PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=130177}

Dr House

House M.D.
2004 - 2012
8,2 498 tys. ocen
8,2 10 1 498136
7,6 48 krytyków
Dr House
powrót do forum serialu Dr House

Nie rozumiem większości fanów, którzy tutaj się udzielają, twierdząc, że 6 i 7 sezon jest do
d..p..!!! Wysuwają teorie, że najlepiej byłoby, gdyby się skończył po piątym sezonie. Nie
rozumiem tych wszystkich opinii, szanuję je, ale się nie zgadzam i jest to dla mnie trochę
nie logiczne. Bo będąc fanem serialu chce się, aby trwał on jak najdłużej. Przynajmniej ja
tak mam. Cały czas z niecierpliwością czekam na każdy nowy odcinek i po każdym nowym
odcinku jestem w pełni usatysfakcjonowany. Moim zdaniem scenariusz, o który zadbali
twórcy serialu na 6 i 7 sezon jest bardzo udany i cieszę się, że właśnie tak, a nie inaczej
toczą się dalsze losy bohaterów tego wspaniałego i jedynego w swoim rodzaju serialu na
świecie. Wszyscy narzekają na to, że jest mało przypadków medycznych. One powinny
ciągle towarzyszyć serialowi, ale bez przesady. Dobrze, że sezon 6 i 7 zaowocował
poznaniem prywatnego życia bohaterów. Wszyscy przecież wiedzą, że House ma
nieprzeciętną wiedzę i rozwiązał wszystkie zagadki medyczne. Więc nie rozumiem skąd taka
potrzeba wśród widzów mnogości kolejnych przypadków. One powinny być w serialu, ale
mała odskocznia od nich i wprowadzenie prywatnej codzienności bohaterów jest moim
zdaniem bardzo korzystna dla serialu i ja jestem jak najbardziej za takim poprowadzeniem
tej historii.

ocenił(a) serial na 10
cijejek

Wiesz, ja bym jeszcze przeżył mniej przypadków medycznych gdyby wątki prywatne były ciekawsze, gdyby zamiast robić z tego już niemalże przyjemną obyczajówkę którą bez wątpienia gdyby nie było postaci House'a już by się stał, pójść w dramatyzm. Rozumiem potrzebę zmian ale można to było zrobić zdecydowanie lepiej

Joker_27

A mi właśnie, że bardzo podoba sie 6 i 7 sezon i nie zgadzam się z opiniami niektórych osób, które twierdzą inaczej.

ocenił(a) serial na 10
Joker_27

A chciałbyś by losy Twojego życia były ciągle naznaczone dramatem, przychodzą takie chwile, kiedy człowiekowi sprzyja szczeście i takie są właśnie dwa ostatnie sezony. Jeśli chodzi o fikcyjną opowieść o losach House'a to on w swoim serialowym życiu wycierpiał swoje i należy mu się odrobina szczęśliwego życia. Dramatyzm ten może objąć również inne postaci i obejmuje, a nie wiem czego tego nie zauważyłeś. W tle cały czas się rysuje dramatyzm losów Tauba, jego problemu z powstrzymaniem się od zdrady i nadal nie gasnącego uczucia do żony, którą zdradza. Ten bohater miota i bije się z myślami nie wiedząc, co zrobić, nie wie jak pogodzić znajomość żony z przyjacielem, z któremu zwierza się z problemów małżeńskich. Jest zły na siebie, że on sam nie może dać jej takiej stabilizacji i poczucia pewności w związku. Ma w pamięci przeszłość, w której zdradzał żonę, zdaje sobie sprawę ze swoim słabości, ale jednocześnie przeszkadza mu obecność faceta w życiu jego żony, choć tak na prawdę ani razu go nie spotkała. Koniec końców rozstaje się z żoną. Takie rozterki też są istotne i pełne dramatu. Ponadto dramatem było morderstwo jakiego dopuścił się Chase. Choć nie mógł sobie poradzić z ciężarem i brzemieniem trzymania w sobie tego, czego się dopuścił to wiedział, że dzięki temu uratował życie wielu Afrykanom. Nie radził sobie przecież z tym dobrze, bo odebrał życie człowiekowi, a posługa lekarska raczej wiąże się z ratowaniem tego życia, więc to wszystko, ta moralność, etyka i pewność że zrobił dobrze, doprowadziły że był w totalnym dołku, rozwalił sobie małżeństwo i o mały włos nie zniszczył sobie kariery. To i wiele innych odcinków było pełnych dramatu, chociażby te, w których pacjenci umierali, poświęcając swoje życie kochanym osobom, bądź w wyniku jakiejś nieuleczalnej dolegliwości. Nie zawsze dramat musi dotyczyć głównego bohatera. Dramatyzm, emocjonalne rozterki towarzyszą temu serialowi w każdym sezonie, więc nie możesz pisać, że staje się on normalną obyczajówką.

