Greg House jest jaki jest ja tam nic do niego nie mam .

1. House traktuje wszystkich swoich podwładnych sprawiedliwie - jedzie po każdym z nich mniej więcej w równym stopniu.
2. Uważam, że House pozbawiony manier i uczuć to tylko maska. Jest to pewna wymówka dla niektórych metod postępowania w pracy, ale dla mnie jest czasami za bardzo infantylne (szczególnie jeśli chodzi o jego gierki z Wilsonem).
3. Największy wpływ na jego życie (przynajmniej ten etap pokazany w serialu) miała oczywiście Stacie. Chociaż nigdy nie wiadomo, jaki wpływ na dalsze życie House'a (lepszy czy gorszy) miałaby amputacja jego nogi.
4. Lepsze życia Housa = nudniejsze życie Housa = brak dobrego pomysłu na serial (trochę to okrutne;)).
5. Mnie osobiście najbardziej zainteresowała postać dyrektora szpitala psychiatrycznego. Mógłby pojawić się jeszcze w jakimś odcinku.
6. Wiem, że ojciec był dość surowy dla House w jego dzieciństwie. Dorastanie ma największy wpływ na osobowość człowieka, ale trudno powiedzieć, jaki House był przed kalectwem. Postanowił zostać lekarzem, kiedy jako nastolatek spotkał w szpitalu bodajże koreańskiego emigranta, który był z wykształcenia lekarzem, ale nie miał prawa wykonywania zawodu w USA, więc pracował jako woźny. W trudniejszych przypadkach diagnostycznych jego wiedza okazywała się bezcenna i chyba niedoceniana zarazem. Podobno House nie był wzorowym studentem.

Dziękuje za odpowiedzenie na moje pytanie. Moje odpowiedzi są takie
1. Uważam że osobą którą House bardziej lubi jest 13. Odważnie rozmawia z nią o życiu i śmierci, Pojechał po nią pod więzienie, poprosił ją o pomoc na konkursie. Uważa ją za osobę jaka dużo przeżyła więc czyje z nią jakąś więź, a do tego jest biseksualna co na pewno go jara :D. Niezbyt lubi Formana, który miał w jednej ze scen sprzątać kuwetę kota, i robi wiele świństw. Forman pytał się nawet House'a dlaczego go gnoi (któryś z pierwszych serii i w 7 sezonie chyba)
2. House'a z pierwszych sezonów taki wredny, chamski, nieludzki dobrze się ogląda ale wolę Grega z 6 serii bo przecież nie stracił poczucia humoru, chamstwa i ironicznego podejścia do ludzi a że stał się bardziej milszy, i uczuciowy bardziej do mnie trafia.
3. Zgadzam się Stacie miała duży wpływ na jego życie, ponieważ przez nią chodzi o lasce. Jednakże stawiam na kobitę odwiedzającą chorą psychicznie wiolonczelistkę a przez którą House płakał. Uważam że do Stacie wielki żal za to że zniszczyła jego życie kiedyś, Cameron chciała z nim być ale on nie chciał, Cuddy zraniła go do głębi, i od której chciał się odciąć na zawsze na swój sposób (koniec 7 serii) ale to właśnie kobietę z psychiatryka najbardziej kochał, bez jakiegoś toksycznego cierpienia żalu, strachu, czy rany, tylko czyste uczucie, i smutek (miał dzień wolny do szpitala a kiedy wyjechała powrócił pod szpital aby pogadać z psychoterapeutą bo nie miał gdzie iść) i to właśnie ona po części go zmieniła. Wspominał o niej kilka razy co znaczy że jednak że ją pamięta i tęskni (co nie pojawia się w przypadku Cameron i Stacie, i może już i Cuddy)
4. Podpisuje się pod twoją wypowiedz i dopowiadam że namiastką szczęścia w życiu House'a był moment w którym on w zakładzie psychiatrycznym, grał na fortepianie dla kobity odwiedzającą wiolonczelistkę. Sam o tym powiedział że czuł się wtedy szczęśliwie
5. Kobieta z zakłady z pkt 2,3
6. Zgadzam się w 100%

1. Foreman, traktuje go inaczej niż innych, może nawet gorzej ale zawsze wydawało mi się że House traktuję swoich podwładnych trochę jak dzieci, które trzeba dopiero wychować a Foreman'a jako już dorosłego. Pomógł mu z bratem choć się zapierał że nie to miał na celu. I nie ma raczej nikogo kogo by nie lubił, myślę że kogoś takiego by raczej nie zatrudnił, bo choć dla wszystkich jest chamski to na jakiś swój dziwny sposób jednak ich lubi. To jest temat na bardzo długie rozmowy ale może się nie rozwijajmy
2. Oczywiście House z sezonów 1-5 i to bez dwóch zdań
3. Stacy
4. Zakończenie 1 odcinka 6 sezonu
5. Tritter, Stacy, ta kobieta z "Broken", Alvie
6. House zawsze taki był, inny od wszystkich. Ojciec go gnębił co na pewno miało na niego wpływ. Po prostu postawił się systemowi i co tu dużo gadać. Noga zmieniła tylko to że stał się bardziej zgorzkniały a Stacy że przestał ufać innym, ale House to House i nigdy nie zmieni się całkowicie

co do odpowiedzi 6:
To ojciec był wojskowym i młody House pzrenosił się z House w rózne miejsca było raz że stacjonował w Egipcie a drugi raz w Japonii gdzie spotkał tego lekarz co nie praktykował, nie dla tego że nie prawa do wykonywania zawodu w USA bo spotakał go w Japonii jak jego koledze cos się stalo a lekarz był Gajdzin czyli obcy lub nie tykalny. A w któryms odcinku ktos zapytał Cuddy jaki był House przed operacja to odpowiedziała ze taki sam. A wzorowy student nie ściąga odpowiedzi tym bardziej złych :-)