Kreska przeciętna. Fabuła zazwyczaj idiotyczna. Przekazywanie jakichkolwiek idei w ilościach śladowych. Czasem i przez kilka odcinków nie dzieje się nic odkrywczego.
A mimo wszystko, kto raz polubi Dragon Ball jako dziecko, ten nawet będąc dorosłym i widząc wszystkie te mankamenty, nie może bez niego żyć xD
Dla mnie to jest największy paradoks kinematografii ^^
Ja bym to ujął tak że jest to najpiękniejszy twór kinematografii i przy ogromnych zaletach te minimalne minusy które wymieniłeś są niczym :]
Nie ma to jak konstruktywna krytyka. Widząc takie prymitywne szczekanie aż odechciewa się dyskusji. A ponadto, mój komentarz jest pozytywny, z której stron by na niego nie popatrzeć. Radzę nauczyć się czytać ze zrozumieniem albo zajrzeć do słownika, jeśli czegoś nie zrozumiałeś.
"nawet będąc dorosłym i widząc wszystkie te mankamenty, nie może bez niego żyć xD"
O jakiej "dorosłości" mówimy?Bo chyba troszkę przesadziłaś z tym że nie może bez niego żyć. ;p
To - że nie może bez niego żyć - to tylko ironia. To, że ktoś jest dorosły to nie znaczy, że nie ma prawa oglądać kreskówek i grać w gry tylko chodzić sztywno jak z kijem od miotły w dupie.
Zależy kto i co rozumie przez pojęcie dorosłość?
Wystawiłem ocenę 10/10. Może nie powinienem. Gdybym zetknął się z tym anime w wieku lat 15-tu, 16-tu, pewnie nie zrobiłby na mnie żadnego wrażenia. Ale, że było to lata świetlne temu, to mam do tego anime wielki sentyment :)
Uważam, że oceniając należy się kierować własnymi uczuciami i nie rozważać co by było, gdyby... Czasem bawi nas coś, czego wad jesteśmy świadomi, czasem super-hiper dzieło do nas zupełnie nie przemawia. Każda ocena jest sumą chwilowych wrażeń, nastroju, doświadczeń i jak długo umiemy ją umotywować jest dobra.