Obejrzałem jedynie pierwszy sezon Dr House'a i na podstawie tego wyrażę swoją opinię. Nie jestem do końca przekonany do tego serialu. Relacje między lekarzami są interesujące i odczuć można, że w jakiś sposób wpływają na ich pracę, a także zmieniają się lub rozwijają się powoli z odcinka na odcinek - to jest na plus. Tytułowy bohater - Dr House - jest pokazany w serialu jako osoba, która przebija wszystkich innych swoim nietypowym zachowaniem. Za płaszczem kontrowersyjnego zachowania jest wyjątkowo dobry człowiek, ale ta dobroć jest dla mnie zbyt przekoloryzowana. Wydaje mi się, że jest takim trochę ideałem, który zawsze postąpi słusznie, nawet jeśli sam ma na tym ucierpieć. Decyzje jego są więc słuszne, nawet jeśli na początku ich nie zrozumiemy. To powoduje powolnie narastający schemat - mimo, że jest ciekawie, niekiedy odrobinę zabawnie, czasem zaskakująco, to spodziewać można się przewidywalnego zakończenia odcinka. Bohater jest nadwyraz niezwykły, ale przez to mniej naturalny, a więc bardziej fikcyjny. To tylko moje zdanie i pewnie nie wszyscy się z nim zgodzą. Jeśli ktoś się nie zgadza to zachęcam do rzeczowej dyskusji i przekonania mnie, że jestem w błędzie ;)
Moja ocena to 7/10
no cóż po 1 sezonie możesz mieć takie odczucia ja też kiedyś nie byłem przekonany do serialu i nie miałem pojęcia za co był na 1 miejscu na liście najlepszych seriali dopóki nie oglądnołem jednego odcinka z 2 sezonu. polecam obejrzeć kolejne sezony bo choć House w całości jest genialny i każdy jego sezon jest świetny to przy drugim (szczególnie drugiej połowie 2 sezonu) i 3(choć oglądnołem dopiero 8 odcinków) to 1 sezon wypada przy nich blado
Ja obejrzalam 5 sezonow House'a. Piszesz, ze to wyjatkowo dobry czlowiek. Pewnie chodzi Ci o to, ze dba o pacjentow. Ale z drugiej strony mam wrazenie, ze nie potrafi tworzyc normalnych ludzkich relacji, ciagle manipuluje ludzmi, wtraca sie w ich zycie, czasem zeby im pomoc, czasem dla zabawy. Owszem ma jednego przyjaciela, ale nie do konca wiadomo czy ta przyjazn nie trzyma sie wylacznie na tym, ze Wilson ma potrzebe pomagania ludziom i opiekowania sie nimi (bo kto inny chcialby House'a na przyjaciela?). Zreszta w tej przyjazni jest pelno gierek i manipulacji z obu stron(House pozyczal od Wilsona pieniadze jedynie po to, zeby sprawdzic w ktorym momencie Wilson powie stop, wycenial przyjazn po ilosci pozyczonych pieniedzy). W pozniejszych sezonach House nieraz zachowuje sie tak, ze nawet lubiacy go widzowie maja ochotę nim potrząsnąć. SPOJLERY(w piątym sezonie informuje wszystkich wspolpracownikow o smiertelnej chorobie jednej z zatrudnionych przez niego osob, torpeduje plan szefowej dotyczący adopcji, bo prawdopodobnie obawia sie, ze zejdzie na drugi plan, nieraz dosypuje ludziom cos do kawy, by sprawdzic co ukrywaja przed nim itp, nie rozpacza nad umierajacymi pacjentami, bo jak tlumaczy Foremanowi odpowiedzia na smierc pacjenta jest dla niego statystyka, liczby, skutecznosc leczenia przerwazajacej wiekszosci przypadkow). Poza tym scenarzysci w pozniejszych odcinkach zostawiaja pare spraw do interpretacji, zachowanie House'a tez moze byc interpretowane jako egoizm lub dobroc. Gdy scenarzysci sa niejednoznaczni widzowi zostaje wybrac:)Co do tego co napisales zgodze sie, ze House jest przekoloryzowany, czlowiek o takiej osobowosci nie mialby za bardzo szans funkcjonowac w normalnym swiecie. Gdyby nie szefowa House'a, ktora mu pobłaża i zazwyczaj darowuje wszystkie wyskoki House musialby albo zmieniac prace co pol roku albo utemperowac swoje zachowanie, bo w koncu nie mialby z czego zyc. W serialu bylo wspomniane, ze zanim Cuddy go zatrudnila zostal wyrzucony z kilku miejsc pracy wczesniej. Tym bardziej niezrozumiale wydaje sie to, ze House (SPOJLER) dla posiadania kablowki naraza Cuddy na nieprzejscie inspekcji i utrate szpitala.