Raz nie wiem czemu ale postać Waldena nie wiele różni się od Kelso z różowych lat 70 .
A teraz co mnie naprawdę denerwuje w tym sezonie. Czy zauważyliście że w każdym
dotychczasowym odcinku wspominają Charliego ? A to że jak mielonka rozwalony itp że
pijak tak dalej i tak dalej . Skoro on nie jest w serialu po co ciągle o nim wspominają? Mam
wrażenie jakby to był zabieg celowy w sensie obrażenia aktora a nie postaci .