No i spoko, przecież nie po to przez całe życie Jednastego pojawiała się Cisza żeby tak po prostu zniknąć. Natomiast z River pogubiłem się już w momencie kiedy zacząłem się zastanawiać z jakiego punktu swojego własnego czasu może ona tam być :P

I super. Cisza miała mieć swój wkład w upadek Jedenastego, więc byłoby dziwne gdyby Moffat nagle o niej zapomniał. Dodatkowo jestem wielką fanką Ciszy i będę bardzo szczęśliwa jeżeli się pojawi.
Co do River to chciałabym aby pokazali to wysłanie jej do biblioteki, by ładnie zakończyć jej wątek.

Tak, to ewentualnie mogłoby być z River. Ale tak poza tym to już mnie denerwuje przeciąganie na siłę tego wątku.

Ale przecież to z River to już było w jednym z odcinków z serii Doctor's Night. Razem z River wybierali się do śpiewających wież a jak wiadomo to było ostatnie spotkanie River i Doctora (żywej River ;] ). Później ona się wybrała do Biblioteki. River też chyba do Biblioteki nikt nie wysyłał. Nie wiem czy ona sama się nie zainteresowała faktem że nagle wszyscy zniknęli w tej bibliotece i nie chciała tej zagadki rozwiązać. Wtedy też do pomocy wezwała Doctora ale na jej wezwanie zareagował 10.

No tak, tak, wiem, ale mi chodziło o to co się działo na tych wieżach a nie w TARDIS.

Wątpię że to zobaczymy. Jakby mieli to w planach to nie pokazaliby, że Doctor i River się tam wybierają. Pewnie zrobili tak aby właśnie zrzucić z siebie odpowiedzialność niby niezakończonego wątku.

I osobiście nie mam ochoty oglądać już River i tego jej pokręconego wątku.

W "The name of the Doctor" River niedwuznacznie sugerowała coś o własnym powrocie, prawdopodobnie związanym z Clarą. A ponieważ podczas scen, gdy ta ostatnia spotykała różne wcielenia Doktora Dziesiąty był widoczny akurat w Bibliotece, stawiałbym na nadpisanie czasu tak, że to Clara (Jedna z tych "fragmentów" spotykających Doktora, rzecz jasna) zastąpi River poświęcającą się w rzeczonej Bibliotece.

Oby nie, mam już dość przepisywania czasu.

To znaczy że cała historia będzie przepisana, a Dziesiąty na darmo ratował River... Ja bym tamtą historię w bibliotece zostawiła jak jest. Choć nie mam nic do River, nawet ją lubię i jestem za jej "wyratowaniem".

W którym momencie ona to sugeruje? Nie pamiętam.

Nie posuwałabym się do takiej zmiany historii. Nie wiem czy Moffat by się na to odważył. A poza tym jakby coś było na rzeczy to raczej nie sugerowałby tych wież i tego że River umrze w bibliotece. Myślę, że to, że Clara spotyka 10 akurat w bibliotece ma związek z tym że to był odcinek Moffata nic więcej :). Clara miała za zadanie naprowadzać czas na właściwe tory a nie ratować jego przyjaciół. A właściwe tory to śmierć River w Bibliotece.

Końcówka ich rozmowy, River tuz przed "Goodbye, sweetie" jakoś dziwacznie mówi o tej telepatycznej więzi, za pomocą której porozumiewała się z Clarą, i rzuca swoje ulubione "spoilers" gdy Doktor zaczyna się zastanawiać nad jej słowami. Do tego dochodzi to, o czym wspominałem - Dziesiąty obserwowany przez Clarę w Bibliotece właśnie. Oczywiście to tylko moje spekulacje, a raczej rzadko udaje się widzom odgadnąć szalone pomysły Największego Trolla Wśród Scenarzystów, ale zobaczymy. Moim zdaniem skoro River ma być w ostatnim odcinku z Jedenastym, to istnieje jakaś tam nieduża szansa, że ten scenariusz się sprawdzi.

Obejrzałam tą scenę przed chwilą. River pyta Doctora jakim cudem on ją widzi skoro była mentalnie połączona z Clarą więc gdyby zginęła to jakim sposobem on ją widzi. Doctor pyta "jak" a ona mu na to "spoilers" a zaraz potem Doctor idzie po Clarę która nie powinna czegoś takiego przeżyć. Spoiler dotyczy Clary i tego że ona nadal żyje. To przekazała River Doctorowi.
Ja tam nie widzę aby River sugerowała coś o swoim powrocie. Myślę że dla TEJ River to był definitywny koniec. Co nie oznacza że nie zobaczymy młodszej River sprzed Biblioteki. Jak wiadomo River znała więcej niż jedno wcielenie Doctora. Skoro 10 było najmłodszym jakie spotkała oznacza to że musiała poznać starszego a tym samym od 11 w górę. Co samo przez się się rozumie że River na bank jeszcze jako żywa wróci za czasu co najmniej 12 Doctora. Pamiętaj też, że River i Doctor nigdy nie spotykają się chronologicznie. Co oznacza że może być spokojnie żywa przy regeneracji w 12.

