obejrzałem jeden odcinek i mnie nie zainteresował, jakiś przemądrzały świr o lasecze z kiepskim poczuciem humoru
jeżeli ktoś tu nie ma poczucia humoru to raczej ty
-albo dlatego, że jesteś sfrustrowany i piszesz tu posty by się wyładować(?)
-albo dlatego, ze nie potrafisz zrozumieć niektórych żartów, bo do tego trzeba czasem ruszyć głową, to nie serial z serii tych, gdzie daja nakładaną publikę byś wiedział kiedy się śmiać.
Nie napisałem, że ktoś mi każe, mam ochotę zacząć kolejny serial po LOST, nie przypominam tam sobie nakładanej publiki, obejrzałem odcinek tego by sprawdzić czy jest tak dobry jak tu go opisują. Żarty tego zarozumialca nie są trudne do zrozumienia, głową ruszałem przez 5 lat na Polibudzie, tutaj poprostu są beznadziejne, koleś prezentuje drętwe poczucie humoru. Serial mnie nie wciągnął i tyle, może spróbuję Dextera.
Ja zawsze myślałem, że trzeba obejrzeć więcej niż jeden odcinek danego serialu, żeby móc wyrazić o nim jakąś opinię, ale widzę, że chyba się pomyliłem.
nie piszcie do dziecka bo nie warto.......I TO JEST APEL ABY TEMAT KOLEGI ZNIKNOL ZE SWIECZNIKA SZYBCIEJ NIZ SIE POJAWIL.....
On raczej nie jest dzieckiem, ale fakt faktem , że aby oceniać i mieć wyrobione o czymś zdanie trzeba to najpierw poznać, a nie można tego zrobić po jednym odcinku.
Naucz się najpierw języka polskiego, a później zacznij się wypowiadać na forach i wyzywać od dzieci. Kiedy ja odbierałem nagrodę za pracę mag. ty jeszcze ssałeś cyca mamusi.
Co do oceny seriali, są takie które wciągają po pierwszym odcinku i się ogląda całą serię, ten poprostu był dla mnie nudny i nie zainteresował mnie. Dałem 4/10, bo nie tego się spodziewałem, sugerując się filmwebową średnią.
A ja proponuje poświęć się i obejrzyj jeszcze kilka, wtedy twój post nabierze sensu i nikt go nie będzie negować (teoretycznie nikt kto szanuje czyjeś zdanie)
Mnie też się nie podobał początek ale potem mnie wciągnął i uważam ze tego "tępego dupka" nie da się nie polubić xD
Kiedy miałam podobnie - mimo polecenia tego serialu, nie spodobał mi się. Jednakoż niedawno obejrzałam kilka odcinków 5 sezonu i o dziwo, jest obecnie dla mnie całkiem wciągający. Dużo medycyny a właśnie to mi się najbardziej podoba. Zobaczymy co będzie dalej. Na razie wstrzymuję się z oceną.
Ja też nie miałam zamiaru oglądać tego serialu. Ale kiedyś nudziło mi się, usiadłam przed telewizorem i zaczęłam oglądać pierwszą napotkaną rzecz. Wciągnęło:P
też tak miałam;) koleżanki to oglądały, a ja się dziwiłam co w tym jest takiego fajnego (chociaż nic o tym serialu nie wiedziałam, nie wiedziałam nawet jak wygląda chociażby dr house), potem w końcu zebrałam się do obejrzenia jakiegoś odcinka i... wciągnęło na dobre;)
ale zaczęłam oglądać z dwójką od jakiegoś odcinka 2 serii, teraz jak oglądam początek, to te odcinki co lecą na dwójce wydają mi się ciekawsze niż początek.
także deamon82 - obejrzyj jeszcze parę odcinków, to może polubisz;) nie rezygnuj po jednym odcinku.
Taa też nie zamierza oglądać tego serialu już dalej. Moim zdaniem to dziwny fenomen. Gdyby tvp2 nie postanowiło go wyemitować, wątków na forum by było tyle co pod japońskim serialem.. z małym wyjątkiem - Dr House nie zajmowałby wtedy tak wysokiego miejsca jakim jest pozycja nr 4 (wyżej miałem na myśli genialne anime Notatnik śmierci - miejsce 12).
