podjąłem decyzję i wybieram się na medycynę. Wiedzę już mam sporą, dużo fajnych tekstów też. Chyba zostanę ginekologiem.
Fascynujace....chcesz jeszcze abysmy o czyms uslyszeli? Moze masz takze psa chorego na zapalenie pecherza albo w mlodosci byles maltretowany przez strasznego sasiada przebierajacego sie za stacha na wroble?
Nie chcę Cię urazić kolego, ale to nie jest forum typu: co będę robił jak dorosnę. Jak chcesz się pochwalić kim będziesz, pogadaj z rodzicami a nie z filmwebowcami.
No nie wiem czy gadka pt. "pójdę tam i tam, bo mi sie film podobał" to dobra gadka ;/ Medycyna to cholernie ciężka sprawa i dobre chęci tam nie wystarczą. Też mi sie zdarzało jak byłem mały podniecać tym, co widziałem na filmach, ale to minęło. Jeśli jednak mówisz poważnie i chcesz ludziom kroić flaki i ponosić odpowiedzialność za ich zdrowie to powodzenia
Studjuje na uczelni medycznej(co prawda nie kierunek medycyna) ale po pierwszych praktykach powiem Ci, że serial, a życie to zupełnie dwie inne bajki. Więc jeżeli myślisz, że tak łatwo można diagnozować to Ci podam pierwszy lepszy przykład: U nas w Polsce nie robi się rezonansu od ręki jak w serialu, trzeba troszkę poczekać... I życzę powodzenia jakiemuś lekarzowi co pomiata kolegami i szefem