pilot zobaczyłem, resztę pozostawiam w szufladce mej pamięci, tej ładnej, tej z napisem: hity z satelity, POLSAT 2, czasy dawienne, era przedinternetowa, nie wstrząsać ni wyciągać, niech pleśnieje i się kurzy..
Współczuję mózgu oraz niskiej inteligencji. Serial w przeciwieństwie do dzisiejszego kina dla idiotów I debilek z kilkoma wyjątkami jest czymś czegoś dzisiaj w serialach nie da się osiągnąć a mianowicie pro-rodzinnym klimatem i autentycznymi problemami zwykłych ludzi.
Co do dzisiejszego kina i telewizji, współczuję każdemu kto myśli że jest to coś ambitnego.
Szczególnie na programach typu TVN, Polsat lub usługach typu Netflix bądź Amazon(tam zatrzęsienie debilnych seriali o niczym dla plebsu jest cała masa). No ale czego się spodziewać po dzisiejszym widzu który ma takie pojęcie o kinematografii jak świnia o gwiazdach...głupota goni durnotę i tak w koło Macieju.
Kino już dawno upadło, szczególnie w serialach które także zaczęły przypominać bardziej propagandowe wysrywy ideologicznie niż prawdziwą sztukę.
aha.
jak mawiała moja babcia unikaj radykalnych sądów to nie wyjdziesz na durnia. operujesz na tak ogólnym a rozfanatyzowanym poziomie wywodu, że doprawdy trudno jest mi zachować nawet resztki powagi.
ale ok, potraktujmy rzecz konkretnie, przyglebnie - jak powyższe przemyślaki o upadku tego czy tamtego mają się do, kolejno:
Chłopca i Czapli miyazakiego, Opadających Liści kaurismakiego, Sparty ulricha seidla, May December toda haynesa, Fire Within herzoga, Niedźwiedzie Nie Istnieją panahiego, Kowbojki z Kopenhagi (serial dla netflixa) czy The Curse (serial dla amazona)?
(a celowo dobrałem "świadectwa upadku" wyłącznie z zeszłego roku) (jeżeli kino upadło na przykład w styczniu roku obecnego to proszę o stosowne powiadomienie, w ów czas poczynię odpowiednią korektę).