Po obejrzeniu tego serialu jednak zrobiło mi się trochę żal tego człowieka. Poprzez terror i eksterminacje dążył do spełnienia swojej wizji wielkiego państwa Iraku. I chociaż tysiące ludzi przelało krew za to w co wierzył, to przez 24 lata był prezydentem Iraku. Wygrał wiele wojen (mn z Iranem), był odpowiedzialny za wojnę z Kuwejtem, ale operacja Pustynna Burza może wygnała Irakijczyków z Kuwejtu, lecz on nadal był prezydentem/dyktatorem. Musiał mieć w sobie taką samą charyzmę jak Stalin czy Hitler, żeby pociągnąć za sobą miliony ludzi.
Jednak serial ukazuje go też jako kochającego (do pewnego stopnia) ojca, człowieka, który nie toleruje wszystkich wybryków swojego syna. Który płacze po ich stracie. Który dba o swoją rodzinę. Człowieka poniekąd takiego samego jak my wszyscy.
Wygrał wojnę z Iranem? Z całym szacunkiem: poczytaj podręczniki do historii zanim napiszesz coś takiego...
Saddam ogłosił swe zwycięstwo. Fakt, że był to raczej pojedynek nierozstrzygnięty i bliżej mu do remisu, jednak to Chomeini buńczucznie deklarował, że nigdy nie podpisze pokoju z Irakiem, jak długo rządził będzie Husajn. Można zatem uznać to za moralne zwycięstwo. A i dzięki temu, nastąpiło zatrzymanie rewolucji Islamskiej w granicach Iranu.
Odsyłając do podręczników historii, warto precyzować, przez kogo pisanych. Te, wydane w Iraku, zdecydowanie będą różniły się bowiem od tych Irańskich. A jeśli sądzisz, że Polskie są w pełni obiektywne...
Historię piszą zwycięzcy, tak było zawsze, od dziejów zarania.
1988 a taki debil, kolego charyzma Hitlera i Stalina zakończyła się w momencie gdy już zaczynała się wojna a nawet wcześniej. Aparaty terroru usuwały niewygodne osoby które źle życzyły i miały odmienne zdanie od polityki tych ustrojów. Więc był to strach obywateli i życie dniem, a nie żaden pociąg do tych osobistości.
Co do Husajna, był takim samym ewenementem, tylko on usuwał od ręki bez pytania i nie musiał stosować okrężnych dróg. Ciekawi mnie czy w Tym serialu jest zaprezentowane jeden moment z jego życia, gdy pełen basen ludzi wykończył.
Charyzma jednostki nigdy nie obejmie 100% publiki, czy tez społeczności. Dopiero wówczas wkracza aparat terroru, by owych upartych oportunistów wyizolować, nim zaczną swe poglądy szerzyć. ZSRR było bardziej zacofane, a i Stalin nie miał tej charyzmy co jego zachodni sąsiad, więc aparat represyjny na dużo większą skalę był w użyciu.
Husajn, dążył do spełnienia swej wizji wielkiego Iraku. Nie zabijał dla przyjemności, a jedynie by utrzymać porządek w państwie, i władzę w swym ręku.
Serial skupia się na życiu osobistym, i pałacowym Saddama, nie ma więc wielu scen, nie mających bezpośredniego z tym związku.
Tak działań represyjnych władz, jak i skutków setek nalotów.
I choć bardzo skrótowo zaprezentowano tu życie Saddama i Iraku, to zdecydowanie warto obejrzeć. Świetne kreacje aktorów, i coś, czego trudno się było spodziewać... obiektywizm, i względny brak stronniczości.
Słowo "oportunista" nie oznacza człowieka stawiającego opór, ale takiego, który zmienia poglądy na takie, jakie mu w danej chwili pasują.