No to tak co myśli cie o 20 zbliżającym się odcinku?? Jak myślicie czy nas teraz zaskoczą producenci?
Link do promo odcinka: http://doktorhouse.pl/forum/index.php?act=topic&topic=328&p=1#post1140
Link do fotek z odcinka: http://doktorhouse.pl/forum/index.php?act=topic&topic=329&p=1#post1147
Czym nas mogą zaskoczyć chyba niczym moim zdaniem pewnie kolejny nudny odcinek i nudnawy pacjent czas pokaże .
nawet zwiastun nie jest zbyt ciekawy. jedyny plus jest taki, że nie widać na nim Masters. Chyba pozbyli się tej postaci na dobre.
No z tego co wiem Masters już nie wróci, ale chyba wraca dawny dr house, w którym głównym wątkiem odcinka był pacjent :).
W tym odcinku matka Cuddy pozwie szpital narażając licencje Cuddy i House, oraz ponoć MATKA CUDDY BĘDZIE CHCIAŁA ZOSTAĆ DYREKTOREM SZPITALA!!(to wynika z promo ponoć)
Link do artykułu: http://doktorhouse.pl/nowosci,bodeta,0,1,material_wideo_z_20stego_odcinka,163.ht ml
Oglądnęłam promo, ale nie zrozumiałam aż tyle...
Co ta matka Cuddy sobie wyobraża...!?
Coś czuję że będzie emocjonujący odcinek..
może być ciekawie... nie zazdroszczę cuddy takiej mamusi, a housowi teściowej (mam nadzieję, że jeszcze kiedyś ;P)...
Wszedzie durni fani i glupie malolaty ktore mysla ze House i Cuddy beda razem. Nie nie beda razem! I radze sie z tym pogodzic. Bo serial to dramat a nie High School Musical, czy Zmierzch. Jak chcecie Huddy to jest mnostwo opowiadan na ten temat. Na sczescie byl juz watek z Huddy i wiecej go nie powtorza.
Moze dlatego ze w tym sezonie zginie Wilson i na tym sie House skonczy.
Mam świadomość że temu serialowi jest daleko do high school musical, na szczęście. Podobał mi się początek wątku housa i cuddy, wtedy to było ciekawe i gdyby dalej utrzymali to na takim poziomie nie miałabym nic przeciwko. Ale że im się to nie udawało to również cieszę się, że to zakończyli. :) I raczej nie jestem fanką serialu, nie oglądałam go nawet całego, a już zdecydowanie nie czuję się małolatą. :)
Najpierw piszesz, że "mam nadzieję, że jeszcze kiedyś" w sensie będą razem, a potem "cieszę się, że to zakończyli".
Coś się tu nie zgadza. Ale zawsze pierwsze słowo się liczy.
Chodzi o szczesliwe i idealne zakonczenia, a nie ze mu daleko. Mysl dziewczyno.
Chodziło mi o to że nie mam nic przeciwko, a nawet bardzo chętnie w przyszłości pooglądam ("mam nadzieję" :) wątek housa i cuddy na takim poziomie jak go zaczynali (a nie takim jak w ostatnich odcinkach bo to było już nieciekawe wg mnie i dobrze że w ten sposób tego nie ciągnęli).
Nie rozumiem dlaczego to że house i cuddy mieliby być razem byłoby "szczęśliwym i idealnym zakończeniem", sądząc po tym jakie są ich relacje uważam że byłoby raczej zupełnie odwrotnie...
To że podobało mi się(nie każdy przecież musi uważać tak jak ja) oglądanie relacji housa i cuddy nie oznacza że oczekuję po tym serialu"szczęśliwych i idealnych zakończeń", to już zupełnie inny temat. :)