Tak jak nie ocenia się książki po okładce, tak nie powinno oceniać się serialu po jego napisach
początkowych, ale umówmy się – prędzej zwrócicie uwagę na książkę z ładną okładką, niż brzydką,
czy niczym niewyróżniającą się. Najwyżej treść wam się nie spodoba. Dlatego tak ważne są
czołówki.
Wybrałem kilka moich zdaniem najlepszych i zastanawiam się, które wy uważacie za najlepsze.
Zapraszam:
http://www.kurtula.blogspot.com/2014/08/czoowki.html
Tematyka ciekawa, więc chętnie się odniosę. Raczej na zasadzie komentarzy do wybór, bo nie przychodzi mi do głowy nic czego brakuje na liście chyba.
Rzym - tu intro kompletnie mi nie podeszło i ile razy je widziałem miałem wrażenie, że jest dość tandetne.
True Detective - zgadzam się, bardzo interesujące graficznie z dobrze dobranym kawałkiem.
X Files - tu tak naprawdę mamy tylko kultowy motyw. Nie licząc tego intro jest raczej słabe.
Walking Dead - dopasowana muzyka i sugestywne obrazy w barwach sepii.
Mad Men - serialu nie widziałem, ale intro strasznie mi się nie podoba.
Zakazane Imperium - świetne, choć nieco rozwleczone w czasie
Simpsonowie - klasyka istniejąca w setkach różnych wersji. Kazdy pozna, ale nie jest to jakaś niesamowita wybitność.
True Blood - całkiem, całkiem.
Six Feet - cudo, idealnie oddające cały serial
AHS - wszystkie trzy sezony mają świetne, klimatycznie czołówki
House - przyjemna, ale bez magii
Twin Peaks i GoT - w obu wypadkach motywy muzyczne których nie da się zapomnieć i w sumie tyle.
Dexter - bardzo fajny
Od siebie dodam:
AHS2 i AHS3 - w gruncie rzeczy to inne seriale i zupełnie inne czołówki więc warto wspomnieć. Zalety takie jak w wypadku 1
Borgias - epicka muzyka, średniowieczne dzieła sztuki itp, śliczna kompozycja
Sherlock - kombinacja HoC i Dextera, bardzo korzystna z resztą.
Shingeki no kyojin - anime, ale oba openingi są fantastyczne
Kingdom Hospital - spójrz i sam się przekonaj
banshee