na poczatku mam wrazenie ze fabula opierala sie na ciekawych przypadkach medycznych a osoba samego house'a byla tylko takim ciekawym dodatkiem. im wiecej sezonow tym bardzie tworcy skupiaja sie na osobie house'a i to on staje sie glwoym tematem wszystkich odcinkow a przypadki medyczne zostaly teraz takim ciekawym dodatkiem. Mnie taka zamiana sie nie podoba dlatego mam nadzieje ze ten serial nie potrwa juz dlugo bo szkoda mi na niego czasu. Swoja droga zakonczenie ostatniego sezonu bylo tragiczne...
Zgadzam się. Ja poważnie myślę czy w ogóle oglądać 8 sezon House'a. Na dzień dzisiejszy jestem zdecydowana by nie oglądać tego. Nie chcę sobie psuć wrażenia wspaniałości serialu. Ale i tak najlepsze są sezony 1-3. Sezon 7 to totalna pomyłka a jeśli sezon 8 będzie zawierał to co jest podane w spoilerach to ja naprawdę wróżę kompletną klapę.
Jak dla mnie to tak sezony 1-4 wszystko kręci się wokół House'a i przypadku. Co House zrobi, co powie, jak dojdzie do rozwiązania zagadki a w tym wszystkim jego problemy z nogą, Vicodinem, trochę życia prywatnego, przyjażń z Wilsonem, też trochę życia prywatnego zespołu itp. itd. Potem jest sezon 5 tam odchodzą coraz bardziej od przypadków i wszystko skupia się na Housie i jego psychice zwłaszcza w ostatnich odcinkach. Potem zaczyna się sezon 6 i wydaję się z początku że wszystko skupi się dalej na Housie, ale nie bo mamy coraz więcej życia prywatnego ale innych bohaterów i jest to dalej kontynuowane w sezonie 7. Oczywiście House wciąż jest tu najważniejszy ale jest coraz więcej wątków kręcących się wokół 13, Chase'a, Tauba.
8 sezon zapewne będzie ostatni, a dla mnie zakończenie 7 było akurat trochę lepsze od 6, choć ostatnie 2 sezony pozostawiają sporo do życzenia
Obejrzałam kilkanaście odcinków House'a, sezon 1-4 po raz drugi. Tak na spokojnie, bez emocji. I przyznam szczerze, że trochę zmieniłam zdanie, głównie na temat osoby głównego bohatera. Pomijam jego zdolności medyczne, rzutkość, ale jego wiedza pozamedyczna wcale nie jest powalająca. Wsłuchiwałam się w dialogi House'a z otoczeniem i cóż my tam mamy? Tak naprawdę same banały o religii, filmie, polityce. Ot, wiedza średnio inteligentnego człowieka. Pozostali bohaterowie, to wyjątkowi kretyni, z wyjątkiem Wilsona.
Ja uważam, że 7 sezon nie był dobry, a wręcz nudny i jakoś nie chciało mi się oglądaćkolejnych odcinków.
Teraz kiedy najprawdopoddobniej nie będzie Cuddy serial być może jeszcze będzie do oglądania. Sezony 1-4 były najlepsze i raczej nie zdobędą sławy kolejne które stworzą lub już stworzyli.
serial skończyłem oglądać w połowie 5 sezonu. Zaczął po prostu robić się denny. I rzeczywiście nie pomyliłem się. Czasem moi znajomi, którzy to jeszcze oglądają opowiadają co tam się dzieje w 6 i 7 sezonie i cieszę się, że zaprzestałem oglądania. 1-4 to najlepsze sezony, reszta to dla mnie schodzenie do dna.
Zgadzam się z Tobą. Ja oglądam czasami w necie 6 i 7 sezon, ale tylko dlatego, aby sprawdzić co się w nich dzieje. Głównie nic mnie nie zachwyca. Tamten House już nie wróci.
Zgadzam się, coraz bardziej to przypomina telenowelę, niedługo na House'a zaczną mówić Ridge. Choć trafiają się odcinki bardzo dobre, chociażby ze względu na humor
też tak myślę, początkowe sezony były rewelacyjne, a teraz każdy kolejny odcinek coraz bardziej przypomina klan albo modę na sukces...
ja mam jednak dobry charakter pomstuję na Twórców House'a ale jestem wierna .Hugh Laurie nie jest temu winien stworzył fantastyczną postać .teraz scenarzyści niszczą dorobek czterech fantastycznych sezonów .Jedyne wyjście wrócić do źródła czyli białej tablicy i nieśzczęśliwego Doktora , który nie stara się być dobrym człowiekiem , dbającym o ludzi .Widzowie pokochali Go za to jakim był czyli sk......Scenarzyści za wszelką cenę chcą pokazać , że House w głębi jest dobrym człowiekiem .Zgoda ale to temat na inny serial.W obecnych kontrowrsyjnych sezonach podoba mi się podejście do pracownikow ale tylko służbowe bez wnikania w życie osobiste.
Okazuje się , że to na czym opiera się większość dramatycznych seriali czyli relacje z życia osobistego bohaterów , wielbicieli House'a nie interesują . Podsumowując wielbiciele w ciągu 7 lat upodobnili się do Bohatera chcą tylko ciekawych przypadków i genialnego ich rozwiązywania w bezwzględny sposób .Może wiele nie różnimy się od House'a s.......? Czekam na ósmy sezon ,obejrzę bez emocji ale z ciekawością /może wrócą do źródła , jak zapowiadają /.