pamiętacie może ten odcinek? bo mam pytanie: w tym odcinku razem z nadejściem
Władców Czasu pojawiła się pewna kobieta w zakrytymi dłońmi oczami, a kiedy odsłoniła
na chwilę twarz i spojrzała na Doctora, on zrobił taką (nie wiem, jak ją nazwać) minę. czy
było wyjaśnione, kim ona była? bo ja już nie pamiętam, oglądałam ten odcinek zbyt dawno
temu i teraz mnie to dręczy
W odcinku nie było to wyjaśnione, ale podobno jest to matka Doctora. Nie pamiętam już, ale wydaje się, że to sam RTD to zasugerował.
Dokładniej to MIAŁA być matka Doktora, ale stwierdzono, że lepiej tego całkowicie oficjalnie nie potwierdzać, i pozostawić do interpretacji widzom.
Nie wiadomo czy to jego matka. Kiedy dziadek (Wilfred ?) spytał się Doctora kim była ta kobita. Doktor nic nie mówiąc spojrzał się na Donne, która była w ślubnej sukni. Więc, można przypuszczać, że to jego żona. Z tego co wiem Doktor był już stary i miał dzieci, a nawet wnuczkę.
Jednak twórcy serialu zasugerowali, że to była jego matka, a nie żona. Oczywiście każdy może sobie interpretować to jak mu się podoba.
Nie całkiem zasugerowali - to było raczej tak, że mimo początkowego pomysłu na zrobienie z tej postaci matki Doktora, zrezygnowano w ogóle z wyjaśniania, kto to jest. (Ja tam bym chciał, żeby to była Romana :-) )
Nie wiem dlaczego ale od kiedy pierwszy raz ją zobaczyłem odniosłem wrażenie, że to Romana.
Scenarzyści pozostawili widzom pole do spekulacji. Dla każdego ta tajemnicza postać może być kimś innym. Dla mnie jest ona Romaną, gdyż była ona jedną z moich ulubionych towarzyszek i gdy patrzę na tą postać tylko z nią mogę ją uosobić.