Prawdę mówiać, to pod koniec 2 odcinka mój entuzjazm zdecydowanie opadł (sorry, ale ten motyw z przeniesieniem akcji do czasów współczesnych jest już dość ograny, choćby w "Draculi 2000") za to pierwsze 2 odcinki były dla mnie świetne, szkoda jedynie że nie podążono dalej tą drogą (chętnie zobaczyłąbym Hrabiego przemierzającego ulice 19-wiecznego Londynu :))
To że zmienili fabułę, nie uważam wcale za minus - nawet zmiana Abrahama Van Helsinga na kobietę, Agathę, była dość ciekawa, nie powiem :)
Witam,
sam myślałem, że jak dotrze do Londynu to on będzie "Kuba rozpruwaczem" (chodź nie wiem czy to ten sam okres). Wątek w naszym stuleciu nie jest taki zły ale wiadomo brak już mrocznego klimatu.
Cholera, czyli nie tylko ja myslałam o tym - jakby to było połączyć wątek Rozpruwacza z grasującym Draculą :)
No ale pomysł jak widać mieli inny... Też ciekawi mnie kwestia tego, czemu właściwie postanowił oszczędzic Minę? Wydwało mi się, że co jak co, ale to ją uczyni nową "Oblubienicą"
Ach no tak, chyba przysnęłam przy tym :) (bo generalnie ten 3 odcinek był według mnie najsłabszy w ogóle)
mam takie samo zdanie, tak jak dwa pierwsze odcinki super to ten finałowy słaby, zamiast czasów współczesnych daliby wiktoriański Londyn no i w ogóle lepiej napisali scenariusz ech ale Claes jako Dracula super, świetny aktor i jest na co popatrzeć ;)
Dwa pierwsze odcinki były super? W końcówce drugiego to z Drakuli zrobił się Baron Münchhausen, który sam przybił wieko do skrzyni, w której leżał i sam wyrzucił się z płonącego statku do wody. Pomijam już fakt, że przez ten czas kiedy skrzynia leżała na dnie cała ziemia powinna zostać z niej wypłukana. Zresztą serial pełen jest dziur w scenariuszu.
ale wiesz jak obchodzi mnie Twoja opinia? w o g ó l e :D każdy ma swoją opinię a to nie znaczy, że ta opinia jest jedyna i słuszna ;)