Niestety, serial pomimo ciekawego konceptu i niezłej obsady legnie za sprawą żenujących dialogów oraz strony technicznej.
Fatalna reżyseria, oświetlenie i dżwięk sprawiają wrażenie najtańszego teatru telewizji nakręconego w plenerach.
Główny bohater, choć dobrze zagrany przez Artura Barcisia został mocno przerysowany co często przyprawia widza o śmiech w najmniej odpowiednich momentach.
Pomimo całego szacunku do sporej części obsady, niestety muszę przyznać, że "Doręczyciel" jak i wiele innych polskich seriali w bardzo krótkim czasie zostanie odłożony na półkę serialową z napisem "zwykłe".
TVP pomimo wszystkich swoich wad i przekonań potrafi wyprodukować serial najwyższych lotów, czego dowodem była zeszłoroczna kontynuacjia "Gliny" Władysława Pasikowsiego.