Fabuła Dr House'a kojarzy mi się ze "Shrekiem" i "Megamocnym". Tam też pokazywane są przygody bohaterów "negatywnych". O ile ich można nazwać negatywnymi. House jest raczej człowiekiem zamkniętym, lubiącym swoje towarzystwo. Jakoś nie potrafię sobie wyobrazić kogoś, kto nie lubi (chociaż trochę) zakręconego doktorka. U nas raczej w Polsce taki serial by nie powstał, a jak widzę nasze seriale o szpitalach szybko przełączam kanał. Moim zdaniem jest to bardzo dobry serial o bardzo ciekawym pomyśle i świetnych aktorach. Oceniam 10/10. Gdyby rolę Dr House'a grał ktoś inny to prawdopodobnie byłaby to dość przeciętna produkcja, ale na szczęście jest Hugh Laurie :)
Wydaję mi się że to trochę przesadzona interpretacja. Zgadzam się jednak z opinią odnośnie polskich, medycznych, dennych seriali....Sam jednak pomysł House'a był jeszcze świeży kilka sezonów temu, teraz jednak mnie już nie zaskakuję, człowiek zaczyna zauważać jego schematowość, mało rzeczy go dziwi, sama postać doktora- geniusza staję się przewidywalna ... po prostu się przyzwyczaiłem do tego serialu ...dla mnie jest ok, ale już nie jest rewelacyjny.....był przez powiedzmy trzy pierwsze sezony. Nadal go oglądam i będę dalej ale przyznaje że jego poziom spadł....podobny zresztą spadek widziałem w najnowszym sezonie Dextera. Tak to już jest że gdy serial jest zbyt długo na antenie zaczyna się fabuła powtarzać....choćby sama bohaterka grająca dziewczynę chorego w najnowszy odcinku Housa....tym co usypia teściową i Wilsona..to ta sama aktorką która zagrała w pilocie Housa.....przynajmniej tak się mi wydaję.....jak się mylę to mi dajcie znać....