Jak w temacie. Kogo chcielibyście zobaczyć przeciwko nowemu Doktorowi? Ja osobiście miałbym ochotę na powrót Cyber-Plannera - w końcu jakiś jego element gdzieś tam sobie dryfował po kosmosie na końcu "Nightmare in Silver". Niezgorszy byłby też nowy Mistrz. Ciekawy mógłby być odcinek z wrogimi Sylurianami lub Sontaranami - koniecznie z Vastrą lub Straxem, coby mieli dylemat po czyjej stanąć stronie. No i oczywiście Anioły moje ulubione :)
Anioły tak, ale w takiej formie jak w "Blink". Niech Moffat nie kombinuje za dużo.
Na pewno znowu zobaczymy Daleków dlatego liczę na jakieś ciekawe przedstawienie ich.
Jestem ciekawa jacy byliby Raxacoricofallapatorianie pod wodzą Moffata :D Serio, mam ochotę znowu ujrzeć pierdzących kosmitów.
Mam także nadzieję na jeszcze jeden występ Ice Warriors. Mam niedosyt po "The Cold War".
Powrót Oodów byłby fajny, ale nie jako wrogów.
I Vashta Nerada!!!! Może i bym tego później żałowała, bo by się okazało, że to był pomysł dobry tylko na jeden odcinek, ale na chwilę obecną to jest ekscytująca/przerażająca perspektywa.
Raxacoricofallapatorianie mogliby być - ale jak dla mnie właśnie bez tej żenady, albo z bardzo ograniczoną jej ilością. Jak w książce "The monsters inside" gdzie wymiatają.
Co do Daleków to fajnie byłoby zobaczyć ich kolejną wojnę domową - kolorowi kontra ci "starzy" :)
Właśnie sobie ściągnęłam tę książkę, zobaczymy :)
Zastanawiam się co jeszcze z Dalekami można by zrobić. "Asylum..." było naprawdę świetne, ale ja widzę dobrą okazję na ich powrót dopiero jak wróci Gallifrey, wtedy to może mieć sens.
Valeyard :P
A tak naprawdę, to oczywiście Anioły! Ale zamiast wrogów liczę na powiew świeżości w serii, tak jak było po przyjściu Matta... No i na jakiś świetny wątek główny (coś jak Pandorica), bo nie lubię kiedy go nie ma (sezon 7a).
Aha, no i niech w końcu wymyślą nowych, ciekawych wrogów...
Aha, skoro pytanie brzmi kogo CHCIELIBYŚMY, no to Ciszowców (no tych, no, spowiedników zakonu- Moffat, nie wybaczę)... Szkoda że wspomniany wcześniej pan zamknął ich wątek w "Time of the Doctor", bo będę za nimi tęsknił :((...
Nie!!! Tylko nie Anioły! Kurde z jednych z najbardziej wyspecjalizowanych i morderczych zabójców, których miało (eee jak to było w Blink?) się nie spotykać (czy prawie wcale nie być w kosmosie?) stały się przeciwnikami pojawiającymi się niemalże co krok. Nuuuudne.
Może lepiej coś nowego? Ewentualnie nowy Master mógłby być ciekawy.
Ja się może podepnę pod ten temat i spytam: jak sądzicie, o czym będzie pierwszy odcinek? Z kim jako pierwszym będzie się musiał zmierzyć Dwunasty? Jak ułożą się jego relacje z Clarą? I co będzie wątkiem przewodnim na ósmy sezon?
Co do wątku to myślę, że może coś z Władcami Czasu? Nawet, jeśli jeszcze nie są w pełni wolni, teraz łatwiej byłoby wytłumaczyć obecność któregoś.
Gdyby Moffat już na samym początku wprowadził Władców lub jednego Władcę (Master!) to chybabym go wyściskała :D
Ale sądzę, że pierwszy odcinek będzie zawierał wroga bardziej przypadkowego, mam nadzieję, że akcja będzie się toczyła w czasach wiktoriańskich, Doktor + gang + Clara, to by było coś.
I oby się wyjaśniła sprawa z nerkami...
W ogóle to jakiś czas temu, jeszcze w czasie trwania serii siódmej, słyszałem wypowiedź Moffa wedle której serię ósmą chce poprowadzić w sposób inny, niż były poprzednie. Było powtarzalne zjawisko (Serie 1-5), była maksymalna koncentracja na głównym wątku (Seria 6), było ostre zminimalizowanie rzeczonego (Seria 7). Może pójdzie w wieloodcinkowe przygody? Seria składająca się z dwóch historii po sześć epizodów to byłoby to :)
To by była rewolucja w DW taka już totalna. Mogłoby się skończyć albo arcydziełem albo wielką klapą. Ale podoba mi się ten pomysł.
Nie taka znowu rewolucja - "The war games", finałowa przygoda Drugiego Doktora, miało dziesięć części po 25 minut - czyli trwało mniej więcej tyle, ile pięć współczesnych odcinków. Swoją drogą gdyby zrobiono coś w podobnej konwencji chybabym padł ze szczęścia. (W rzeczonej opowieści główny zły łapał żołnierzy z różnych epok Ziemi i tworzył z nich armię - gdyby tak teraz zamiast Ziemian rekrutować różniastych kosmitów...)
Ja w ogóle, zamiast różniastych kosmitów, wolałbym bardziej rozbudowane i ciekawo napisane przygody... Np. o pętli czasu ;) Albo tak jak wspomniałeś, coś na kształt "The War Games" (tyle że bez takiego zakończenia, niech Doctor zachowa twarz Capaldiego na dłużej ;))
Ja bym w ogóle chciał zobaczyć jakieś dawne wątki w nowej formie. Nowa wyprawa po fragmenty Klucza Do Czasu, jakiś współczesny Turlough na pokładzie niebieskiej budki, czy chociażby wyprawa do przeszłości jakichś wrogów... (Jak "Genesis of the Daleks" tylko z innymi wrogami - Cybermanami choćby)
Sorry za kolejnego posta, ale... W 7 sezonie pozbyto się całkowicie 2- częściowych przygód, co moim zdaniem wpłynęło bardzo negatywnie na cały siódmy sezon. Mam nadzieję, że tutaj znowu do tego wrócą... No i wątek główny. Musi być wątek główny. Fani, którzy na to narzekali, to jakieś półgłówki...