J.W Co House zobaczył w ostatniej scenie, gdy badał Wilsona? Jego wyraz twarzy dużo mówi, jednak nie zostało to
wyjaśnione w żadnym z ostatnich odcinków.
EDIT: W sumie to przyszła mi teraz pewna myśl, że podczas badania okazuje się, iż Wilson jednak nie ma raka, a za 5 miesięcy, kiedy House z Wilsonem będą szaleć w ostatnie dni Jamesa, Greg wyzna mu, że go okłamał (nie powiedział). Co zyskuje dzięki temu? Najlepsze chwile życia, jakich prawdopodobnie by nie zaznał gdyby nie choroba Wilsona. Taka moja teoria :)