Długa się zabierałam do obejrzenia sezonu 1. Kiedy zaczęłam oglądać, Downtown Abbey wciągnęło mnie bez reszty. Jest coś niesamowicie wzruszającego w tym serialu. Nie wiem z czego to wynika w końcu akcja w gruncie rzeczy toczy się nieśpiesznie... Chyba po prostu tęsknie trochę do starego ładu i porządku świata trochę bardziej ogarniętego i mimo wszystko (wszakże bohaterowie stoją u progu I wojny światowej i rewolucji kulturowej) bardziej stabilnego od dzisiejszej rzeczywistości. W kazdym razie gorąco polecam.