wątek Batesa w więzieniu jest okrutnie przeciągnięty; kibicowałam Batesowi i Annie od samego początku, ale już przesadzili z męczeniem tego bohatera; zamiast wzbudzać współczucie nudzi i skłania do przewijania odcinka dalej ;/
Fakt, zrobili trochę z niego takiego cierpiętnika i pobyt w tym więzieniu trochę się dłuży. Może za bardzo chcieli pokazać to oczekiwanie na wolność. Ale sam wątek brytyjskich więzień w tamtych czasach ciekawy.