PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=595770}

Downton Abbey

2010 - 2015
8,2 39 tys. ocen
8,2 10 1 38608
7,7 9 krytyków
Downton Abbey
powrót do forum serialu Downton Abbey

Jak wrażenia po odcinku?

Czym zajmuje się Charles? Dlaczego miałby jechać akurat do Polski?

ocenił(a) serial na 8
narcyzowa

Mi się bardzo odcinek bardzo podobał. Mam nadzieję, że Tom nie wyjedzie...

ocenił(a) serial na 10
narcyzowa

No zapewne jako ktoś w rodzaju dyplomaty.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) serial na 10
magdeczka91

Mary myśli, że wszyscy są tacy jak ona, bez uczuć i empatii...
Co do Isobel, to można się było tego spodziewać, że nie będzie zaakceptowana.
Co do Edith, to sądziłam, że sprawa rozwiązana zostanie inaczej, a tu znów kombinacje i mataczenie.
Też mam nadzieję, że Tom nie wyjedzie - kolejna pozytywna postać miałaby opuścić serial? :(

ocenił(a) serial na 8
magdeczka91

Miałam podobne wrażenia po obejrzeniu odcinka, a Mary jest irytująca do granic możliwości. Scena Toma z małą pokazuje, że ktoś jeszcze się dziećmi w tym domu interesuje, bo Mary niespecjalnie zajmuje wychowanie własnego syna. Po pół roku bezgranicznej rozpaczy po stracie męża (Edith się żałoba nie należała ani tuż po zniknięciu Greggsona, ani po otrzymaniu informacji o jego śmierci) rzuciła się w wir spotkań towarzyskich. Najgorsze jest to, że cała rodzina jej zachowania i uszczypliwość względem Edith kwituje co najwyżej karcącym spojrzeniem. Tylko hrabina czuje się w obowiązku choćby próby naprostowania wnuczki.
No i oczywiście mam nadzieję, że Tom zostanie...

ocenił(a) serial na 10
narcyzowa

A ściśle wysyłają go na "trade delegation".

michal_61

Rozumiem jakieś dyplomatyczne interesy we Francji czy USA, Polska wydała mi się nieco osobliwa. Ale to "trade delegation", jak rozumiem "rozeznanie się w rynku i szukanie okazji do inwestycji" ma w sumie trochę sensu. Mamy w serialu jakoś 1924, prawda? Polska gospodarka jako tako się odradza i zagraniczni inwestorzy pewnie zaczynali się rozglądać.
Ciekawe, czy Charles przywiezie jakieś ciekawe informacje ze sobą, lubię bardzo w serialu te różne historyczne ciekawostki.

ocenił(a) serial na 10
narcyzowa

Polska nie byla wtedy w centrum zainteresowania UK (juz Skandynawie uznawano za istotniejsza), no ale kontakty, takze handlowe byly. Ktos musial obsadzac takze te "mniej prestizowe" placowki :-)

narcyzowa

Przede wszystkim ubolewam nad tym, co się dzieje z Mary i Edith.
Mary - choć nigdy jej nie lubiłam, jednak nie była aż tak płytka i bezduszna. Wręcz okrutna! To co teraz odstawia to są szczyty chamstwa. Jest arogancka, bezczelna i podła. Owszem, zawsze był na noże z Edith, ale nie aż tak, owszem, miała w sobie przekonanie o swojej ważności, ale okazywała ją w inny sposób, jako swój sposób na życie, na bycie Crowley. Teraz ta sama osoba zajmuje się romansikami, matactwami, intrygami rodem z przysłowiowej gimbazy. Przecież to jest dojrzała, doświadczona przez los kobieta, która zaznała miłości i tragedii, na dodatek prowadzi teraz Downton do spółki z ojcem i Tomem - skąd wiec te gimbusiarskie zachowania? Bez przesady.

A Edith? Która walczyła z rodziną o swoje szczęście czy to u boku swojego pierwszego wybranka, czy drugiego, która była na tyle nowoczesna, żeby pierwsza wsiąść za koło samochodu, czy podjąć pracę, która też przeszła wiele i przeszła gros upokorzeń - dlaczego teraz, kiedy na szali jest szczęście i przyszłość jej jak widać ukochanej córeczki - odmawia jej nazwiska i prawowitej rodziny, bo się boi komentarzy Mary i innych! Kolejne intrygi, a 3starsze, doświadczone kobiety nie potrafią dostrzec tego, że takie tajemnice NIGDY nie pozostają tajemnicami na zawsze i ta sprawa wybuchnie im w twarz. I Edith. I prawdopodobnie dziecku. Liczyłam na to, że sprawa wyjdzie na jaw i Edith pokaże się z niesamowitej strony stawiając czoło światu - i Mary. Ale no cóż, ta postać jest prowadzona tak, żeby nie budzić sympatii u widzów :( Ignorowani i upokarzanie jej budzi moją niechęć - właśnie do niej (kurcze, mówię jak klasyczny bully), ale też nie jestem w stanie zdobyć się na krztę współczucia po tym, przez co przeszli państwo Drew przez nią.
Adoptowana Marigold nie jest jednak Crowley. Ciekawe jak szybko do niej to dotrze i jak szybko zacznie ją to uwierać :(

