Twórcy "Baccano!" mają chyba to do siebie, ze umieją stworzyć oryginalnych bohaterów i świat, który wciąga od pierwszego odcinka. Mimo widocznych podobieństw miedzy tymi dwoma seriami (spójrzcie chociażby na Claira Standfield oraz na Celty Sturluson, panią bez głowy... Oboje są znani z legendy, cechuje ich tajemniczość i perfekcjonizm;) Choć o tej drugiej jeszcze mało wiemy:P). Jestem niezwykle ciekawa jak akcja potoczy się dalej i czy seria ma szanse przebić geniusz Baccano!.
Btw proszę zwróćcie uwagę na około 6 minute w 1 odcinku - na bilboardzie w centrum miasta leci... Baccano! ; )
Musze przyznać że do tej serii przekonało mnie to, że jest określona jako romans. A druga rzecz to fakt, że stworzyli ją ludzie odpowiedzialnia za Baccano – które mnie jednym słowem zachwyciło. Nie wiem jak będzie z Durararą ale już mnie strasznie ciekawią niektóre postacie – bezgłowy jeździec, barman z ogromną siłą, Shizuo Heiwajima – ten niebezpieczny typek z nożem o ile się nie mylę, no i ten chłopak szukający swojej miłości. W ogóle to byłam nieźle zaskoczona (na plus oczywiście) myślałam że bezgłowy jeździec jest wynikiem jakichś manipulacji medycznych – coś w stylu sci-fi, robocop i te sprawy – a nie bardzo lubię takie rzeczy. A tu nawiązanie do irlandzkiej legendy. Podobnie jak w Baccano – kto by skojarzył lata 30-ste i gangsterów z alchemikami. Już nie mogę się doczekać następnego odcinka.
Ah po co tyle spoilerów! Nie psuj zabawy innym :)
Bardzo ciekawe anime, ale nie bez wad. Na plus bardzo oryginalne i ciekawe postacie oraz sposób prowadzenia fabuły. Na minus kiepsko poprowadzone zakończenie. IMHO zabrakło kopa na koniec, szkoda. Nie mniej polecam!