Och jeśli dalej robimy wywody, to myślę, że mogę dodać, że oprócz oceny serialu/filmu, nie warto sugerować się zajmowanym przez takie 'dzieło' miejscem. I to chyba rozumieją mnie zwłaszcza ci, a może nawet sam autor topicu, że humor można rozumieć/posiadać i nie lubić tego serialu. W czołówce moich ulubionych góruje Dexter (yeah Dex, trzymaj się swojego miejsca! 4 sezon w drodze :D), a potem kolejno Lost, Heroes, True Blood.. to chyba sugeruje, że mam zróżnicowany gust. Taką mam nadzieję. Jednak jakoś Dr House'a nie jestem w stanie zrozumieć. Nie mam tu na myśli dialogów, ani zachowania głównej postaci, ale zamiarów scenarzystów. Każdy serial ma jakieś przesłanie. Gotowe na wszystko ukazują codzienne życie zdesperowanych kobiet, które potrafią sobie poradzić ze wszystkim.. Heroesi pokazują normalność i trudy życia z jakimi borykają się bohaterzy z mocami wraz z bolesną próbą samoakceptacji. True Blood to mieszanka wampirów z innymi wątkami fantasy, czarną komedią, thrilleru i horroru w jednym. Każdy odcinek to nie lada wyzwanie, a jego znajomość na pewno nie jednemu odmieni poniedziałkowe popołudnie (kiedy to można obejrzeć nowy odcinek).
Dr House to co w końcu? Po paru odcinkach uważam ten serial za jedynie poprawny i nieco dziwaczny.. może i mieszczę się w skali 5% światowej ludności, która tego serialu nie lubi, ale przede wszystkim nie boi się wypowiedzieć na głos swojego zdania.
Mam gdzieś to jak bardzo 'fani' potrafią kogoś takiego zmieszać z błotem, ale wciąż można się tylko w obie strony tłumaczyć powszechnie znanym pojęciem: są gusta i guściki. :)
Po prostu to nie jest serial dla wszystkich. Sam często dostaje kręćka gdy słyszę nazwy chorób i przyznam,że większości nie znam i nie rozumie.
Podobnie sprawa ma się z dosyć szybkimi dialogami co nie pozwala nadążyć za tokiem myślenia doktorka.Ale inne seriale też mogą zrażać np. w "Zagubionych" wszystko było w miarę w porządku do momentu pojawienia się jakiegoś dymu, który zabił Eko i w kolejnych sezonach gdy bohaterowie przemieszczali się w czasie. Moim zdaniem było to już całkowite przegięcie i przykład zmarnowania pomysłu na rozwój serialu.Co do "Dextera" to jestem w połowie drugiej serii i niewiele mogę powiedzieć.
"Sam często dostaje kręćka gdy słyszę nazwy chorób i przyznam,że większości nie znam i nie rozumie. "
Zawsze zostają google zresztą jak dla mnie to tylko niektóre nazwy są niezrozumiałe a po jakimś czasie po prostu już się to zaczyna zapamiętywać i nawet jak się nie interesuję medycyną to można z tego sporo zrozumieć. Ja na początku nie miałem większego pojęcia o tych różnych badaniach, chorobach itd. Po obejrzeniu 2 sezonów rozumiałem przynajmniej 80% tego co mówią, resztę jeśli mnie zaciekawi sprawdzam w internecie
Każdy lubi co innego. Np. dla mnie House to najlepszy serial jaki dotąd powstał za to w ogóle nie mogę zrozumieć fenomenu Przyjaciół a po obejrzeniu kilku odcinków tego serialu na TVN jedyne co o nim myślę to: głupia, nieśmieszna komedyjka. No a jednak jest tu na pierwszym miejscu a ja się ciągle zastanawiam skąd ten serial to taki fenomen
Odnośnie "Przyjaciół" to faktycznie taka piedoła.Tego typu komedyjek jest wiele i raczej są one dla takich , którzy nie mają bladego pojęcia co zrobić ze sobą w sobotni wieczór.
Zresztą w ogóle ta pierwsza 10 najlepszych seriali na FilmWebie to coś nie bardzo wygląda. Mushishi ? Dragonball Z ? Muminki ?! Dragonball ? Na miejsce tych seriali dałbym Kości, Gotowe na wszystko, Californication czy Czysta Krew. A tu 3 japońskie, syfiaste anime i jedna polska bajeczka na dobranockę
Coś w tym jest, a tak jako ciekawostkę mogę powiedzieć (na pocieszenie):
Hugh Laurie (House) odegrał w serialu "Przyjaciele" małą rolę (całkiem zabawną zresztą), czyli swój udział w 1-szym miejscu ma ;D
PS. Nie wiem, w którym odcinku, ale był pasażerem samolotu i nieźle zjechał Reachel (J. Aniston) za coś z narzeczonym/ślubem (I don't remember)
PS 2. Jeśli ktoś coś ma do pisowni, to niech spojrzy na godzinę dodania... ;P
Wydaje mi się, że w przypadku House'a nie ma jakiegoś określonego
przesłania. Chodzi po prostu o ukazanie bohatera, wrzucenie kilku dowcipów.
