Wg mnie był najlepszy z dotychczasowych odcinków 8 serii. Najważniejsze, że Chase i Taub wrócili.
Greg w końcu odzyskał swoje biuro. Dr Adams i Chase nawet pasują do siebie. Taub i jego dzieci- po prostu genialne.
Na pewno jest znacznie lepiej niż sezon wstecz, ale House wciąż traci na oglądalności mimo zwyżki formy.
Jestem wielkim fanem, ale wolałbym żeby zakończyło się na ''ósemce''. Motyw z dziećmi jest nawet ciekawy, ale mam nadzieje że nie będą go dalej ciągnąć, a i przypadek ciekawy. Do pełni szczęści brakło mi tylko ''przychodni'' :)
Muszę Cię zmartwić. Ona prawdobodobnie będzie do końca sezonu(pojawiła się już w czołówce). Ale jednego nie rozumiem dlaczego jej nie lubisz? Może rasizm???
Wpis już jest zablokowany, więc zgaduje że był niepochlebny a więc zgaduję że dotyczył dr Park na którą jest ostatnio nagonka. Mnie osobiście postać się podoba, jeśli chodzi o jej sposób bycia.
czy każą uwagę pod adresem osoby innej rasy od razu trzeba traktować jako rasizm??? Azjatka w Housie jest tragicznie beznadziejna i własnie przez nią nie jestem w stanie oglądać 8 sezonu.
Odcinek świetny, zdecydowanie najlepszy z serii. Dawno się tak nie śmiałem na House'ie.
Tylko tak dalej.
No i przypadek ciekawy.
http://doktorhouse.pl/filmy,sezon_viii,13,1,doktor_house_sezon_8_odcinek_5_the_c onfession,169.html
Dodalismy odcinek z polskimi napisami :)
ja mam male pytanie..czy ja mam omamy ,czy tez Taub ma jakos wiecej wlosow?
...
to moze byc spodowowane tym ze troche minelo odkad go po raz ostatni widzialam..
Odcinek bardzo dobry, najlepszy z serii. Cieszy powrót Chase'a i Taub'a, brakowało chłopaków. Ciekaw jestem kiedy Chase zaatakuje nową panią dr Adams ;). House pogrywający w starym stylu, dużo humoru... Ostatnia scena genialna, plus zmasakrowanie Chase'a i Adams przy scenie jedzenia chińszczyzny.
Po pierwszym odcinku, który był niewypałem teraz co raz lepiej i oby tak pozstało.
Dokładnie , najlepszy odcinek sezonu , może daleko serialowi do swej chwały ale powrót Chase'a i Taub'a daje jakiś nietypowy klimat że miło się oglądało ten odcinek. Brak troszkę Trzynastki która jak widać jest nie do zastąpienia , żadna z nowych postaci nie jest na tyle wyrazista i łącząca z widzem co 13. Choć może pochopnie wyciągam opinię i dr. Adams się "rozkręci" jak na razie to stara ekipa rządzi.
Zdecydowanie najlepszy odcinek tej serii!
Dzieci Tauba-slodkie, mam nadzieje ze sie jeszcze pojawia:)
house jest okropnym czlowiekiem o psychopatycznej osobowosci. Jendak mysle ze kazdy iteligetny czlowiek bylby taki jak on, narcystyczny i egoistyczny, dlatego ze kazdy zawsze dazy do wlasnych korzysci. Dlatego uwazam ze w kazdym z nas jest cos z housa tylko nie kazdy ma na tyle odwagi zeby uwolnic swoje prawdzie ja i wreszcie zaczac patrzec tylko na swoje korzysci
Napisałeś, że każdy inteligentny człowiek jest narcystyczny i egoistyczny, to jest zbyt durne, żeby wymyślić na to jakieś sensowne kontrargumenty.
