Imho strata czasu. Nieprawdopodobna fabuła „naciągnięta” na maxa żeby dopiąć pomysł ze scenariusza. Bohaterowie płytcy, niedopracowani, większość bezbarwna. Rozwiązanie zagadki proste. Serio nikt ich nie szukał z zewnątrz? Nie mówiąc już o szczegółach typu ze blondynka z baru prawie się nie postarzała, a Muriel dodali pare siwych kosmykow i ot, 20 lat minęło. I ten wedujący za poziomkami kucharzyna...facepalm. Serial nie jest w połowie dobry tak, jak inne netflixowe pozycje z Europy, typu „Dom z papieru”, który tez jest dość naiwny ale dużo lepszy. A „Darkowi” to to niegodne lizać buty. Jedyny plus ze posłuchałam odświeżyłem sobie trochę francuskiego.