebić, bo zapowiada się naprawdę ciekawie :D

Herushingu

Z trzech dotychczasowych odcinków nowej serii ten był zdecydowanie najlepszy :)

ocenił(a) serial na 10
Herushingu

Gdy zobaczyłem zwiastun tego odcinka obawiałem się że będzie to kolejny odcinek DW w przeszłości za którymi niezbyt przepadam, ale na szczęście bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Było dużo humoru, zwłaszcza między Doktorem a Robinem, ich docinki naprawdę były bardzo śmieszne. Fabuła jak zwykle była doctorowa, aż mi się przypomniały serie z 5 Doktorem, gdy ten również przeżywał przygody w Anglii w przeszłości, czyli również duży plus. Generalnie bardzo przyjemny odcinek, znacznie lepszy od Into the Dalek czy Deep Breath, a następny zapowiada się naprawdę rewelacyjnie, myślę że będzie podobny do Night Terrors.

ocenił(a) serial na 9
Herushingu

Łyżeczka fajna, ale poza tym to się nudziłem. Coraz trudniej przekonać mi się do Capaldiego. Zirytowany wszystkim Doktor traci na oryginalności.

użytkownik usunięty
Herushingu

Cudowny odcinek, bardzo mi się podobał w odróżnieniu od dwóch poprzednich, na takiego właśnie Doctora czekałam :)

ocenił(a) serial na 9
Herushingu

Czekałam na ten odcinek ze względu na Toma Rileya w roli Robin Hooda. W sumie odcinek był taki sobie, ale nie najgorszy. Sceny z łyżeczką i jęczeniem w lochu the best. Haha uwielbiam Toma. Szkoda tyko, że nie mógł mieć jakieś bardziej naturalnej fryzury tylko go tak wyblondzili... no i ta wesoła kompania była co najmniej dziwna.
Sam główny wróg tego odcinka to jakiś strachowy nie był, a roboty to już w ogóle. Szast prast, zaświecili im srebrem w oczy i po robotach. Mogli dać bazyla, byłoby ciekawiej xD

ocenił(a) serial na 10
Herushingu

Jak na razie, najlepszy odcinek ósmej serii. Przezabawny. Potyczki Doktora z Robin Hoodem były, moim zdaniem, urocze. Sam Doktor, mimo całej swojej zrzędowatości, przypadł mi do gustu. Scena z bitwa na miecz I łyżkę była genialna, to samo można powiedzieć o scenie w lochach, przy której ubawiłam się po pachy. Jedyna rzecza, która nie przypadła mi do gustu jest powtarzajacy się watek z kosmicznymi robotami I ich zepsutym statkiem. Rozumiem, że cała fabuła ósmego sezonu prawdopodobnie zwiazana będzie z ""Ziemia Obiecana" i "Rajem", ale po "Deep Breath" nie miałam już ochoty na roboty. Będę również niepocieszona, jeśli pojawia się one w następnych odcinkach.
Noo, ale ogółem odcinek był dobry. Nie zabrakło w nim humoru (śmiechu też nie xD), główny bohater zyskał u mnie na plus.
9/10.
//Przepraszam za brak litery "oł".//

ocenił(a) serial na 10
wimpy209

Zgadzam się! Mnie też rozbawił.

Peter Capaldi ma taką fajną energię, czuć coś pozytywnego od niego. Nowy Doctor jest bardziej zrzędliwy i mroczny,a ale nie przeszkadza to tak bardzo, bo aktor ma w sobie coś bardzo sympatycznego. Nie za bardzo podobałoby mi się, gdyby zmienił się w House'a albo Sherlocka. Brakuje mi jednak radości i spontaniczności 11-tego, te same odcinki miałyby zupełnie inny klimat z nim.

