Jak dla mnie- Trzynastka i Forman. Pasowali do siebie, i jak świadczą ich relacje po rozstaniu- naprawdę liczyli na coś więcej. Na drugim miejscu- Cameron i Chase. Długo do siebie docierali, a jak im się w końcu udało- rozstali się przed "wypaczoną" moralność Cameron. I w tym przypadku szkoda mi Chase'a.
House i Cuddy też fajnie do siebie pasowali, szkoda, że House to zniszczył :/ ale za to teraz świetny jest wątek z Dominiką :D fajnie będzie, jeśli skończy się serial na tym, że będą razem...
House i Cameron... Dominika też jest fajna.
Za Lisą C. nigdy nie przepadałam specjalnie.
zbierali się z Cuddy tyle sezonów, że jakikolwiek związek potem był skazany na zagładę :P
raczej nie szczoteczka, ale to, że House brał Vicodin, kiedy Cuddy miała podejrzenie raka.
House z Cameron do siebie pasowali, bo byli zupełnymi przeciwieństwami. Nie wiem po co potem ten wątek z Chase'm.
W zupełności się z Tobą zgadzam ;)) Ta para nie ma sobie równych, a scenki komediowe w ich wykonaniu to po prostu BAJKA ;)))
Dosyć trudne pytanie:) ale chyba to będzie Cameron/Chase. Przyjemnie było patrzeć, jak powoli mają się ku sobie, i jak następuje metamorfoza Chase`a, który z egoistycznego kapusia zamienił się w oddanego faceta. Nie oglądałam House'a od bodajże połowy 5 serii i nie widziałam, jak potem ta dwójka się rozstała, ale szczerze im kibicowałam.
Za to bardzo nie lubiłam - wręcz nienawidziłam - związku 13stki i Foremana. Trzynastka to moja ulubiona postać z serialu, a Foreman przeciwnie; właśnie przez niego przestałam oglądać dalsze odcinki. Kiedy widziałam to jego ciągłe smęty i użalanie się nad sobą, kiedy 13stka co odcinek musiała powtarzać "nie jesteś House`em, jesteś dobrym człowiekiem" (czy coś w tym guście) to zbierało mi się na wymioty. Błagam, dziewczyna bała się, że ma Huntingtona, powinna być wspierana przez swojego partnera a nie wysłuchiwać jego jęczenia:/
jak dla mnie na 1 miejscu House i Cuddy - bez konkurencyjnie. na 2 miejscu - Trzynastka i Forman. w przeciwieństwie do nati02andi uwielbiam Forman'a. to jeden z moich ulubionych bohaterów, ale każdy serialowy bohater ma swoich fanów i przeciwników ;pp szkoda, że do sobie nie wrócili. teraz liczę na to, że w ostatnich odcinach serialu - a mam nadzieję, że do tego jeszcze daaaleko bo trudno mi sie pogodzić z faktem, że mój ukochany serial może się skończyć w najbliższej przyszłości - House'owi i Cuddy jakoś uda się zebrać do kupy i na nowo zacząć swój związek. a pary Chase i Cameron nie lubię. w sensie, nie przepadam za bardzo za Cameron
Dla mnie związek House- Cuddy było porażką. Już prędzej związek House- Stacy Warner był lepszy :)
heh jakby co to w 1 serii Foremana lubiłam, i to bardzo; dopiero od 2 sezonu zaczął mnie denerwować. I tak jak isobel niezbyt podobała mi się Cameron, która była często szlachetna i etyczna aż do bólu - mimo to lubiłam ją z Chase'em.
No i podpisuję się pod House'em/Wilsonem. Miło było oglądać te ich słowne gierki xD
jak dla mnie to House i ta ukrainka czy skąd tam ona pochodzi. chodzi mi o tą z którą house wziął ślub w 8 sezonie. :) choć tak do końca można powiedzieć że nie są parą ale wydaje mi się że zaczyna iskrzeć między nimi :D