ocenił(a) serial na 10
cijejek

Sprawa z Dibaląto akurat najgorszy i najnudniejszy wątek 6 sezonu a może i w ogóle całego serialu. Dramatyzm też można skopać. Ja bym chciał coś jak z No Reason, Euphoria, Detox, House's Head. Oczywiście że i w tym sezonie pojawia się dramatyzm ale problemy Tauba z żoną są średnio pasjonujące choć samą postać lubię a na przykład jeśli chodzi o przypadki to mieliśmy tu w 8 odcinku więcej dramatyzmu. Z tym że patrząc na poprzednie sezony to wypada dość blado

ocenił(a) serial na 10
cijejek

Częściowo się zgadzam z użytkownikiem 'cijejek' .
Mnie też zdarzało się narzekać. Ale patrząc na to ogólnie, jestem w stanie wszystko zaakceptować, bo fakt faktem nie ma drugiego tak świetnego serialu. Właśnie tym co mi może trochę przeszkadzać to był Taub i te jego problemy z żoną. Za dużo go było :)
Poza tym wszystko jest super. Szósty sezon był dla mnie jak cios w serce. Cuddy z Lucasem.
Ale teraz jest świetnie. Każdy odcinek opowiadam wszystkim znajomym, bo tak się ciesze że był, a za pare dni będzie nowy .;)

cijejek

Należę do wymienionych przez autorkę tematu fanów, gdyż widzę powolny rozkład i przepoczwarzanie się głównego bohatera, które może jest słodkie (ZA słodkie), ale mi osobiście nie musi mi się podobać. Nie przepadam też za "Huddy" (to eufemizm).

Wiem, wiem - Greg chce być szczęśliwy, przecież nic na to nie poradzę - każdy chce być szczęśliwy, nie jego wina. Więc jednak oglądam, wyczekuję jak wierny pies na odcinki, ale co jakiś czas przeklinam scenariusz.

To podłe z mojej strony - owszem. Można się poniżej rozpisać jakie to złe i niedobre, że nie kibicuję bohaterowi i z jakiej racji mi przeszkadza cudze szczęście. Ale to niczego nie zmieni - House w 6 i 7 sezonie jest inny. To nie jest ten sam człowiek.

Mieliście kiedyś przyjaciela, który się zakochał i przestał spędzać czas z Wami? Dziwna metafora, ale mniej więcej obrazuje moje odczucia kryjące się za słowami "serial powinien się skończyć na piątym sezonie".

A dramatyzm w tle jest, zgadzam się. Lubię wątki poboczne - jednak ten serial ma tytuł HOUSE M.D. - wątków Taub M.D. tudzież Chase M.D. nie ogląda się już z AŻ takim zainteresowaniem ;)

(I wracaj piękna Trzynastko.
Masters to pomyłka).

ocenił(a) serial na 10
GregoryHouse

Zgadzam się z tobą w 100%. Co do Masters to odechciewa mi się oglądać serialu przez nią i najlepiej przewinąłbym sceny z jej udziałem. I też brakuje mi Trzynastki :<