Z życia wiem, że wojny ideologiczne nie mają sensu. Każdy, uważa że prawda jest po jego stronie.
fajny odcinek...zdecydowanie jak na razie najciekawszy z tego sezonu...czekałam tylko na wyniki Tauba czy to jego dzieciaki ale się nie doczekałam;)...końcówka super:)
Ja się uśmiałem :) Scena jak House szuka dzieci, jak uświadamiał nowej członkini zespołu dlaczego należy kłamać... Ale po prostu ostatnia scena i mina WIlsona - bezcenne!!!! I zgodzę się, że brakuje Trzynastki.
Zgadzam się. Brakuje 13-tki, ale dr Adams też jest świetna. Odcinek póki co najlepszy w tym sezonie. Chase i Taub doskonale wypełnili lukę!
Szkoda, że nie pokazali jak House pozbywa się upierdliwego sąsiada. Też się zgadzam, że ostatnia scena i mina Wilsona był bezcenna.
Pojawienie się Tauba i Chase'a odebrałem bardzo pozytywnie. Choć to pokazuje, że po siedmiu sezonach trudno przestawić się na coś nowego. Dlatego pierwsze odcinki z House'm i dr Park "to nie było to". Teraz wraca stare, dobre. Ale coraz bardziej czuję potrzebę wyciągnięcia wniosków z Całego serialu. Co się stało z kryzysem House'a z sezonu 7? Jego ogromnym bólem nogi? W poprzedniej serii zrobił postęp, zauważył, że potrzebuje ludzi. Pasowałoby kontynuować ten wątek. Pasowałoby wziąć się za ostateczne rozliczenie: czy dobrze jest być społecznikiem, czy odludkiem. Wiele osób widziałoby zakończenie serialu w postaci samobójstwa House'a. To by było duże rozliczenie. Ten odcinek raczej oddalił kwestię rozliczenia. Wróciły stare twarze, stary dobry House, dobry humor, ironia, sarkazm itp... Ale tak nie można w nieskończoność. Jestem ciekaw, jak to się potoczy, bo oczekiwania na 'ostateczne rozwiązanie kwestii', wyciągnięcie wniosków, rosną.
1.House przybliżał się do ludzi ale Cuddy wszystko zepsuła - zraniła go - zadziałała czysta psychika (znów zaczął się oddalać i nieprędko-najprawdopodobniej nigdy-nie wróci).
2.A ogromna ból nogi został zlikwidowany przez wjechanie autem w dom Cuddy i kosmiczne dawki Vicodinu
Odcinek zdecydowanie lepszy od czterech poprzednich. Nareszcie wrócił Chase i Taub, czekałam na kogoś ze starego zespołu. Wgl wydaję mi się, że Chase jakoś inaczej mówi. To znaczy jakby akcent ma inny ;).
Tak, jak na razie najlepszy z dotychczasowych odcinków ósmej serii. Bardzo czekałam na powrót poprzedniego zespołu. Jednak nadal czuję jakiś niedosyt - odcinek niby zabawny, były dobre momenty, ale to jeszcze nie do końca to. Mam nadzieję, że się rozkręci.
ja nadal nie lubię koreanki i ucieszyłbym sie gdyby ja uśmiercili, house ja zwolnił po prostu żeby znikneła :) a co do odcinka to bardzo mi sie podobał, fajne zakończenie i dobrze że połowa starego składu wróciła. Po słabym 4 myślałem że już bedzie coraz gorzej
Aż się zdziwiłam, że taki dobry!
Fantastyczna końcówka, iście house'owska!
I nawet ciekawy przypadek.
A co do kobiet, nie lubię żadnej z nich. Chyba o dziwo, najbardziej tęsknię za Cameron... I Cuddy.
Świetny odcinek. Dobrze,że Chase i Taub wrócili, bo bez nich to nie to samo. Wraca stary dobry klimat z pewną świeżością i to mi się podoba.
Chase pasuje do Adams ^^ i jak widać nie obyło się od komentarzy Housa na ten temat.
Jeśli chodzi o Tauba też zauważyłam, że jakoś tak ma więcej włosów. Ciekawe czy jest w 100% biologicznym ojcem tych dziewczynek.
Najlepszy moment z tego odcinka? Definitywnie końcówka :D Ściana do gabinetu Wilsona czyli nowa zabaweczka House`a.