Choć mam wrażenie, że serial miał być trochę edukacyjny - w końcu, w
większości przypadków okazuje się, że chorobie można było zapobiec, o ile
przestrzegało się zasad higieny i zdrowego żywienia. Poza tym, serial
przybliża medyczne procedury i poszerza zasób słownictwa przeciętnego
zjadacza chleba :)
Jednak pomimo braku przesłania w tym serialu, i tak będę zasiadać przed
telewizorem gdy tylko zacznie się serial. Nic nie poradzę, uwielbiam
cynicznych drani ;P
jeśli wam się film nie podoba to piszcie sobie jakieś głupie uwagi pod filmami które lubicie, przez takich jak wy zaczynają sie takie beznadziejne gadki jak tutaj. Na marginsie to o gustach się nie dyskutuje, powinnam zrobi jak wy i pisac pod filmami typu herosi, lost, dexter itp że sa zjebane a tego nie robie ;]
"jeśli wam się film nie podoba to piszcie sobie jakieś głupie uwagi pod filmami które lubicie"
co? Po co? Nie lubię Dr House, to mam pisać jakieś 'głupie uwagi' na jego temat pod forum Lost? Gdzie tu logika?
Jak się samemu jest zjebanym, to ciężko wtedy napisać coś równie konstruktywnego.
Okej, sam pierw rzucasz błotem, a potem się dziwisz.
chodzi o to że jak go nie lubisz to pisz sobie na forum filmów które lubisz( chodzi o to żeby na forum pisa coś konkretnego, a nie że się filmu nie lubi) lubisz lost to pisz pod tym filmem że jest fajny, a nie pod każdym którego nie lubisz że jaki to beznadziejny film
Jakbym miał tak robić jak piszesz to to na pewno by forum nie było.
Nie wiem w jakim świecie żyjesz? W świecie kolorowych tęczy i słodkich gumisiów? A może w pokoju bez klamek?
Och, wypierdalaj również. :)
niestety z tego co opisujesz nigdy nie byłam u ciebie w domu. i pozdrawiam cie imbecylu ;]
A wiesz co to dom? Oprócz forumowego trollowania?
Hm, dziwna ironia. Już nie pierwszy taki cham z Wrocławia. Lepiej omijać z daleka.
forum jest od tego by dzielić się, wymieniać opiniami na dany temat, w tym wypadku na temat filmu lub serialu.....wiec teksty typu "jeśli wam się film nie podoba to piszcie sobie jakieś głupie uwagi pod filmami które lubicie" jest dziwne...jednakze zawsze nalezy robić to w kulturalny sposób, wymieniać sie argumentami a nie wyzwiskami.
osobiście bardzo lubię Housa, jest numerem jeden na mojej liście ale nie widze powodu by zwymyslac tych ktorzy tego zdania nie podzielaja, oczywiscie autor szybko wyrobil sobie zdanie ale wiem ze czasami tak jest (np. mi od samego poczatku nie spodobał sie serial True blood....wole Blood Ties czy Moonlight jesli chodzi o wampirki)
Housa lubię bo jest inny niż wszyscy inni "nienagannie uczesani lekarze wracających właśnie z ostrego dyżuru"(pozwoliłam sobie uzyczyc zdania z recenzji K. Michałowskiego) podobają mi sie pełne uszczypliwości (a nawet chamstwa) wypowiedzi oraz specyficzne poczucie humoru. De gustibus non est disputandum (dosc czesto posługuje sie ta sentencja...ale to moja ulubiona:P) jednemu podoba sie brytyjski humor rodem z Monty Paytona a innych smieszy All Bundy....
dziewczynce poniżej 18-stki już podziękujemy, lepsze już są jakieś zachęty jak powyżej, a nie głupkowate teksty o pisaniu negatywnych wrażeń z danego filmu w wątku o innym filmie, w takim razie jak się tak tobie podoba Dr House to wypowiadaj się na forum tego filmu, a nie na filmwebie, tam sobie porozmawiasz z innymi pasjonatami tego filmu, filmweb to miejsce dla wszystkich, także antyfanów tego serialu
jak na ludzi którzy nie lubią tego serialu coś duże siedzicie na jego forum, sami się zastanówcie nad sobą dzieci.
