Pamiętam w gimnazjum i liceum ogromną fascynację moich kolegów i koleżanek serialem i postacią doktora House'a. Mnie jednak od początku zarówno serial, jak i główny bohater nie przypadli do gustu. Dla mnie House to odrażający typ, zarówno pod względem psychicznym, fizycznym, jak i umysłowym. Wygląda jak kryminalista, jest uzależniony, nie ma żadnego szacunku dla ludzi-zarówno dla kolegów po fachu, jak i pacjentów. Tutaj pojawia się pewne pytanie-czy olbrzymia wiedza medyczna usprawiedliwia okrutne traktowanie pacjentów? Czy w rzeczywistości ktokolwiek chciałby być leczony przez takiego lekarza? Czy naprawdę każdy geniusz musi być aspołeczny, okrutny, brutalny, nieuprzejmy? Czy ja jestem jedyną osobą na świecie, która nie lubi doktora House'a i nie podziela zachwytu nad tą postacią? Liczę na to, że jest nas więcej. Przeciwnicy doktora House'a, ujawnijcie się!
Też go nie lubię... jest sztuczny i ma taką głupia minę, kiedy nagle go oświeca, że wygląda jakby nic nie myślał. Może w gimnazjum to się komuś jeszcze podoba, ale ktoś starszy chyba widzi, że to komplety idiota. Nawet nie chodzi o jego cechy, że jest teoretycznie aspołeczny, chamski itd. Tylko jego postać jest tak beznadziejnie zrobiona... ale ludzie wolą sztuczne zachowania i udawanie. Nikt by go nie polubił, gdyby był taki naprawdę, a może wtedy byłby ciekawy. I nie chodzi o to, że nie rozumiem czy coś... Wie wszystko, ale nie wie, że paracetamol jest bardzo szkodliwy... co do innych rzeczy ciężko mi ocenić.