Jak wiecie w 7 sezonie ku rozpaczy jednych a euforii drugich odchodzą z serialu Pondowie.
Jak myślicie, co się im stanie. Jak dla mnie albo ich zabiją albo zginie River, za co
Pondowie obwinią Doktora i odejdą.
Możliwy spoiler
Według plotek Rory zostanie przeniesiony w przeszłość przez Płaczące Anioły, (bez opcji odnalezienia go przez Doktora) a Amy dołączy do męża dobrowolnie (Niepotwierdzone do końca)
Ale przecież wiemy jak umarła (umrze?) River, bo stało się to zaraz po tym jak ją poznaliśmy, a Pondowie się o byle co nie fochną, więc wątpię żeby tak odeszli. Opcja z Aniołami bardzo mi się podoba.
Pomysł z Aniołami byłby bardzo fajny. Osobiście mnie cieszy, że Pondowie odchodzą - co prawda Rory'ego lubię bardzo, ale Amy nie mogę czasem znieść. Drażniło mnie, kiedy wszystko obracało się wokół niej.
Mam dokładnie takie samo zdanie! Amy czasami mnie okropnie wkurza...
Ja słyszałam, że w odcinku w którym mają odejść Pondowie ktoś ma zginąć.
Chciałabym ,żeby Pondowie odeszli ,ale żal mi Doktora :(
Wiecie jak Doktor reaguje na odejścia lub śmierć towarzyszy.