Witam. Ostatnio natrafiłem na ten właśnie serial, jednak jeśli wzrok mnie nie myli, jego emisja rozpoczęła się niemal pół wieku temu - sezonów zaś powstało już 31. W związku z tym pytanie, od czego tu zacząć?, samo nasuwa się na usta. Od samego początku (uch, to by było straszne)?
Od pierwszego sezonu z 2005 roku. Znajomość klasycznych sezonów nie jest potrzebna by zrozumieć o co chodzi.
Ja zaczęłam oglądać od sezonu gdzie grał 9 doktor, którego grał Christopher Eccleston i nie miałam jakiś problemów z rozkminieniem o co chodzi bo sam Doktor za każdym razem wyjaśnia gdy jest o czymś mowa z jego poprzednich wecieleń.
Ja też zaczęłam od tego pierwszego sezonu z 2005r i zgadzam się że nie ma żadnych problemów ze zrozumieniem, chociaż zastanawiam sie czy nie pooglądać tych starszych tylko tak dla frajdy;)
ja też zaczęłam od 2005 roku, zresztą to jest tak jakby ogólnie pierwszy odcinek, bo wcześniejsze sezony kręcili dużo czasu temu i nie za łatwo jest na nie trafić w internecie.
A ja praktycznie zacząłem w 2007 bodaj roku, kiedy towarzyszką była Martha. Nie miałm trudności w 99 procentach przypadkow by zrozumiec o co chodiz, a starsze odcinki nadrobiłem póżniej.
Nie ma 31 sezonów. Pierwszy serial zdjeto po 26 sezonach. Nazywa się on Doctor Who- Classic series. Ten serial no Doctor who- New series, który jest kontynuacją, ale jest osobnym serialem. I radzę zacząć od pierwszego sezonu new Series.
Ja osobiście nie mam zdania w tej sprawie, ale niektórzy liczą jednak wszystko jako całość- 31serii. Można raczej i tak, i tak.
Nie. Oficjalnie New series to osobny serial i tak jest. To nie fani o tym decydują tylko BBC. Poza tym sam serial jest pod wieloma względami inny (patrz struktura odcinków), iż takie liczenie jest uzasadnione.
Klasyczny Doctor jest czasem przyciężki do oglądania, ze względu na liczne anachronizmy (choć i tak nie przestanę kochać Czwartego). Tak jak napisał MistrzSeller, nie ma to znaczenia, bo serial z 2005 nawiązuje do Doctor Who Classic, ale stanowi pewną odrębność. Sama najpierw zaczęłam oglądać nową wersję, a dopiero potem wróciłam do klasyki gatunku ;)
No ja myślę, że w dzisiejszych czasach to jeśli spodoba nam się nowa seria, to można wtedy z ciekawości obadać klasyczne odcinki, ja tak zrobiłem bo po prostu chciałem więcej Doktora więc sięgnąłem po klasyki. Jakby zaczynać od początku to mogłoby być ciężko, mimo wszystko stare odcinki są specyficzne, akcja zwykle rozwija się wolniej, pierwszy i drugi Doktor jak dla mnie trochę za bardzo oldschool (same postacie świetne, ale odcinki zbytnio się dłużą), trzeci jest fajny (oglądałem ok. 10 historii z nim, zamierzam obejrzeć kiedyś resztę), czwarty genialny - jak się człowiek wkęci, to ogląda się z przyjemnością, chociaż podobno im później tym gorzej, ja mam jeszcze sporo przed sobą więc nie wiem. Do następnych jeszcze nie doszedłem, piąty z fragmentów które widziałem zapowiada się fajnie, reszta nie wiem. Generalnie stara i nowa seria to dwa różne seriale, warto spróbować i tego i tego. W ogóle zresztą polecam posprawdzać odcinki z różnymi Doktorami, bo całej klasycznej serii przez pryzmat jakiegoś jednego Doktora ocenić nie można.
Właśnie o to chodzi - trzeba znaleźć tego Doktora, który będzie nam odpowiadał. Czwarty jest chyba jednym z bardziej lubianych (przynajmniej jeśli chodzi o klasycznego). Nie widziałam też filmu z Ósemką, i chyba właśnie oddalę się w celu obejrzenia takowego... ;)
Moim zdaniem najlepiej zacząć od nowej serii a w chwilach spokoju dooglądywać starą. Istotny jest fakt, że zdaje się kilkunastu odcinków w ogóle nie ma dostępnych, bo taśmy z nagraniem zaginęły lub zostały zniszczone. Z tego co wiem, jest też kilka odcinków, z których został tylko dźwięk i kilka zdjęć.