Żart powtarzany wiele razy przestaje być śmieszny, a tu mamy z tym do czynienia, żaden z dwójki braci nie jest aż takim idiotą, a widz takim debilem, szkoda bo postać Charliego mogłaby na stałe wejść do historii rozrywki, niestety twórcy serialu przeszarżowali i zrobili z niego totalnie żałosnego kolesia, który na końcu sypiałby ze swoją "matką" (Alan to samo).