Lubię nowego, ale Matt był moim ulubionym.

ocenił(a) serial na 10
Herushingu

Robin Hooda podejrzany bardzo zwłaszcza w ostatniej rozmowie z Doctorem...coś się kroi...bardzo ciekawego. zabrakło Missy

ocenił(a) serial na 10
Herushingu

Odcinek ogólnie oceniam ok choć parę niedociągnięć idzie znaleźć :P
Po raz kolejny pojawił się motyw z budowaniem statku z "części ludzkich" że tak to ujmę. Mam nadzieje, że owa Ziemia Obiecana będzie wyjaśniona pod koniec sezonu bo jak nie to się okaże, że te odcinki były jedynie zapychaczami z tym samym motywem przewodnim, przypuszczam jednak, że tak bardzo to po bandzie nie pojadą. Brakowało mi Missy, bo liczyłem, że jak już Szeryf spadnie do tego pieca to wyląduje w Niebie, no niestety się zawiodłem. Chociaż może uznali, że to by przypominało już za bardzo odcinek nr 1? :P
Na pewno na plus i to duży były relacje Doktora i Robin Hooda. Cała ta "rywalizacja" między nimi bardzo mi się podobała. Fajna scena była gdy Doktor się wkurzył i wysadził tą tarczę podczas turnieju :D
Clara mi wyjątkowo nie przeszkadzała, czyżby się zaczynała rozwijać na lepsze z odcinka na odcinek?
Po raz pierwszy w tej serii to Doktor był w końcu główna postacią. W poprzednich odcinkach zawsze był tam dla mnie ktoś ciekawszy a teraz w końcu zainteresował mnie Capaldi. Fajnie go też wyróżnili na tle reszty i wyszła ta jego obecna złośliwość, powaga i zrzędliwość :D
Sam Robin był bardzo fajną i pozytywna postacią. Niby tylko chłop w rajtuzach a jak bawił :D
Z minusów muszę jeszcze dodać, że gdy już Szeryf zginął odcinek nienaturalnie przyśpieszył. Zaraz statek ruszał za chwilę leciał, potem szybkie strzelanie, nagle już jest na orbicie, puff i nie ma, koniec. Nie podobała mi się cała końcówka, poza wspólnym strzelaniem z łuku. Wątek zwrotu utraconej ukochanej też trochę za ckliwy.
Po zakończeniu pojawił się jeszcze zwiastun przyszłego odcinka więc pozwolę sobie skomentować na przód, że zapowiada się fajnie, motyw "potworów spod łóżka" bardzo ok :D ALE to już było... tick tock goes the clock... wyliczanka plus "coś" tajemniczego, tam była szafa tu będzie łóżko. No nic czekamy ;)

ocenił(a) serial na 10
Herushingu

Jestem po 3 odcinkach nowego sezonu i za chwilę zabieram się za oglądanie Listen huehuehue.
Po zwiastunie tego odcinka spodziewałem się czegoś naprawdę słabego a wyszło naprawdę nieźle. 12 Doctor przekonał mnie do siebie już w prawie 90 %. Zaczynam naprawdę go uwielbiać. Fabuła nie była jakaś super ambitna, ale da się przeżyć. Denerwuję mnie jednak to, że znowu powtarzają motyw z uszkodzonym statkiem. Ileż można panie Moffat !!!. Przy okazji to aktor, który grał szeryfa był strasznie podobny do Anthonego Ainleya, który grał Mistrza w seriach klasycznych. Miałem cichą nadzieję, że okaże się, że to będzie jednak Mistrz ( marzenie głupiego ). Już podczas seansu wyobrażałem sobie jak Szeryf?Mistrz mówi "Oh My Dear Doctor" :D. Pomarzyć zawsze można.
Plusy :
+ postać Robin Hooda :)
+ walka Robina i Doctora. Jedna z najlepszych scen ever. Nie myślałem po ostatnich 2 odcinkach, że z 12 Doctorem ponurakiem ( co mi się akurat podoba ) można nakręcić taką scenę. Naprawdę rozłożyła mnie ona na łopatki. Teraz wiemy jak Doctor będzie walczył z przeciwnikami w kolejnych odcinkach :D
+ interakcje pomiędzy Robinem a Doctorem w lochu. Chociaż oglądanie tego przez 5 minut ( chyba ) było trochę irytujące
+ Doctor, który nie wierzy w to, że Robin i jego świta istnieją ( scena z pobieraniem krwi <3 )
Minusy:
- wróg. Szeryf wypadł dosyć, ale roboty to była porażka
- Clara. Jakoś wyjątkowo w tym odcinku mnie irytowała
- motyw z uszkodzonym statkiem kosmicznym
Narazie moja lista najlepszych epizodów prezentuję się tak:
1. Into the Dalek
2. Robots of Sherwood
3. Deep Breath
Ten odcinek to takie 7,5 w mojej skali oceniania odcinka.