Z pozostałych wątków jak na razie ok :) Choć już bym chciała zakończenia tej dramy Batesów. Pewnie się okaże, że ktoś iny został przez niego skrzywdzony i to ktoś inny się zemścił.

emo_waitress

Nie zgodzę się co do Edith. Myślę, że nie boi się tak komentarzy Mary jak atmosfery skandalu czy zawiedzenia ojca i musi się jakoś rozkraczyć między miłością do córki a rodziną i jej biadoleniem o dobrym imieniu rodu - trzeba chyba pamiętać, że to nie są dzisiejsze czasy, gdzie samotną matkę tylko czasem spotka przykry komentarz...? Zgodze się jednak co do sprawy państwa Drew, ale z drugiej strony... Myślę, że też bym zrobiła tak jak ona, nie mogąc, ale jednak w jakiś sposób musząc rozstać się z własnym dzieckiem.

A ogólnie to mam wrażenie jakby mało się wydarzyło przez ten sezon, chociaż to już przedostatni odcinek był. Żadnego super zwrotu akcji, od którego gacie opadają z wrażenia ;P

30ml

Zgadzam się odnośnie braku dramatycznych wydarzeń - na co idealnym remedium byłaby Edith :P

Oczywiście że w duszy Edith musi być czarno i już nie mogę patrzeć jak się coraz bardziej miota i gmatwa próbując wszystkich zadowolić. Bardzo się zawiodłam, że nie porozmawiała z Tomem, który mógłby się rewolucyjnie wybić w tym sezonie pomocą Edith, a nie użeraniem się z wariatką Miss Bunty czy wyskokiem z wyjazdem do Bostonu (który to pomysł nie wiem skąd się pojawił i po co, ale okei).
Wracając do Edith - wolałabym oglądać ją w tym skandalicznym wydaniu, nawet jakby miało dojść do konfliktów w rodzinie, niż niedojrzałe romanse Mary :)
Edith miałaby problemy - to jest pewne. Na pewno byłoby łyso z ojcem i wieloma innymi osobami. Ale na pewno nie zostałaby wyklęta z rodziny i z czasem skandal by ucichł, zastąpiony innymi (w dwudziestoleciu międzywojennym skandalami żył czy to Londyn, czy Warszawa, wystarczy poczytać, nasi współcześni celebryci nie umywali się do fantazji wysokich sfer z tamtych czasów). Z czasem po prostu wszyscy by się przyzwyczaili - a przynajmniej wszyscy ci, którzy się liczą dla Edith i jej córki. Robert też jest dobrym człowiekiem i kocha córkę, wiec wątpię, żeby długo się fochał (seks-przygodę Mary wybaczył w 5 minut).
Owszem, to są tzw. "dawne czasy", ale nie czasy Jane Austen! :) Stąd mordęga z tym nieślubnym dzieckiem mnie tak irytuje...

ocenił(a) serial na 9
emo_waitress

Co do zwrotów akcji to pewnie cała sprawa się wyda w ostatnim odcinku na "do wiedzenia". Cały problem z Edith polega na tym, że ona robi to co jej dyktują inni, w myśl zasady "dla dobra rodziny", a potem i tak wszyscy i wszystko jest ważniejsze. Mary zawsze robi wokół siebie duszo szumu nie bacząc na nikogo, myśląc o swoich romansach i zawsze jej się upiecze. Dlatego chciałabym, żeby raz Edith zachowała się totalnie samolubnie, może wtedy rodzina zobaczyłaby, że mają kogoś oprócz Mary. Już sie cieszyłam, że uciekła z domu, szkoda, że nie została tam dłużej.

magdeczka91

Edith wbrew woli rodziny - i to CAŁEJ rodziny uparła się na ślub ze starszym od niej mężczyzną, doprowadziła siłą swojej woli do tego ślubu wbrew wszystkim przeciwnościom i to nie ona stchórzyła przed ołtarzem. Mało tego, po taki mega upokorzeniu, MEGA upokorzeniu w oczach rodziny (Mary) i obcych na drugi dzień wstała i odważnie stawiła czoła światu, a przecież nikt by tego od niej nie oczekiwał - miała wszelkie prawo zamknąć się w pokoju na miesiąc.
Sama podjęła decyzje o nauczeniu się jeździć i pomagała okolicznym mieszkańcom (nawet romans wisiał w powietrzu - z farmerem!).
Wbrew woli rodziny zaczęła pisać do gazety.
Wielokrotnie daje wyraz swoim opiniom - odmiennym od ojca, czy Violet.
Jej kolejny wybranek też nie wzbudził entuzjazmu u Crowleyów.
No i przypomnę jak nabruździła Mary w 1 sezonie - wtedy Edith miała zadatki na takiego Toma z wyższej sfery :D Szkoda, że się to tak rozmyło.

