Od początku ogłoszenia tej serii pomyślałem na co to komu...pozostało 5 odcinków do końca a jak narazie były z 3 momenty godne uwagi. Szczerze, jeden odcinek Z-tki choćby z sagi sayian daje więcej emocji niż cala seria Daima. Powiedziałbym że jestem zawiedziony ale od początku ta seria śmierdziała na kilometr i wiedziałem że szału nie będzie...I nie ma. Hańba dla Toriamy (R.I.P) , dla dziedzictwa serii. Ps. Nie sądziłem że po serii Z goku i vegeta dostaną bęcki od żołnieży Ghomy i jego czołgów w odc 15 xD. DB Super wróć!!! Czekam na sagę Moro (zapomnijmy już o Daima).
Dostawali bęcki i ogólnie jakby zapomnieli jak się walcz i, że mogą się przemienić w ssj. Nagle przyleciał ojciec tej Panzy, rozwalił statek i nagle wszyscy szczęśliwi,że zostali uratowani po czym Goku przemienia się w ssj i wszystkich i tak sam pokonał. Strasznie irytujące to było i gdzie tu logika?
w ogole po co sie przemienial, SSJ to poziom niszczacy planety, moglby go uzyc aby zlikwidowac 3 precyzyjnymi ciosami, wszystkich ruskow na granicy z ukraina, ale tutaj. Nie rozumiem. Pamietajmy ze kazdy cios SSJ to jak explozja glowicy nuklearnej.
Jak na 'hańbę' to 6 to i tak dobra ocena ;). Niektórzy po napisaniu podobnych komentarzy stwierdzililby nawet, że za dobra.
Tu masz rację. Oceny nie wystawiałem na "chłodno". Zmieniłem na 5 może i tak za wysoko...lecz u mnie podłóg innych czesci tej serii ta nawet na 6ce i tak wypada najgorzej. Może zadziałał sentyment, a może tęsknota za tą serią.
Hehe, spoko, nie spodziewałem się takiej nagłej sprawczości zainicjowanej przeze mnie. Mnie z kolei db super skutecznie wyleczył z sentymentu, choć trzeba przyznać że miał kilka ciekawych momentów. Jedyne co silniej na mnie oddziaływało od zakończenia Zetki (pod kątem nostalgii) to intro to Dragon Ball Super Super Hero ( jak kolwiek idiotycznie to nie brzmi) ale był tam ciekawy moment, w którym Goku z pierwszego dragon balla rozwala Armię Czerwonej Wstęgi i potem pojawiają się inne sekwencje, które starzy fani doskonale kojarzą. Zostało to przepięknie zremakowane. Czuć w tym starego ducha w nowej oprawie. Życzę sobie i innym tak zrobionego DB i oczywiście bez idiotyzmów.