Zwróciliście uwagę, że siostra w 1 lub 2 odcinku mówi do prawnika, że nie było problemem "kogoś" znaleźć bo ma znajomego detektywa w Londynie i wymowna krótka chwila ciszy :)
Takie małe nawiązanie do Sherlocka wyczuwam. (wiem, że lata się nie zgadzają ale taki chyba mimo tego był zamysł tej kwestii)