Jeśli chodzi o sam pomysł oraz wykonanie pod względem - wywalenia/skrócenia fillerów i odrestaurowania jakości obrazu pod HD - 10/10.
Natomiast jeśli chodzi już o zachowanie klimatu i napięcia 1/10.
Nowe motywy muzyczne(które są czasem ok, a czasem do D..Y) i nowy dubbing skutecznie spartoliły całkiem klimat starego Dragon Ball Z.
Czy tak trudno było po prostu mocno podrasować jakość pod HD, a muzykę i dialogi zostawić w spokoju? Ja tego nie mogę oglądać, już wolę DBZ odpalić i przewinąc fillery(które często i tak były bardzo ciekawe..) niż to oglądać.
Nie oceniam bo nie będę zaniżał oceny ze względu na to, że jeśli ktoś chce sięgnąć po DBZ dopiero teraz to jeśli sięgnie po DB Kai na pewno się nie zawiedzie ;)