PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=130177}

Dr House

House M.D.
2004 - 2012
8,2 498 tys. ocen
8,2 10 1 497958
7,6 48 krytyków
Dr House
powrót do forum serialu Dr House

... ale jest to słaba podróbka serialu "Scrubs". Nie chodzi oczywiscie o samą formułę serialu , bo House jest dużo prostszy i bardziej klasyczny ale o bohatera. Dr. House to wypisz , wymaluj Dr. Cox. Cyniczny , nieprzystosowany , egocentryczny , nieprzyjemny w obyciu , lubi być nieszczęśliwy , nawet wygląd i styl gry Laughriego jest podobny do gry McGinleya , tylko o kilka klas gorszy. Nie twierdzę , że jest to serial zły , bo jest nieźle zrobiony , i ciekawy , ale i forma i fabuła i wnioski jest popłuczyną po "Scrubsach". Jedynie "House" pozuje na dramat , a "Scrubsi" mimo że poruszają tak samo trudne tematy , pozostają rewelacyjną komedią.

użytkownik usunięty
lihol

To jest tak wielki absurd, że aż mnie głowa rozbolała. Świetnie znam obydwa seriale i jeśli mają one cokolwiek wspólnego to chyba tylko to, że dzieją się w szpitalu. Można argumentować, że faktycznie Dr Cox i Dr House są w pewnym sensie oparci na jednym wzorcu, ale ola Boga - jakże różne i zupełnie inne jest wykonanie i przedstawienie tych postaci. Wygląd i styl gry Lauriego w NICZYM, absolutnie NICZYM nie przypomikna styly McGinley'a. Forma, fabuła i wniosku jako popłuczyna po Scrubsach - no to jest po prostu coś niezrozumiałego, te seriale są tak absolutnie różne, że aż brakuje mi rzeczowych argumentow - przyznaję. Nie wiem dlaczego piszesz o pozowaniu na dramat. House charakteryzuje się właśnie tym, że łącząc w sobie elementy serialu komediowego, medycznego, detektywistycznego oraz dramatycznego - w każdym jednym wznosi się na absolutnie wyżyny jakości. Mamy tu najlepszy humor, najlepszy dramat, najciekawsze przypadki. Nie wiem czy oglądałeś dwa ostatnie odcinki czwartego sezonu, ale jeśli oglądałeś i dalej twierdzisz, że to tylko pozorowanie dramatu...to nie wiem co powiedzieć.

Scrubs z kolei to wyłącznie sitcom, i chociaż dobry, to im dalej tym z nim gorzej. Z Housem wręcz odwrotnie.
Nie wiem, może to tylko głupia prowokacja i dałem się nabrać... Tak czy inaczej - nie zgadzam się ANI trochę, co więcej - uważam, że opinia przedstawiona powyżej jest zupełnie odwrotna do rzeczywistości. House przewyższa Scrubsów o kilka klas, chociaz lubię oba seriale.

ocenił(a) serial na 1

Jak nie przypomina jak przypomina, różnica między Coxem, a Housem jest taka, że Cox nie myśli że jest Housem. Można oczywiście mówić, że ten typ postaci to nic nowego, ale ja tu widzę więcej niż podobieństwo (a odcinek "Scrubsów w którym nabijają sie z House'a jest świetny).

ocenił(a) serial na 9
_Andrzej_

To nie jest odcinek nabijający się z House'a, tylko hołd dla tego serialu.
A postać House'a z Coxem mają tyle wspólnego, że są lekarzami i cynikami. Ale teraz cynik jest w każdym serialu, bo to modny typ postaci. Taki sam jest przecież Sawyer z "Zagubionych"

Czy przewyższa , czy nie przewyższa , to już kwestia subiektywna. Scrubsów uważam za serial ciekawszy i bardziej pomysłowy , ale to jest sprawa drugorzędna.
Ale dziwię się , że nie zauważyłeś zadnego podobieństwa Coxa do Housa . Wszystkie cechy charakteru się zgadzają , nie mają szczęścia do kobiet.Dla mnie fizycznie Laurie bardzo przypomina Mcginleya , a to że gra bardziej oszczędnie , jest zasługą tego że Scrubsi są bardziej karykaturalni. I przez to posługują się humorem bliższym mi , i mimo głupkowatości - chyba trochę głębszym.
Dramat w serialu House w szczytowych momentach podobny do odcinka z końca sezonu 5 , gdzie ginie trzech pacjentów - odcinek , szczególnie ostatnie trzy minuty - wybitny
Nie wiem czy z Housem im dalej tym lepiej , widziałem tylko 2 sezony , a Scrubsi , mimo że 6 i 7 sezon są krytykowane , to ja nie widzę żadnej różnicy w poziomie ( może gagi są trochę prymitywniejsze )
Czyli - czy lepsza jest komedia ( absolutnie nie sitcom ) czy dramat to już zależy od gustu , ale trzeba zauważyć gołym okiem widoczne podobieństwa.

ocenił(a) serial na 9
lihol

Twierdzić że House to podróbka Scrubs, to jak insynuować że Batman to podróbka Supermana.

