No generalnie moim zdaniem poziom sporo niższy, nie oglądałam tego z takim przejęciem jak 1 i 2, owszem cała konwencja tego serialu opiera się dość mocno na kiczowatej fabule, ale wcześniej jakoś to było lepiej podane. Tu już na początku Tokio tradycyjnie odwala cyrk, ale już nawet jak na nią to było mega słabe i w dodatku Rio też dał czadu, że ręce opadają... Ten feralny początek nadał ton całemu sezonowi i niestety jestem nieco rozczarowana. W dodatku zabili mi Nairobi :( te retrospekcje z Berlinem też takie na siłę, żeby tylko był Berlin, bo wszyscy go lubią - chociaż z drugiej strony, gdyby pokazywany był tylko napad, to już by się chyba totalnie nie dało oglądać... Największy i być może jedyny plus to ewolucja postaci Denvera, fajnie się ogarnął i często jedyny głos rozsądku.
Wiecie, czy będzie 4 sezon? Bo końcówka taka nie wiadomo jaka, mam sobie dopowiedzieć jak się to skończyło (źle) czy to jednak taki niby cliffhanger ma być?
Dlaczego miałoby nie być 4 sezonu? Tym bardziej, że 3 kończy się słowami "To jest wojna". Jak dla mnie 2 pierwsze odcinki i końcówka (ten montaż w dodatku) są po prostu genialne. Sam nie wiem, czy był to lepszy sezon niż tamte. Z jednej strony tamte były ciekawsze, ale też z chyba niepotrzebnymi wątkami jak np. Andreą i można było się przyczepić do logiki w serialu. Trzeci nie pokazuje teoretycznie nic nowego, ale za to relacje między bohaterami lub nowa postać Palermo to duże plusy.