WAŻNE!!
Nie wiem czy tak trudno jest to sprawdzić, czy to arogancja wam w tym przeszkadza, ale "arsenic" to nie "arszenik" tylko ARSEN! W każdym tłumaczeniu ten sam błąd... Idzie się pochlastać :D
Tak mnie to ruszyło, że założyłem aż tutaj konto aby do jakiegoś zakutego łba w końcu to dotarło ;)
Przykro mi to powiedzieć, ale w angielskim języku "arsenic" to zarówno pierwiastek Arsen (As) jak i trucizna- arszenik.
hmm czemu nie można tu edytować postów... Dodałbym też, że często wymieniają przy diagnozie pierwiastki jako przyczyny zatrucia (np. ołów, rtęć, arsen) - dlaczego po metalach ciężkich mieliby mówić o związku arsenu? To nie miałoby sensu...
widze ze jestes jednym z tych co nie potrafiac sie czepic gry aktorskiej, scenariusza to czepiaja sie tego ze drzewko w tle jest za malo zielone
Odkąd ten temat jest mnie, trollu? Po co napisałeś ten post? Masz za mało informacji aby wysuwać takie twierdzenia.
nie zgadzam sie:( nie znam sie na angielskim ale np w CSI tez zwasze to jest tlumaczone na arszenik:) przel lektora wiec chyba sie znaja:)
Myślę, że Arsen w czystej postaci jest trudniej zdobyć niż jego związki, które nadal są stosowane w medycynie. Jestem pewna, że translatorzy tym razem się nie pomylili.
Nic nie rozumiesz. Na zatrucie związkami kadmu też mówi się "zatrucie kadmem". Na zatrucie np. dimetylortęcią to też zatrucie rtęcią. W ludzkim organizmie wszystko jest przetwarzane... Czemu niby na zatrucie związkami arsenu mówiłoby się zatrucie arszenikiem? To się nie trzyma kupy... PS. arszenik to po angielsku arsenic oxide :)
ale rogalik jest znawca angielskiego i nie dyskutujcie z nim bo sie zna;) lepiej niz wszelkiego rodzaju wyksztalceni tlumacze. On tak powiedzial i tak ma byc! koniec
Sprawdziłam, że arsenic= arsen, więc to nie jest to samo co arszenik. Ale właściwie chciałabym się skupić na problemie dotyczącym tłumaczeń. Prawda jest taka, że te tłumaczenia w pl tv (a AXN to już totalnie mnie dobija!) są BEZNADZIEJNE! I wcale nie wygląda na to, że ci tłumacze to tacy wykształceni, mądrzy ludzie. Najczęściej pomijają mnóstwo rzeczy, zupełnie przekształcają to co jest w oryginale na własne widzimisie. I w ogóle czasem to są tak żałosne błędy, że zastanawiam się za co im płacą?!
Coś w tym jest, bo napisy robione w internecie są o niebo lepsze od tych w TV. A ci ludzie robią to za darmo, nie wiem to jest totalnie popieprzone :/
sa inne bo tlumaczone doslownie... ale w realiach telewzizji nie jest takie tlumaczenie mozliwe... wyobraz sobie ze w czasie filmu lektor non stop nawija jak nie wiem co... to jest nierealne i niewygodne ... a napisy na dole bylyby chyba najlepszym rozwiazaniem w tym wypadku tylko ze polacy nei sa do nich przekonani... takze problem pozostanie.... i to zapewne jeszcze bardzo dlugo
Ok, poddaję się i przyjmuję, że macie rację ;-). A jeśli chodzi o tłumaczenia, to się zgadzam. Na AXN i Comedy Central są najgorsze. Dlatego też niezależnie od tego, co leci w TV, zawsze wszystko ściągam i oglądam w oryginale. I wszystkim innym również polecam ten sposób, bo nic wtedy nie umyka.
A jeśli chodzi o tłumaczy internetowych, to najlepsza jest moim zdaniem Grupa Hatak. A oni nie robią tego kompletnie za free ;-)