ciekawy serial o zjawiskach paranormalnych,jestem po pierwszym odcinku i jest dobry.i jeszcze dwa do obejrzenia.polecam
Obejrzałam pierwszy odc. - fajny klimat, na pograniczu komedii i strachu. Nie ma nic na siłę. "Meblościanokowe" tło fajnie się spełnia w odcinku; nie wiem jednak jak rozwiną się bohaterowie.
wszystko okej ale ja jestem obecnie za granica i nie wiem kiedy bede w polsce ... nie masz moze sciagnietych tych odcinkow?
jeżeli masz neta to możesz sciagnac.a przez email taka duza zawartość nie pójdzie.
Od początku myślałem, że to jakaś ukraińska, czeska czy ruska produkcja, chociaż i polska tez mogłaby być, a to dlatego, że nie podobał mi się. Lubie tematykę, ale film czy też serial (ja oglądałem całość jako film) dla mnie bardzo słaby. Pierdoły i rzeczy niestworzone to tego sfilmowane bardzo kiepsko. Kicha i głupoty nietrzymające się kupy.
Dziewczyna może fajnie zagrała, ale to jedyny plus.
Ja wierze q takie tematy odkad znajomi polecili ormus. Www.ormus.mozello.pl pierwszy raz mialem, swiadome sny masakra
NIESTETY. Są faktem. Duchy, kryptydy, paranormalia są faktem. Gdyby nie zjawiska paranormalne nic by nie było ani nigdy nie powstało. Ciebie, nas by nie było. Całą materia istnieje wyłącznie dzięki aktywności paranormalnej i porusza się. Na szczęście w rzeczywistości doskonale wiesz i zdajesz sobie sprawę z tego, że mam rację. Lepiej polecam Duchy i Doświadczyć niezwykłego. Chupacabra to hybryda kojota i psa, wilkołaki to nie żadne bajki tylko hybryda wilka na dwóch łapach, Nessie to węgorz przerośnięty zgodnie z badaniami DNA. Natomiast mityczny stwór kraken to kałamarnica kolosalna więc tak opowieści żeglarzy były prawdziwe.
Dlatego też nie daje sobie wmówić bzdur do głowy o cząstkach i kwarkach znikąd bo duchy, kryptydy, paranormalia są faktem, w tym sensie, istnieją naprawdę i James Randi niczego nie obalił za życia, a najlepsze jest to, że ludzie w tym ty doskonale o tym wiesz:) Przypadek nie istnieje, architekt może istnieć. Są nieraz historie, które bardzo trudno wyjaśnić halucynacjami. Np takie, gdzie jakaś rodzina się wprowadziła do domu, miewali jakieś sny, wizje itp i nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że były intensywne, ustawały po wyprowadzeniu się stamtąd i co najciekawsze, te wizje, sny jak zwał dot. postaci, zdarzeń z przeszłości za jakiś czas potwierdzały się, gdy nowi lokatorzy chcieli sprawdzić historię swojego domu u sąsiadów, miejscowego historyka, w bibliotece itd o których wcześniej nie mieli zielonego pojęcia ani nikt nie wiedział. Oczywiście w grę może wchodzić konfabulacja ale sądzę, że z uczciwego punktu widzenia trzeba rozważyć wszystkie opcje. A czy jest coś po śmierci czy nie to raczej tylko kwestia wiary, nieweryfikowalne. A co do serialów typu Duchy z Enfield czy serii Obecność to tak, owszem są na faktach, prawdą czy to Ci się podoba czy nie, śmierć nie jest i nigdy nie była końcem, a świadomość jest wieczna, jest falą i nie ginie rzecz nabyta zgodnie z prawami natury. Nie ma czegoś takiego jak "śmierć wieczna", "yolo", "jedno życie" czy też inne tym podobne bzdury. Na całe szczęście wszystkiego prędzej czy później dowiesz się w swoim czasie, najpewniej po śmierci a tego typu seriale czy filmy ludzie winni mieć obowiązek traktowania z najwyższą możliwa powagą i akceptowaniem, że tak po prostu zwyczajnie wygląda nasza rzeczywistość i mówienie bzdetów, że "to bajka" "są bajką" i inne tym podobne bzdury niczego realnie ani fizycznie nie zmieni. Z głębi serca pozdrawiam a zarazem życzę wiedzy jak i rozumu :-) Na szczęście i mam też taką nadzieję, że w przyszłości, ludzie z przyszłośc, tak gdzieś za 1000 lat przyszłe pokolenia ostatecznie zrozumieją wówczas, że to o czym ja mówiłem, trąbiłem, całe życie opowiadałem, pisałem tysiąc lat wcześniej ostatecznie i definitywnie okazało się być prawdą. I ja także wiem, że w głębi serca ty także tylko dla żartów zupełnie napisałeś "są bajką" i inne bzdury a realnie myślisz inaczej i wiesz jak jest naprawdę. Wszakże niewiedzę i głupotę trzeba wyśmiewać. Jakieś nawiedzone bzdury i takie tam. Byłbyś niespełna rozumu gdybyś potraktował moje realne słowa jako sarkazm no ale cóż różni są ludzie, różne historie. Pozdrawiam, choose, paa.
To, że czegoś nie rozumiesz, nie oznacza jeszcze, że to jest paranormalne. Kiedyś dla ludzi paranormalne były burze i tornada.
Jest. Ciocia raz miała pukanie w szafkę i okno w zeszłym roku w środę popielcową jak nas nie było a ja z rodzicami 28 stycznia 2024 jak sąsiad zmarł, było pukanie w drzwi, byliśmy na korytarzu po 4 sekundach byliśmy przy drzwiach nikogo nie było sprawdziliśmy całą klatkę sąsiadów mamy w porządku a kawałów nie robią u nas. Małe miasto. Takie 3 puknięcia. Dudnięcia bardziej: buw buw buw. W czasie jak sąsiad z klatki kolega mamy i taty zmarł, a cioci w ten dzień sąsiadka zmarła, z którą się lubili. To było nietypowe dla nas. Na pewno nie przesłyszało się nam. Ale już staram się zapomnieć o tym. Nikt inny raczej. Bo po pierwsze nikt nie wejdzie z klatki do środka bez kodu ani bez zadzwonienia na domofon po drugie od 20 lat jak pamiętam nikt nie robił żadnych kawałów ani nie nie wchodził do góry po trzecie żaden z sąsiadów nie przychodzi i nie odchodzi bez powodu u nas (10 rodzin - najmniejsza klatka, w sumie teraz 9 bo w jednym mieszkaniu nikt nie mieszka więc poza nami 8), po czwarte jeśli ktoś przychodzi z sąsiadów to zazwyczaj dzwoni na dzwonek i kolejna rzecz nikt nie odchodzi od drzwi jeśli już zadzwonił lub zapukał, sąsiadka dobrze nam znana co najczęściej przychodzi i jeśli ktoś to mogłaby to być tylko ona ale zawsze czeka aż podejdziemy, poza tym mieliśmy gości i nawet oni slyszeli pukanie więc przy drzwiach byłem dosłownie po niecałych 10 sekundach, sąsiadka była wtedy chora, akurat zmarł nasz sąsiad jak pisałem i myślałem, że coś się jeszcze stało albo czegoś potrzebuje ale poszedłem na dół, potem do góry i była cisza na klatce. Nie wiem co myśleć ale to musi być jakaś specyficzna forma, gdyby jedni dawali znaki, inni nie. Całą noc myślałem o tym. Później jak sobie przypomniałem to bardziej to zdawało się takie dudnienie przypominać buw buw buw.