Kto padnie ofiarą Hiszpanki? Spoilery!!!Spoilery!!!Spoilery!!!Spoilery!!!Spoilery!!!Spoilery!!!Spoilery!!!Spo ilery!!!Spoilery!!!Spoilery!!!Spoilery!!!Spoilery!!!Spoilery!!!Spoilery!!!Spoile ry!!!Spoilery!!!Spoilery!!!Spoilery!!!Spoilery!!!Spoilery!!!Spoilery!!!Spoilery! !!Spoilery!!!Spoilery!!!Spoilery!!!Spoilery!!!Spoilery!!!Spoilery!!!
http://www.dailymail.co.uk/tvshowbiz/article-2055226/Downton-Abbey-Who-die-Spani sh-flu-crisis.html
Najpewniej Cora to już zdradzili ale może ktoś jeszcze... o służbie prawie nic nie wspominają.. obstawiam że Carson - bo wiek już nie ten... i jeszcze to czuwanie przy chorych nie wiadomo kto będzie następny...
p.s W świątecznym odcinku ma być pogrzeb i wesele... tylko czyje .. ;)
też jestem strasznie ciekawa tego kto umrze. Tylko czy na pewno Cora? Zastanawiam się czy ten wątek z tą jej chorobą nie jest taki trochę sztampowy, że poszli scenarzyści na łatwiznę - że skoro jej mąż ją zdradza, no to teraz los go ukarze. Pytanie właśnie czy tylko będzie jej choroba, żeby facet się opamiętał w porę, czy takie mocne przyłożenie na końcu i jej śmierć... żeby go konkretnie zgnębić, hmmm... Stawiam raczej, że ona przetrzyma to, a zejdzie Carson. Tak, żeby podłamać dodatkowo lady Mary i żeby zbliżyła się do Matthew. Ślub... no nie wiem czy dojdzie do tego ślubu Marry... ani Mathew... wydaje się mi, że mogliby tak na wariata scenarzyści zrobić ślub Sybill z tym szoferem. Pyt. tylko czy to już nie będzie trącić trochę "Modą na sukces"... te komplikacje i mezaliansy :)
Wydaje mi się, że bardzo trudno nakręcić dobry serial dramat -melodramat, który cały czas, przez wiele sezonów trzymałby równy, bardzo wysoki poziom, po prostu kończą się świeże pomysły i wątki fabularne a inne zaczynają nużyć lub być podobne do tego co było. Zawirowania fabuły -często wymuszone,typu Patric zmartwychwstały są spowodowane szukaniem publiki - patrz pieniędzy, umówmy się nie wszyscy z obecnej widowni 10 milionowej są fanami kostiumowych produkcji tylko dla nich samych. W 1 sezonie Downton Abbey kusiło intrygami, pojedynkami na światopoglądy i postawy, walką o wpływy - których ze względu na wojnę było dosyć mało w tym sezonie - nastawionym na wzruszenia i uczucia. Kontrast ten jest już widoczny od 2 odcinka bo 1 jeszcze był zachowany w klimacie 1 sezonu. Mam nadzieję że 3 sezon będzie odważniejszy co do tematyki innej niż wzruszeniowa ,20 lecie międzywojenne to przecież wielkie zmiany nie tylko w sytuacji majątkowej ale także w mentalnej w społeczeństwach i w środowisku arystokracji...
Ta ostatnia kłótnia Lady Mary i Carsona sugeruje że ewentualna jego śmierć była by prawdziwy ciosem dla niej... ale Matthew był bardzo zdecydowany na ślub z Lagvinia tak jak zauważyłam... Raczej nie sądzę żeby Sybil i szofer bo w końcu to wątek przydatny w kostiumie... mezalians na kilka sezonów pokazujący przemiany w społeczeństwie...coś może być w tym, że bez ogródek w trailerze pokazali chorą Corę, więc prawdopodobne jest że przeżyje. ;)
W tym sezonie Cora jest naprawdę beznadziejna. Nie byłoby mi jej żal, gdyby zeszła z tego świata. A co do serialu, to, niestety trochę podupadł jego scenariusz, w czym zgadzam się z przedmówcami. Nie porównywałabym go jednak do "Mody na sukces", bo to lekka przesada. W zapowiedziach odcinka pokazali jeszcze Mary i Matthew, ale jak dla mnie ta scena była nieco sztuczna. We dwoje sobie tańczą i wokół nie ma żywego ducha? Ech, to takie przesadzone się robi...
A jeżeli chodzi o Mary i Matthew, to coś czuję, że na koniec sezonu puszczą bombę na temat jej romansu z Pamukiem i nawet jeśli M. będzie ją kochał i jej to wyzna w końcu, to po czymś takim znowu będziemy czekać rok na jego przebaczenie (;ub znalezienie sobie kolejnej Lavignii)...