O Edith do tej pory nie można było powiedzieć, że robi, co jej inni dyktują. Wręcz była bardziej wolna w wyborach, niż opętana Downton Abbey i byciem Crowleyem Mary. Dlatego nie kupuję tej Edith z 5 sezonu. Od czasów skandalu Mary, do którego walnie się przyczyniła i od niedoszłego ślubu minęło ponad 10 lat - to już nie jest podlotek, tylko około 30 letnia kobieta. A mam wrażenie, że się uwsteczniła.

ocenił(a) serial na 8
emo_waitress

Widzę, że nie jestem osamotniona w swojej awersji do Lady Mary. Z reguły potrafiłam zrozumieć wredne zachowanie i działania takich postaci jak Thomas czy O'Brian, bo były czymś umotywowane (brak samoakceptacji, frustracja własnym losem itp.) to akurat Lady Mary ma dla mnie po prostu paskudny charakter. Nie potrafię tego inaczej wyjaśnić, w tym sezonie już osiąga szczyty - bawiąc się w jakieś miłosne gierki. Uważa się za pępek świata i zupełnie bez powodu (no dla własnej satysfakcji) ciągle "dowala słownie" Edith. Nie rozumiem też tego, że cieszy się takim powodzeniem, co jakiś młody lord odwiedza Downton traci głowę dla Mary (to chyba potwierdza, że mężczyźni wolą zołzy :P).
Też nie zauważyłam, żeby wykazywała zainteresowanie swoim synkiem, może traktuje macierzyństwo jako spełnienie rodowego obowiązku i spotkanie z synem przy popołudniowej herbatce w zupełności wystarczy.
Mam nadzieję, że scenarzyści trochę popracują nad jej postacią. Przydałby się Mary zimny prysznic i zmiana, bo trochę mnie czasem nuży jednowymiarowość niektórych bohaterów: Mary - wredna i wyniosłą, Batesowie - biedni, Edith - biedna i samotna itd.

Ginette_L.

Tak jak wspomniałam: nigdy nie lubiłam Mary, ale wcześniej była osobą bardziej złożoną. Była zarówno negatywna, jak i pozytywna i nawet Anna mówiła o niej, że nie jest osobą bez serca.
W tym sezonie Anna robi wymowną minę na zachowanie Mary wobec swoich adoratorów - a skoro ona nie aprobuje Mary, to jest coś na rzeczy :D
Mary teraz jest postacią stricte negatywną. Nie ma w sobie nic fajnego, nic miłego, nic, co by łagodziło jej złą stronę. Na dodatek uwstecznia się poprzez gimbusiarskie zachowanie. Mean girls nie były takie płytkie :)
Również nie rozumiem tych męskich zachwytów nad Mary i podejrzewam, że jest to wymysł scenarzystów :) Mężczyźni za takimi ładnymi zołzami może się i uganiają, ale kto by się z kimś takim żenił, przecież potem nawet chwili spokoju by nie było w domu :D

Zgadzam się co do jednowymiarowości bohaterów, obserwowanych od jakichś dwóch sezonów. O Mary wspomniałyśmy, Batesowie zawsze pod górkę, zawsze poszkodowani ze szczytem szczytów, w postaci gwałtu. No i Edith. kto pamięta Edith, która sporo mieszała w 1 sezonie i miała wszelkie zadatki na bycie tą "złą siostrą"? Co się stało?

emo_waitress

Może też kwestia tego, że ostatni bunt Edith (seks przed ślubem) skończył się, jak się skończył, dostała po tyłku i odeszła jej ochota na mieszanie ;)

Też liczę na jakąś bombę w tym sezonie. Ciekawe, co szykuje się w odcinku świątecznym.

ocenił(a) serial na 8
emo_waitress

Ja oczywiście nie uważam, że Mary jest złą osobą, ale jest wredna i płytka (Matthew trochę ją temperował), nie wiem z czego wynika jej zachowanie w tym sezonie. Edith zawsze było mi szkoda, nawet jak cośtam mieszała to robiła to z frustracji i próby zwrócenia na siebie uwagi, Mary zawsze była na lepszej pozycji od niej, a i tak uwielbiała się nad nią pastwić.

Z tymi Batesami to jest straszna nuda. Ok ich wątek pokazuje, że i dobrym ludziom zdarzają się złe rzeczy, ale scenarzyści zrobili z ich prawdziwe ofiary losu, same nieszczęścia.
Za to niezmiernie uwielbiam duet: Pani Hughes i Pan Carson,no i jeszcze dobrą duszę Panią Patmore.

narcyzowa

tak jak jestem dużym fanem Mary, tak w tym odcinku jej dialogi były średnie, scenarzyści się nie postarali.
8 odcinek ma trwać dłużej niż pozostałe, a konkretnie 69 minut, później, 25 grudnia kolejny z serii Christmas Special, które są moim zdaniem najlepsze z całych sezonów : )