do MilesQuaritch miłość do dziecka nie jest powiązana wspólnym kodem genetycznym . Nie kocha się dziecka bo jest nasze ma np czarne włoski i śmieje się jak mam kocha się bo jest takie jest . Coddy jest świetną matka taka normalna kochającą zapracowana matka . Rechel jest świetną co z tego ze nie jest biologiczna córka cuddy czuja ze będzie do niej podobna a house będzie ja kochał nawet bardziej niż cuddy :))
geny nie decyduje o tym czy będziesz kochał dziecko idąc ta droga każda kobieta powinna kochać własne dziecko a wszyscy wiemy to nieprawda inaczej by nie było maltretowanych bitych przez matki dzieciaków
A ja mogę. Czasami trzeba się zastanowić nad tym co się pisze. Czy siebie też nazywasz bachorem swoich rodziców?
I tyle w temacie.
żeby za parę lat toja pociecha ci nie powiedziałą że i tak nie jesteś jej mamą/tatą. Nie lepiej samemu sobie własne zrobic niż po kimś bałagan seksualny sprzątać?
Już oceniłeś nie mając pojęcia o relacjach? Gratuluję przenikliwości, niczym dr House. Tyle tylko, że zanim on podejmie diagnozę ma zrobiony dokładny wywiad. Ty już wiesz, wyciągając wniosek z dwóch lakonicznych zdań. Gratulacje, filmowy House powinien pobierać u Ciebie lekcje logiki. On przy Tobie, to umysłowy karzeł, Mistrzu.
A propos, nie uważasz, że temat adopcji dzieci niechcianych, to jakby nie to forum? Kończmy, zanim nas wykasują.
nie mam jeszcze instynktu macierzyńskiego ale podziwiam ludzi którzy adoptują dzieci i dają im swoja miłość i uwagę polskiego społeczeństwo jest jeszcze nie dojrzale emocjonalnie żeby to zrozumieć
Epicka... To znaczy? Oczywiście znam podstawowe znaczenie, ale tutaj nijak mi ono nie pasuje...