Jak myślicie co się wydarzy w 8 odcinku? Co oznacza ta rozmowa mary i matthew? Co z tego wyniknie? Czy to znaczy że wybierze ją?
To wszystko nie jest takie proste jak się wydaję, sir Richard się może zemścić na Mary za to że go odrzuci. Dlatego ma dylemat czy z nim być czy nie. Rodzina na tym może stracić. Jak wyjdzie na jaw tajemnica Mary.
Możliwe że w najbliższych odcinkach wszyscy się dowiedzą.
A może taki będziemy mieli ślub:
http://2.bp.blogspot.com/-PGZDcpVm9lY/TqVAgiOw5KI/AAAAAAAAUVI/jFxfIze33ks/s1600/ EMBARGOED_DOWNTON_ABBEY_02.jpg
Też myślę, że to będzie Anna i Bates bo gdyby Mary i Mattew zeszli się już teraz to co będzie w 3 sezonie? :)
A co do hiszpanki, ona atakowała ludzi którzy mieli około 20 - 50 czyli wtedy kiedy organizm bronił się najbardziej bo to nie grypa zabijała ale układ obronny. Tak przynajmniej pamiętam z lekcji biologii :) . więc jeśli Carson ma umrzeć to raczej nie na to. Może na zawał? Zapowiedzi sugerowały, że znowu będzie bolało go serce. Nie chciałabym, żeby umarła Cora :( Ale jakby to była Lavinia to, na pewno, za jej postacią płakać nie będę.
oj jaaa...Lagvinia umrze?... nie żeby mi jej brakowało specjalnie ale ciekawej by mogli ich rozstać...tak Matthew będzie miał moralnego kaca (a w końcu nie z jego winy dziewczyna zejdzie z tego świata) i nie uratuje Mary przed niedobranym małżeństwem. Wątek lorda Roberta i jego zauroczenie pokojówką, która niczym się nie wyróżnia oprócz tym że ma syna i nie ma męża ;/ naprawdę jest sztuczne, bezsensu i psuje cały jego wizerunek rozsądnego i godnego zaufania człowieka. Sybil i Branson razem z taką szybką zgodą rodziny arystokratów? Niedawno jeszcze pracujący Matthew był dla nich niegodny i teraz zgoda prawie od ręki bo i tak ucieknie?! Cora przeżyje, fakt była w tym sezonie średnia ale mam do niej sentyment jeszcze z 1. Pewnie w następnym sezonie będą kłopoty z ich małżeństwem jak to w sprawdzonej kanwie kostiumowej się zdarza... zdjęcie ze ślubu Batesów jest na ich profilu na fb więc w tym sezonie jeszcze znajdą się przed ołtarzem.
Relacje na linii Mattew - Mary:
sezon 1- on ją kocha, ona ma go gdzieś
sezon 2 - ona kocha jego, on ma ją gdzieś
sezon 3 - oboje się kochają, ale nie mogą ze sobą być (Mattew naprawdę dopuści do tego durnego małżeństwa? )
Cieszę się, że Cora przeżyje. Carson też, aktor odgrywający te rolę jest wymieniony w obsadzie trzeciego sezonu. Za to nie ma tej nudnej Jane i bardzo dobrze, za dużo już namieszała i do tego była bardziej irytująca niż Lavinia (btw. Glen również nie pojawia się w obsadzie trzeciego sezonu)
Lord byłby hipokrytą gdyby nie zgodził się na związek Sybil i Bransona, przecież sam o mały włos nie wdał się w romans z pokojówką a Cora i Lady Violet na pewno znów złączą siły by odwieść Sybil od tego małżeństwa.
Co do relacji Matthew - Mary i jej reakcji na słowa Matthew co do tego, że Isobel mu powiedziała o tym, że Mary nadal go kocha - rozszerzony preview: http://www.youtube.com/watch?v=0e-uPloF3RM
Nie mogę się już doczekać tego momentu i niedzieli, oni mnie zabiją tym serialem i chemią między tą dwójką.
Wiadomo, że się raczej tak od razu nie zejdą, bo teraz Matthew ma "dług" wobec Lavinii, a jak Lavinia zejdzie na hiszpankę, to będzie z kolei wątek, że nie mogą się pobrać, bo to byłoby nietaktowne czy cokolwiek :c
naprawdę nie znoszę Mary; gdyby pokochali się na nowo i pocałowali po śmierci Lavinii to bym kibicowała ich związkowi ale tak to nie ma mowy ! W ogóle uwielbiałam Lavinię, 4 lata czekała na wojnie a potem pielęgnowała chorego Matthew i w zamian co dostała ? Narzeczony oprowadza się ze zdeflorowaną starą panną, całuje ją i rozgaduje po całym hrabstwie (Violet, Mary) że żeni się wyłącznie z poczucia obowiązku. Matthew miał moją sympatię od pierwszego sezonu ale widzę że jest tak samo zdegenerowany jak Mary :( może to wojna go zmieniła