Bo DB to klasyka a naruto to taki troche klon

w jednym z wywiadów autor Naruto powiedział, że to Dragon Ball był jego natchnieniem jak pracował nad własnym dziełem; śledził przygody Goku i spółki z zapartym tchem

Dlaczego tak jest ? Może dla tego ponieważ DB na swój sposób to był przełom można tak powiedzieć ponieważ wcześniej w zadnym anime nie było takich efektownych walk,humor,zresztą tez był specyficzny no i klimat tego w zadnym anime wcześniej nie było pewnie dla tego DB zdobył taką popularność nie tylko w Japonii ale i na świecie.Po za tym DB to nie tylko walka ale także ma ważny przekaż miedzy innymi taki ze przyjaźń jest bardzo ważna i powinniśmy na swój sposób bronic ziemie pokazuje także ze nigdy nie powinnyśmy się podawać.Może DB nie jest żadnym arcydziełem ale jednak ma to coś w sobie potrafi przyciągnąć i jednocześnie zaciekawisz widza na tyle ze będzie oglądał kolejne odcinki.Zresztą do dzisiaj wielu manganów szanuje i wzoruje się na DB.Podsumowując dlaczego tak jest ? Każdy ma swój gust każdy lubi co innego pokolenie się zmienia chociaż znam takiego przypadki ze ci z tego nowszego pokolenia zachwycają się DB i to mnie bardzo cieszy .Jak dla mnie obecnie najlepszym anime z gatunki shōnen jest One Piece.

Dokładnie. DB było pierwsze, przełomowe, niepowtarzalne... oglądając pierwsze odcinki Naruto ma się nieodparte wrażenie kopiowania wzorców z Dragon Ball'a... ale to dobrze, dzięki Naruto czuje się trochę jakbym oglądał DB... jednak to wciąż nie to samo co "legenda" ;)

Oglądając DB/DBz za młodu, nie miałem nawet pojęcia że to jakiś specyficzny gatunek filmowy, dla mnie to najwspanialsza bajka dzieciństwa (no oprócz Tajemnicze Złote miasta), nie dostrzegam tam ani krzty gównianego anime (całe szczęście że oglądałem francuską wersję), 10/10.

A naruto ? Zmusili mnie do oglądniecie kilku odcinków, za co mi wstyd i czuje się jak debil, ale przynajmniej z czystym sumieniem wystawiłem mu 1/10 :F

no dokładnie dla większości z nas to po prostu najlepsza bajka z dzieciństwa, zasługuje na taką ocene. Klasyk

Bo kopia nigdy nieprzebije orginału