Dawno mnie nie było na forum DW, wchodzę sobie, a tam patrzę, cicho dość, więc pomyślałam, że mogłabym zrobić taki temat, w którym można byłoby nieco pospekulować przed 9 sezonem albo powiedzieć kogo lub co chciałoby się zobaczyc w serialu etc. Zacznę :)
---
Chciałabym kiedyś zobaczyć w odcinku Arthura Conana Doyla, fajnie by było, gdyby właśnie powstał taki odcinek. Chciałabym też, aby w tym sezonie wysunieto Doktora na pierwszy plan, a nie Clarę, choć ponoć się niestety na to nie zapowiada - patrząc na wywiady z producentami, a zwłaszcza z Moffatem. Moffat jest normalnie tak Clara zafascynowany, że może się jeszcze jakiś plot twist wydarzy, że Clara to na serio Doktor XD No i żeby odcinki były lepsze, bo sezon 8 to trochę słaby był moim zdaniem. I żeby nie było już więcej wątków romantycznych, a gdyby Clara miała mieć znowu chłopaka, to przynajmniej żeby był lepszy od Danny'ego -,- Są tez pogłoski, że cały 9 sezon ma się składać z 12 odcinków (6 historii) i 13odc, czyli świątecznego. Czyli znowu będziemy mieli mniej Doktora -,- :(
Ja bym chciał zobaczyć Jack'a,wnuczke Susan,albo innych wcześniejszych towarzyszy :)
Szczerze, to ja nie rozumiem fanów, którzy ciągle mówią - o rety, era moffata jest 'be', bo nie ma starych (czyt. Rose) towarzyszy -,- Kurde, sory, ale ile można jeszcze wspominać o jej potencjalnym powrocie? Inni towarzysze, nawet z klasycznych serii, dobrze, ale Rose? Jej historia już jest zakończona, dali jej przecież nawet klona doktora, by sobie z nim żyła i odczepiła się od reszty Whoniversum. Ja ze starych towarzyszy chciałabym zobaczyć tylko Iana Chestertona, czyli towarzysza 1 doktora ^^
Wybacz ale czy ja wspomniałem imie Rose?
Lubie ją ale,Niekoniecznie chciałbym ją zobaczyć...
Pisząc o starych towarzyszach miałem na myśli albo Marte albo Donne albo kogoś z innego ze starych serii...
Czy ja napisałem,że era Moffata jest zła?
Nie wiem czy potrafisz czytać ze zrozumieniem ale to nie ważne.
Uważam,że Moffat robi świetne odcinki ale wole Rtd:)
Teź chciałbym zobaczyć Iana lubie go bardzo...Nawet ktoś o nim wspomniał:
Gareth Roberts : “I’d love to see William
Russell back [as Ian Chesterton] in the show!
That’s so rich and so fertile for someone to
do. You’d have to explain it enough so that
everyone would get it.”
Mój drogi, nie miałam na myśli akurat Ciebie, ale wielu innych fanów, a o Rose wspomniałam sobie tak przy okazji :)
Nie szkodzi, jakoś tak jak pisze po polsku (w sensie z polskimi fanami DW), to tak wydaje mi się, że własnie częsciej nie moge się z kimś dogadać po polsku aniżeli po angielsku o.O lol
Po polsku trzeba pisać wprost...Każdy interpretuje kogoś wypowiedż jak mu się podoba :)
A ja nie rozumiem fanów Moffata, którzy są w niego zapatrzeni bez względu na to jak słabe odcinki i sezony nam serwuje. Kiedyś jeszcze liczyłam, że może to ja jestem do niego uprzedzona i powinnam łagodniejszym okiem spojrzeć na jego pracę. I tak dawałam mu ten kredyt zaufania, ale po ostatnim sezonie miarka się przebrała. Tak, era Moffata jest "be". RTD był zdecydowanie lepszy. Oczywiście nie oznacza to, że wszystko co zrobił Moffat jest kiepskie, bo też ma na koncie dobre odcinki, ale jego sezony to porażka.
Jestem fanką Rose i dla mnie obok Donny to najlepsza towarzyszka z nowych serii, ale nawet ja nie chciałabym jej powrotu. Tak jak napisałaś "Jej historia już jest zakończona, dali jej przecież nawet klona doktora, by sobie z nim żyła" i nie ma potrzeby jej przywracać zwłaszcza, że 10 Doctora już nie ma. Ja nawet nie byłam zadowolona z tego, że Billie pojawiła się na planie odcinka na 50tą rocznicę. Ale na szczęście nie była to Rose.
"Moffat jest normalnie tak Clara zafascynowany"
Może Moff jest zafascynowany aktorką a nie postacią? Może niech zaciągnie aktorkę to swojej przyczepy a nas przestanie dręczyć ciągle jej buźką na ekranie. Po ostatnim sezonie sprawdzałam czy ja na pewno oglądam dobry serial i czy czasem nie dodarłam do jakiegoś spinoffu Doctora, bo tyle jej było. I pomyśleć, że jeszcze w 7 sezonie tak bardzo ją lubiłam, że stawiałam na równi z Rose i Donną. Cóż Moffat wie jak popsuć to co dobre.
Rozsierdzę tym hejterów Moffata jeszcze bardziej, ale tak się składa, że otrzymał za swoją pracę nagrodę: http://www.doctorwhotv.co.uk/steven-moffat-honoured-with-obe-74249.htm :)
Już zarobiłem dwie piękne prywatne wiadomości z wyzwiskami, ale jedziem dalej: http://www.doctorwhotv.co.uk/the-legend-of-steven-moffat-74322.htm Hejterzy - nie zawiedźcie ;)
Ano. Choć to może być też zwyczajny trolling, a nie rzeczywiste opinie tych baranów ;)
Trollów dorobiłeś się na PW? Słyszałam o takich, ale "przyjemności" nigdy nie miałam (i obym nie miała). Obrażanie za coś takiego osoby i to na poczcie prywatnej to już jazda na całego :]. Nie powinni. Nie przystoi i w ogóle głupie to jest. Rozumiem ściąć się na forum, od słowa do słowa, można pójść za daleko, ale wykazywanie wysiłku w PW? :D Muszą go mocno nie lubić.