Scrubs jest narrowany i opowiadany z punktu widzenia młodego praktykanta. House nie posiada narracji.

House jest serialem dramatycznym gdzie na głównym planie mamy medyczne problemy i pacjentów, Scrubs jest o losach kilku młodych ludzi starających się zostać lekarzami i praktycznie nie pokazuje nam chorych.

Scrubs jest serialem otwartym jak telenowela i pierwszy plan zawsze stanowią problemy emocjonalne bohaterów w House problemy emocjonalne to tło, a każdy odcinek jest w pewnym sensie zamkniętą historią.

Scrubs jest rewelacyjnym serialem i dzięki, że w ogóle napisałeś ten temat, bo inaczej nie zacząłbym go oglądać, ale zdecydowanie bliżej mu do sitcomu, niż serialu dramatycznego, odniosłem niemalże wrażenie, że Scrubs to Friends w szpitalu.

Co do samego porównania House'a do Cox'a błagam, to zupełnie inna postać.

House się totalnie izoluje, praktycznie nie spotyka się z nikim poza Wilsonem. Cox już na samym początku niby wyizolowany robi sobie jaja z głównego bohatera jak wpadają do niego kumple na mecz, czyli utrzymuje w miare normalne kontakty z kimkolwiek.

Cox pracuje na równi z innymi lekarzami i ma swoich pacjentów, House jest od przypadków specjalnych.

House jest arogancki bo tak jest fajnie, bo to zmusi jego aniolki do robienia tego co chce i nie obchodzi go ich życie prywatne, Cox wyraźnie interesuje się życiem Johnny'ego i przedkłada je nad jego karierę zawodową.

Cox nigdy nie jest traktowany jak geniusz, tylko dobry lekarz z problemami dokladnie takimi samymi jak każdy inny w serialu, nawet dokładnie o tym jest jeden odcinek. House jest traktowany jak geniusz z efektami ubocznymi, których nie posiada nikt inny.


To są szczegóły, których jest mnóstwo. Cox mógł być prototypem House'a ale jedynie jako "zróbmy serial o takim zwariowanym lekarzu jak jeden w tych Scrubs", bo cała reszta jest inna. Samo podejście do przedstawiania postaci jest inne.

Poza tym w temacie masz kilka słów, które mogą człowieka wyrwać z butów i wepchnąć mu coś ciężkiego do ręki. "Niby dobry" - Twoim zdaniem, bo to najlepszy serial w historii według mnie. Mimo, że Scrubs jest świetny i mnóstwo się przy nim uśmiałem, to dla mnie sitcom, gdzie 90% postaci jest kartonowa i nieprawdziwa, gdzie nawet po kilkunastu odcinkach żadna z postaci nie ma głębi, bo zdecydowana większość scen to sitcomowe gagi.

Dzięki za zwrócenie uwagi na dobry serial, ale błagam nie porównuj do siebie jabłek i chleba, bo to że obie rzeczy są do jedzenia i są smaczne nie stanowi, że są takie same, a twierdzenie że jedna wywodzi się z drugiej to już proszenie się o mord na własnej osobie.

użytkownik usunięty
Kristof

Could not agree more ;) To dwa różne seriale. Może Scrubs faktycznie nie jest typowym sitcomem, ale to nic ponad serial komediowy. House dostarcza emocji z każdej strony, na niewiarygodnie wysokim poziomie. Bardzo lubię Scrubs, to naprawdę udany serial. Ale do House'a mu daleko :)

ocenił(a) serial na 9

"Scrubs" jest niezłe do 3-4 sezonu. Miał wtedy dobrze wyważone sceny dramatyczne i komediowe. Potem wszystko trafił szlag i powstał kolejny durny sitcom, który jest zabawny tylko raz na jakiś czas. JD na początku wydawał się być bardziej naturalny i prawdziwy. Teraz jest poprostu serialowym idiotą.
"House" natomiast, jest taki sam w każdym sezonie. Zdarzają się odcinki lepsze i gorsze, ale nie spadają poniżej swojego typowego wysokiego poziomu.

ocenił(a) serial na 10
Kristof

Brawo Kristof, nie wiedziałam jak napisać wszystko co chciałam powiedzieć widząc ten komentarz. Dobrze, że ktoś potrafi to tak ładnie i DOBRZE ująć.