A scena w bibliotece jak Clara naprawia historię tak jak mówię pewnie była wykorzystana dlatego że to był odcinek Moffata dość charakterystyczny.

Ja, być może lekko nadinterpetując, widzę, ale zobaczymy.
Z tego, co pamiętam, River znała wszystkie wcielenia Doktora, tylko nie ogarniała kolejności, w jakiej występowały.

Nie, nie znała. Znała kilka (więcej niż jedno), ale nie wiadomo które a 10 był najmłodszym jakie poznała co zresztą mówi mu w odcinku z biblioteką. Zresztą jak mogla znać wszystkie skoro Doctor jej nie znał.

Znała to może złe słowo, ale dałbym sobie rękę uciąć, że w którymś odcinku padło z jej ust takie stwierdzenie, że przynajmniej widziała, czy miała zdjęcia wszystkich wcieleń, tylko nie zna kolejności.

Wiesz co ja czegoś takiego nie kojarzę. Jakby Ci się przypomniało to napisz w którym to było odcinku.

OK.

To był pierwszy odcinek z Aniołami w piątej serii. Nie jestem pewien jak się nazywał. Flesh and Stone?

"The Time of Angels" - sprawdziłem, to było faktycznie właśnie tam. Tylko nie zdjęcia, jak pisałem wcześniej, a rysunki.

nie mogę znaleźć tej sceny.

Około szesnastej-siedemnastej minuty.

To się nazywa konkret :). No tak sprawdziłam więc miała tylko rysunki z jego twarzami ale jego samego nie znała w każdej regeneracji. Wiesz to nawet można by się pokusić, że znała osobiście tylko 11 (no i 10 spotkała przed swoja śmiercią) a inne regeneracje tylko z rysunków. Więc może za 12 jej jednak nie zobaczymy.

Zależy, jak bardzo się Moffat uprze - dałoby się na kilka sposobów kontynuować losy River po Bibliotece nawet bez użycia Clary o której to ewentualności pisałem wcześniej - np. przeniesienie świadomości River z komputera do innego ciała, czy gangera - takiego klona jakie były w szóstej serii . Ale nie wiem, czy to byłby dobry pomysł, pewne rzeczy najlepiej zostawić tak, jak są. Choć miałoby to i zalety. (Klasyczne serie miały Brygadiera powracającego na chwilę co jakiś czas, ona mogłaby spełniać podobną rolę pojawiając się, powiedzmy, raz czy dwa na "erę" Dwunastego i późniejszych Doktorów, jeśli będzie więcej, niż jeden.)

"Ale nie wiem, czy to byłby dobry pomysł, pewne rzeczy najlepiej zostawić tak, jak są."
Też tak uważam. Ludzie są zmęczeni jej wątkiem. Ja już tez. A wciskanie jej ciągle w końcu może doprowadzić do zepsucia całkowitego tej postaci. Ja już czuje niesmak po finale 7 serii. Do tej pory zastanawiam się czemu akurat przez Clarę zyskała kontakt. Przecież nawet jej nie znała.

Ja to rozumiem tak: początkowo kontakt miedzy wszystkimi (Vastra, Jenny, Strax, River, Clara) zainicjowała Vastra, a potem River utrzymywała kontakt z Clarą bo ta była z Doktorem, i przez nią można było rzucać mu wskazówki - reszta ferajny przebywała już na Trenzalore, sprowadzona tam przez Wielką Inteligencję, i nic by River nie dało mówienie do nich.

No może. Zresztą lepszego wytłumaczenia nie ma :)

A możesz jeszcze powiedzieć który to moment bo nie będę oglądać całego odcinka dla jednej sceny.

O nie, przecież to (wybacz :P) strasznie głupie. To byłaby próba przywrócenia River na siłę i jeszcze bardziej spapranie tej postaci. Odcinki w bibliotece są najlepszymi z River, a po czymś takim stałyby się kompletnie bezsensu. Zresztą Clara ma ratować Doktora a nie ją. Co by było gdyby Clara zaczęła ratować wszystkich przyjaciół Doktora? Cała historia stałaby się bezsensu. No i jak już ktoś powiedział ja też mam już powoli dosyć przepisywania czasu, którego Moff strasznie nadużywa.
http://media.tumblr.com/tumblr_m78kl2CWRj1qd5afg.gif

Nie mówię, że to fajne, ani dobre, ani sensowne. Mówię, że możliwe :)