mnie też jakoś do siebie nie przekonuje.. wolę E.R. - jest tam więcej postaci, więcej dramatu..
ok, rozumiem, że tutaj jest inna konwencja, głównym bohaterem jest House, ale pomijając samego świetnego House'a, to ten serial jest pusty.. wywalcie śmieszne teksty Housa i będzie wiało nudą.
oglądając serial g! mnie obchodzą pacjenci, ich choroby, perypetie itd. czekam tylko na jakiś tekst House'a - suche co nie? ale to nie moja wina..
A mi się właśnie bardzo przypadki podobają za to jak czasem oglądnę ER na polsacie to prawie zasypiam tak to dopiero wieje nudą. Tu jakiś pacjent jeden trafi tu drugi a reszta to wątki miłosne jak w jakiejś operze mydlanej nic ciekawego
przede wszystkim House to serial komediowy, a ER to dramat i tam od ciętych ripost ważniejsza jest psychologia postaci co mi bardzo odpowiada... ale i tak oglądam House'a, ale tak jak napisałam, tylko dla jego tekstów.. reszta mnie w tym serialu nie obchodzi.. mogliby nawet zastąpić resztę obsady wieszakami a i tak byłoby ok..
po to by wyrazić swoją opinię, moim zdaniem jest nudny i nie wciągający, a ty jak nie masz nic do napisania prócz trzech słów to po co się wypowiadasz?
Ja uważam, że taka opinia jest mało warta, i równie dobrze mogłeś ją zachować dla siebie.
a wg mnie twn serial jest bardzo fajny , tylko nie rozumiem większości nazw chorób ale serial jest zabawny :D
Podobnie jak inni przed oceną serialu sugeruję najpierw obejrzeć kilka odcinków.
"Jeszcze się taki nie urodził coby wszystkim dogodził". Nie ma szans żeby jakiś film czy serial spodobał się 100% widzów.
Top lista jest w zasadzie stosunkiem zwolenników do przeciwników serialu. Jeżeli House, Przyjaciele itd. znajdują się na szczycie to nie bez powodu. Skoro większość ma szanować Wasze odmienne zdanie, to Wy uszanujcie też zdanie większości.
"Dr House" jest jednym z najlepszych wyprodukowanych dotychczas seriali i fakt, że kilku osobom się nie podoba na pewno tego nie zmieni.
A ja oglądałem multum odcinków i popieram założyciela tematu. Jak dla mnie to humor w Housie jest sztuczny i opiera się na jechaniu innym/innych. Jak dzieciaki w szkole :(
Serial mnie nie wciągnął. Mogę oglądnąć odcinek do połowy, wyłączyć TV i nie ciekawi mnie jak się skończył, bo wiem że jak zawsze doktorek wygrał.
pozdrawiam fanów i polecam zapoznanie się z resztą seriali z TOP 10
czyli jak koles sie posliznie i wyrznie glową w blat stołu to juz nie jest dziecinny humor ? tylko wyzszy humor sytuacyjny ?
Dezertx, chyba nie takie multum oglądałeś, bo są odcinki, w których pacjenci House'a mimo jego działań umierają. A humor? Moim zdaniem nie ma w nim sztuczności, aczkolwiek serial nie jest komedią.
Zdarzały się i takie, ale to tylko wyjątki potwierdzające regułę. Wtedy doktorek marszczy czołu, okazuje skruchę i wychodzi na wielkodusznego wrażliwca.
Nawiasem mówiąc nie okazał skruchy ani razu. I raczej nigdy nie wyszedł na wrażliwca. A już na pewno nie na wielkodusznego. No i bywało, że śmierć pacjenta powodowała poważne konsekwencje.
nie a kapitan bomba jest na poziomie i humor jest tam z wyższych sfer puknijcie sie w głowe i czasem lepiej cos przemilczcie a nie głupoty piszecie. Mówisz żę ruszeasz głową na polibudzie i własnie to widac to specyficzne poczucie humoru studentów polibudy nara kapitanie bomba
jeszcze jedno zapomialem o czyms człowieku biegunka skad ty znasz takie seriale jak człowiek biegunka i kapitan bomba