Pondy odejda na najprowodobnie w siódmy odcinku 7 seri .i podbno ma byc to dramtyczne pozegnanie z Doktorem.co o tym myslicie
Najwyższy czas:D Szkoda Rory`ego, ale na odejście Amy czekam już od dawna więc się cieszę. Nie sądzę, żeby Moffat ich uśmiercił, pewnie dostaniemy jakieś pokręcone rozwiązanie ich historii.
Co do ewentualnego zastępstwa Pondów - znów mógłby być więcej niż jeden towarzysz, zdecydowanie chcę jakiegoś faceta w Tardis i miło byłoby, gdyby następny companion nie był młodą dziewczyną z Wielkiej Brytanii, z XXI wieku:) - może ktoś z innych czasów, przyszłości, przeszłości, albo jakiś kosmita?
A - i marzy mi się gościnny występ Jacka H.;)
Niewykluczone, że Amy jednak zginie - Karen Gillan w którymś wywiadzie stwierdziła, że chce, aby historia jej postaci zakończyła się ostatecznie - raz na zawsze.
Nie chcę (chyba) żeby Amy umarła bo Doctor pewnie znów byłby smętny przez kilka odcinków. Też bym chciała jakiejś odmiany wśród towarzyszy, tzn. z innego czasu lub planety. Może być dwójka, ale nie para! Przynajmniej na początku, bo może kolejna River by powstała ;-) żarcik taki...