Jestem ciekawa czy oglądają serial:) Sama jestem na pierwszym roku. Durny temat ale mam wrażenie,że każdy znajomy z roku to ogląda XD
Ja jestem na piątym roku. Tylko niektórzy oglądają ten serial, ale wydaje mi się, że ze wszystkich seriali o tematyce medycznej ten jest chyba najbardziej popularny w środowisku lekarskim.
Gorzej,że część z tego powodu wybiera studia.Nie znają zapachu formaliny a już się mają za lekarzy :/ Z ciekawości jaką specjalizację masz na oku?
W sumie, to już od początku myślałam o psychiatrii i pewnie w tym kierunku się udam. A Ty?
Jakkolwiek głupie to nie jest po obejrzeniu Milczenia Owiec wpadłam na podobny pomysł.Don't ask me why.To było lata temu i oficjalnie się do tego nie przyznaję:) Mam w rodzinie dwóch chirurgów,naczyniowego i ogólnego więc na razie prawdę mówiąc po tym co usłyszałam odczuwam pociąg głównie w tym kierunku .
A to ciekawe, bo mnie się wydaje, że w "Milczeniu owiec" psychiatra jest ukazany raczej w złym świetle;) Szkoda, że zajęcia z tej dziedziny są dopiero pod koniec studiów.
??Na razie to trzęsę się przed OUN który zaczynam w tym tygodniu.Zle mnie zarozumiałaś/eś.
no dobra :P a tak w temacie, to ja nie bardzo rozumiem. Ja studiuję prawo i nie wyobrażam sobie, żebym miał oglądać te wszystkie prawnicze seriale. Bym się chyba orzygał. Jak skończę zajęcia to chcę oglądać coś innego, niż robię na co dzień.
O tym też już coś wiem. Po miesiącu gdy widzę Housa lub Chirurgów mam ochotę wywalić telewizor przez okno.Ale niektóre seriale są pomocne,np.Walking Dead.Dzięki niemu oswajam się w pewnym sensie z widokami które czekają na ćw z anatomii .Z naciskiem na" w pewnym sensie "XD
Ludzie oglądają seriale medyczne typu House, czy choćby sielankowe polskie "Na dobre i złe" i potem są gorzko rozczarowani, widząc rzeczywistość w polskich szpitalach czy na studiach medycznych. To jedno. A drugie to to, że oglądanie chodzących zombie w żaden sposób nie przygotowuje do ćwiczeń z anatomii. Swojego czasu też przeżywałam duże obawy przed pierwszymi zajęciami, później okazało się, że wcale nie było tak strasznie, ale oglądanie krwawej jatki w telewizji a preparatów na stole sekcyjnym to dwie zupełnie różne rzeczy. To pierwsze ma na celu wzbudzenie w widzu emocji, strachu, obrzydzenia, natomiast oglądając preparat myślisz o tym, żeby rozpoznać mięsień albo tętnicę, a nie "Ojejku, jak ta głowa jest straszna".