1 odc. 6 sezonu jak dla mnie bomba:)Niby ten sam House a jednak coś innego. Odejście od monotonii bez zmiany efektu końcowego. Ciekawe czy naprawdę się zmieni:)
no nie wiem... mam pewne obawy przed tymi zmianami u House`a. oczywiście odcinek bardzo mi się podobał i wprowadza w inny klimat serialu, ale boję się, że House już nie będzie tym House`m, którego pokochałam.
premiera 6go sezonu średnio mi się spodobała. Dużo szumu o nic. Przez 5 sezonów powielano schematy i praiwe wszystkie odcinki były wg jednego szablonu budowane. Teraz stworzyli 2godzinny film, który z serialem medycznym nei ma nic wspólnego. Fajnie, że serial ewoluuje, ale bez przesady. Chcieli dać coś nowego, świeżego. I dali. Tylko troszkę przesadzili. Brak reszty ekipy się bardzo odczuwa - sam House to nei to samo. Laurie oczywiście wykonał kawał świetnej aktorskiej roboty, scenarzyści dali ciała.
Już ostatni sezon był ogromnym spadkiem formy. O ile wcześniejsze serie były dośc równe i utrzymywały się na poziomie dobrym, a nawet zdarzały się prawdziwe perełki - Three Stories, House's Head, to ostatni sezon - obrzydliwy przeciętniak. Zmarnowany potencjał, serial jednego aktora.
hmmmm.... no widzisz, ile ludzi, tyle gustów, bo mnie na V sezon podobal się BARDZO i to dlatego, że bylo w nim dużo "prawdziwego" Housa.
House i Janosik na psychiatrii. Zwróćcie uwagę na tablicę postępów pacjentów, nazwisko tuż nad Housem.
odcinek ogólnie ciekawy, ale moim zdaniem niepotrzebnie upchnęli całą kilkutygodniową historię z psychiatrykiem w jednym epizodzie - mogli pociągnąć ten wątek przez kilka pierwszych odcinków i dopiero wtedy stopniowo przywracać House'a do pracy zawodowej
trudno będzie się tak nagle przyzwyczaić do dość fundamentalnych zmian w osobowości głównego bohatera :)
Mnie też się bardzo podobał. Odcinek był niesamowity! Plus za to, że są połączone dwa ze sobą, bo nie wytrzymałabym do następnego :D
No właśnie, ciekawe czy się zmieni na stałe... :>
zazdroszcze Wam ja do 5 sezonu zobaczylam teraz czekam na kolejny:/ale jestem za zmiana Housa no moze nie diametralna bo jest jedyny w swoim rodzaju ze sie tak wyraze ale mala zmiana nie zaszkodzi :P
Moim zdaniem House wcale się nie zmienił, a wszystko robił po to, żeby opuścic psychiatryk za zgodą swojego lekarza;)
Myślę, że niektórzy za dużo spekulują i zbyt pochopnie oceniają cały sezon po jednym odcinku ;) Moim zdaniem odejście od tendencyjności poprzednich sezonów - przy nie umniejszeniu geniuszu postaci House'a - jest wielkim plusem, a jak akcja potoczy się dalej - zobaczymy.
Swoją drogą - orientuje się ktoś co to za piosenka, która leci na końcu odcinka?
jak dla mnie najbardziej zaskakujacym bylo uczucie jakim obdarzyl Lydie. Teraz dla House`a nic nie bedzie takie samo. Po raz pierwszy w zyciu zaznal czystego szczescia. Kiedy plakal podczas seksu cos w nim peklo. Zrzucil maske i byl soba - byl po prostu Gregiem, zwyklym czlowiekiem, ktory pragnie szczescia i jest szczesliwy. Mam nadzieje, ze Lydia pojawi sie niespodziewanie w chwili gdy House wroci do `normalnosci` - ciekawe jak House na to zareaguje. Przeciez przy niej byl zupelnie innym czlowiekiem, a to jaki jest na co dzien to tego zupelna przeciwnosc.
Nie spodziewalam sie takiego odrotu zdarzen, ale jestem barrrdzo pozytywnie zaskoczona(!)
I nie zgadzam sie z opiniami, ze ten odcinek byl za dlugi. Podzielenie go na dwie czesci byloby zbrodnia, a tak moglismy przejsc proces przemiany House`a w calosci bez dzielenia go na dwa odcinki z tygodniowym odstepem. Prawdziwi fani tego serialu napewno z checia obejrzeli jego podwojna dawke po tak dlugiej przerwie.
nie podobał mi się.... co to miało być? Telenowela? Ale jednocześnie jak nigdy nie mogę się doczekać kolejnego docinka, żeby zobaczyć w którą stronę pójdzie serial... Może o to chodziło:) Oby:)
ja mam mieszane uczucia co do tego odcinka. chyba przesadzili z tymi 90 minutami. jak dla mnie miejscami przegadany i ma zupelnie inny klimat (co nie znaczy wcale ze gorszy!). odczuwa sie brak starej ekipy, pyskowek z Cuddy i przyjacielskich rozmow z Wilsonem:) ale to dopiero poczatek sezonu, mam nadzieje ze bedzie lepiej.
plus za janosika:D