Ostatni odcinek specjalnie mnie nie zaskakiwał, z wyjątkiem kilku rzeczy.
1. Znowu Rose... Tym razem tylko chwila, nieme słowo ale jakie okolicznośći:)
2. Zakończenie... Dośc nieoczekiwane moim zdaniem
P.S. Czy dobrze mi się wydaje, że jest to pierwsza seria w której odcinek 2 częściowy jest tak wcześnie?