Choć jest najlepszy ze wszystkich seriali, to realizm jest słaby. To niemożliwe, aby jeden lekarz wiedział tak wiele o chorobach i pamiętał tyle chorób. Pozatym nie podoba mi się za bardzo takie skupianie się twórców na życiu prywatnym bohaterów.
y... 1. to jest serial
2. haus jest geniuszem
3życie prywatne innych tak za dużo. Zrobili z łilsona psychola. Straciłem do niego szacunek. Okazał się dziwny [kłutnie o mleko w lodówce]
Wiem, że jest to tylko serial. Gdyby twórcy pokazali prawdziwe realia pracy lekarzy, to nikt takiego serialu by nie oglądałam, bo byłby potwornie nudny. Generalnie serial jest trochę sci-fi, ale za to bardzo ciekawy.
Alienpfk: hej, przecież każdy ma jakieś głupie nawyki. nie powiesz mi, że Ty lubisz, jak ktoś twoje codzienne przyzwyczajenia odwróci do góry nogami
Akurat Wilson jest chyba w najmniejszym stopniu psycholem ze wszystkich postaci serialu, ale może mieć pewne zaburzenia w osobowości lub/i w psychice. Może to być spowodowane śmiercią Amber, nieudanymi małżeństwami, niejasnym stosunkiem do Cuddy i wreszcie wpływem House'a.
po 1 serial o prawdziwej pracy lekarzy jest choćby ostry dyżur i jak widać chciano go oglądać skoro doczekał się 15 sezonów. Po 2 House to geniusz to tak samo jak mówienie że Einstein nie mógł być taki mądry bo człowiek nie może tyle rzeczy wiedzieć. Po 3 życie prywatne w 6 sezonie jest tego za dużo w 5 też już było za dużo, ale pierwsze 4 sezony to genialny majstersztyk pod każdym względem i tam wszystko było odpowiednio wyważone - czas na pacjentów i spawy osobiste. Science - fiction nie zgodzę się z tym, zwykle te przypadki są bardzo dobrze pokazane może czasem trochę ubarwione żeby było bardziej dramatycznie, postać House'a może być trochę fantastyczna no ale różni ludzie są na świecie. Jak to ja zawsze mówię do ludzi jeśli sądzisz że House jest chamem i dziwakiem to nie byłeś w polskim szpitalu
1.To umysł House'a jest SCI-FI! (reszta jest bardziej realna)
2.Przypadki są ciekawe, ale na niektóre choruje co najwyżej kilka osób na świecie rocznie (albo co kilka lub kilkanaście lat)
3."Ostry dyżur" to też jeszcze nie rzeczywistość (chociaż mu do niej najbliżej)
4.Więc Twoim zdaniem mam coś z chama i dziwaka, bo studiuję medycynę, mam zajęcia i praktyki w polskich szpitalach i prawdopodobnie za 2 lata będę tam pracować
Nie wszyscy lekarze są tacy ale z tego co zaobserwowałem będąc w szpitalu jest to spora większość. Ja bym tam już wolał być leczony przez House'a
A jeszcze co do reszty
1. Dla normalnych ludzi umysł House'a może być science-fiction. Ja go nigdy tak nie odbierałem, dla mnie był po prostu geniuszem, takim jak i inni za dużo wie, za dużo dostrzega otaczającego go świata, dlatego jest jaki jest, każdy wielki geniusz miał w sobie coś z samotnika i był nie rozumiany przez resztę.
2. House leczy tylko najtrudniejsze przypadki, ludzie którzy trafiają do niego to często ci którym nie pomogło wcześniej wielu lekarzy, a najciekawsze i najtrudniejsze przypadki to zwykle te zdarzające się najrzadziej
Jeżeli miałbyś np. "Zespół obcego akcentu", to być może House zdiagnozowałby to u Ciebie najszybciej. Ale z bardziej pospolitymi chorobami, wierz mi, wolałbyś zgłosić się do lekarza pierwszego kontaktu (na pewno natrafisz na kogoś lepszego w tym temacie niż House). I pozatym mam nadzieję, że wybierając się na studia medyczne, kierujesz się głownie zainteresowaniem medycyną, a nie abstrakcyjnymi serialami:)
"Nie wszyscy lekarze są tacy ale z tego co zaobserwowałem będąc w szpitalu jest to spora większość. Ja bym tam już wolał być leczony przez House'a"
pod względem medycznym może i tak. pod względem kultury - wątpię. nie wiem, czy byłaby różnica między nim a polskimi szpitalami. myślę, że mogłaby być nawet na niekorzyść house'a jednak.
Najlepiej widać stosunek House'a do pacjentów, gdy ten ma dyżur w przychodni. Dla widzów może i jest to zabawne, ale jeśli ktoś byłby na miejscu tych pacjentów, nie śmiałby się już tak bardzo. House generalnie nie lubi pacjentów i nie stara się tego ukrywać. Naprawdę dobrze, że jest to tylko postać z serialu. Normalnie tacy ludzie nie powinni być lekarzami.